Uff - jedziemy dalej .
Filtr RO montujemy nie w akwarium ale dołączamy do sieci wodociągowej .
Najlepszym rozwiązaniem jest zamontowanie go pod zlewem czy umywalką bo musimy pamiętać o tym że musimy zapewnić mu "dojście" do kanalizacji.
Uzyskaną czystą wodę kierujemy do zbiornika w którym przechowujemy wodę do podmian . Istnieje też sposób "na lenia" czyli długi wąż bezpośrednio do akwarium.
Inwencja twórcza jest dowolna ale zasada jedna - filtr RO nie jest elementem akwarium ale istniejącej sieci wodociągowej.
Uzyskaną wodę używamy do podmian wody w akwarium . Filtr RO nie może być elementem akwarium z uwagi na to że jego zasada że odrzut wody odprowadzamy do kanalizacji spowoduje że po paru godzinach w akwarium braknie wody

. Kierowanie odrzutu do akwarium zamienia filtr RO w filtr mechaniczny którego żywotność można liczyć w godzinach.
W takim przypadku jedynym elementem filtrującym będzie prefiltr który i tak się bardzo szybko zużyje .
Pomysły typu ogranicz odpływ wody do kanalizacji - zwiększają na początku ilość "uzysku" ale strasznie szybko zużywają membramę . Samo życie nie ma nic za darmo .
Oszczędność wody możemy przeznaczyć na zakup nowej membramy - ekonomicznie można nawet dopłacić do interesu.
Pisanie że filtr RO zbija pH jest w zasadzie błędne bo woda uzyskana z tego filtra ma parametry zbliżone do wody destylowanej i pH w takim przypadku powinno być obojętne czyli 7.
Czyli przepuszczając wodę o parametrach pH 6,4 nie uzyskamy 5,4 ale 7 !!
Pomiar pH wody z filtra RO jest nieporozumieniem.
Oczywiście filtr RO jest lekarstwem na NO3 w akwarium dlatego że dodając wodę pozbawioną tego składnika mamy jego mniejsze stężenie niż dodając wodę która zawiera już NO3.
Filtr z Allegro jest dobrym filtrem RO dającym odpowiednią ilość wody na jeden zbiornik . Opinia sprzedawcy że to oryginał USA a nie chińska podróbka świadczy o braku znajomości rynku . W chwili obecnej amerykanie produkują tylko nalepki

.