Miałem nie pisać ale skoro drążysz temat to:
Rafal_W pisze:Tak sobie jeszcze myślę, że warto pokazać rybę, o którą wszystko poszło. Nadal ma dołki czuciowe, bo i trudno by ich nie miała. Nawet pomimo mojego "leczenia" (ciekawe czym... jedzeniem je chyba wyleczyłem, i wodą w której pływają.. Wierzbinianka plus RO). Na zdjęciu zbiorowym to ta z ciemniejszymi płetwami, w środku.
....
Rafał
Rafale jak widac dalej nie doczytałeś co proponowałem w pierwszym poście (ponieważ wątek zablokowany to tylko podam link do niego i cytat):
http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... sc&start=0
"Wiem, ze to nie ten dział ale Rafał zobacz pod mikroskop w odchody OSCARÓW bo już najwyższy czas
Dojdź do tego SAM co jest rybie. Zdjęcie wszystko pokazuje.
Adam"
Miałęś zobaczy to (pozwoliłęm sobie porównać oba zdjęcia - chyba nie masz NIC przeciwko jak ich AUTOR ale sytuacja jak widac tego wymaga)

Miałeś tylko zwrócić uwagę na:
1 - odbarwienia i wżery w okolicach owych dołków czuciowych spowodowane obecnością ...
2 - nastroszone łuski i wybroczyny spowodowane obecnoością pod nimi ....
3 - znacznie powiększone niektóre z dołków czuciowych spowodowane obecnością ....
No teraz to chyba widzisz (wszyscy widzą jak mniemam) jaka jest różnica w rybie - wyglądzie sprzed roku a teraz. Co do kajania się to po tym jak jednostronnie zostałem ukarany stało się ono bezprzedmiotowe bo dlaczego tylko JA dostałem karę od RF a TY zrobiłeś wielkie oczeta

jak Barbara o dwóch karach napisała (jest w wątku). Dwóch to ja rozumiem ale czemu tylko ja za dobre serce i troskę o bliźniego swego

Tylko ja mam być słowny

Za co za jednostronną karę w imię chęci niesienia ....
Czy sprawdzałeś ryby prze ten czas pod mikroskopem i czy im cosik dawałeś pozostanie jak mniemam tajemnica poliszynela. Poniżej cytat:
Odp: W jakim pokarmie przemycić lek na pasożyty??? 4 mies. temu
dar_p napisał:
(...)
Moje pytanie z czym lek wymieszać???
(...)
Najzręczniej imo jest nafaszerować małą martwą rybkę - używając do tego celu strzykawki z igłą.
Dawki - tu panuje wolna amerykanka, sam używałem na samym początku tabletki aniprazolu roztartej na proszek i wymieszanej z ilością zmielonego serca wołowego odpowiadającego wielkością pudełku zapałek, może nieco więcej. Ryby musiały być przegłodzone, inaczej pluły niesamowicie - stąd pomysł z "faszerowaniem" rybek. Leków w ten sposób jeszcze nie podawałem - nie było potrzeby, natomiast przemycałem tak w pewnym momencie spirulinę.
Rafał
P.S.
ostatnie ryby to okazy i tak trzymaj
Adam