Urlop, co robić?????
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
- slawekjul
- senior

- Posty: 152
- Rejestracja: 17 wrz 2010, 08:15
- Imie i Nazwisko: sławomir wernikowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: szczecin
- Lokalizacja: szczecin
Urlop, co robić?????
Witam, nie wiem czy był poruszany temat wyjazdu, braku opieki nad akwa, itd. itp.
Jak sobie dajecie radę z zostawieniem na parę dni paletek bez opieki?
Na pewno są jakieś doświadczenia, proszę o radę.
Testuję już karmik automatyczny EHEIM, namawiam znajomego na wizyty w domku (karmienie sercem), ale jakoś nie mam zaufania....
pozdrawiam slawek
Jak sobie dajecie radę z zostawieniem na parę dni paletek bez opieki?
Na pewno są jakieś doświadczenia, proszę o radę.
Testuję już karmik automatyczny EHEIM, namawiam znajomego na wizyty w domku (karmienie sercem), ale jakoś nie mam zaufania....
pozdrawiam slawek
- mirek
- zarząd pkmd
- Posty: 1631
- Rejestracja: 07 gru 2004, 10:31
- Imie i Nazwisko: Mirek Żak
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Wadowice
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontaktowanie:
Re: Urlop, co robić?????
zdecydowanie najlepszy jest .................. sąsiad akwarysta. 
-
marcin230680
- junior

- Posty: 35
- Rejestracja: 13 sty 2010, 22:01
- Imie i Nazwisko: Chmielecki Marcin
- Miejsce zamieszkania/miasto/: chełmno
- Lokalizacja: chełmno
Re: Urlop, co robić?????
Dwa tygodnie na suchym.)
- jzajonz
- entuzjasta

- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
Re: Urlop, co robić?????
To prawda ale z reguły taki sąsiad tak bardzo się przejmuje rolą że karmi na potęgę, przedobrzając psuje wszystko. Tak kiedyś straciłem połowę obsady.mirek pisze:zdecydowanie najlepszy jest .................. sąsiad akwarysta.
Oczywiście nadal korzystam z pomocy sąsiedzkiej ale na każdym zbiorniku jest szczegółowo napisane ile i czym karmić. Poza tym codzienny telefon do kontroli.
-
arturo
- entuzjasta

- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: Urlop, co robić?????
Bierz i wyjeżdżaj, nigdy nie zostawiam kamików ani nikt nie zagląda do ryb, przed wyjazdem podmieniam wodę 30% i śmigam, najdłuższy pobyt bez opieki paletek to 3 tygodnie, nawet nie zauważą.... Oczywiście ropatruję ryby dorosłe, maluchy mogą być już nie wyrośnięte bez karmienia i będą gorszej jakości jak dorosną, choć to nie reguła..... pozdrawiam
- slawekjul
- senior

- Posty: 152
- Rejestracja: 17 wrz 2010, 08:15
- Imie i Nazwisko: sławomir wernikowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: szczecin
- Lokalizacja: szczecin
Re: Urlop, co robić?????
Dzięki za odpowiedzi, ja mam 5 sztuk dorosłych i 5 sztuk półrocznych, wyjazd planuję na 7 dni; boję się o maluchy bo mają apetyt nieziemski, aż strach rękę wkładać do akwa ;arturo pisze:Bierz i wyjeżdżaj, nigdy nie zostawiam kamików ani nikt nie zagląda do ryb, przed wyjazdem podmieniam wodę 30% i śmigam, najdłuższy pobyt bez opieki paletek to 3 tygodnie, nawet nie zauważą.... Oczywiście ropatruję ryby dorosłe, maluchy mogą być już nie wyrośnięte bez karmienia i będą gorszej jakości jak dorosną, choć to nie reguła..... pozdrawiam
pozdrawiam slawek
- slawekjul
- senior

- Posty: 152
- Rejestracja: 17 wrz 2010, 08:15
- Imie i Nazwisko: sławomir wernikowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: szczecin
- Lokalizacja: szczecin
Re: Urlop, co robić?????
Żeby skończyć temat - wróciłem po 7 dniach, ryby i akwa w porządku, przed wyjazdem kupiłem karmnik automatyczny i granulat; początkowo ustawiłem na 3 karmienia dziennie ale tuż przed wyjazdem "zmiękłem" i dołożyłem czwarte karmienie.
Ryby przeżyły w dobrej formie.
Karmnik (nie podam jakiej firmy, ale wcale nie z górnej półki) testowałem 3 dni wcześniej pod kątem ilości i częstotliwości karmienia.
granulat kupiłem na Więckowskiego (Szczecin) - polecam.
Ryby przeżyły w dobrej formie.
Karmnik (nie podam jakiej firmy, ale wcale nie z górnej półki) testowałem 3 dni wcześniej pod kątem ilości i częstotliwości karmienia.
granulat kupiłem na Więckowskiego (Szczecin) - polecam.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Re: Urlop, co robić?????
Na kilka dni dyskowce moje zostają same bardzo często.
Kilka dni głodówki nie robi dorosłym żadnej krzywdy.
Niestety mam małe stadko maluszków którym zabrałem rodziców. Z tym już bywa problem, bo kilka dni bez żarcia to potem może być nie do odrobienia już, choć niekoniecznie. Z moich już raczej maluszków nic fajne nie wyrośnie, choć one były dobrze karmione. Ale to nie na temat.
Gdy mam wyjazd służbowy, zazwyczaj to 2-3 dni, ale czasem 5 i 7, to stosuje w dniu wyjazdu wsypanie do akwarium zbyt dużej ilości pokarmu.
Mając bardzo drobny piasek na dnie i szkło w tarliskowych, pokarm leży na dnie, spokojnie czeka na ryby sobie.
Najlepiej sprawdzają się robaki z wędkarskiego, jak najmniejsze. Wrzucam im garść dżdżownic, te długo żyją w akwarium, pełzając po dnie, a jak już zdechną długo są jeszcze przydatne do spożycia.
Dyski fajnie się z nimi zawsze pomęczą, wyrywając sobie z pysków te większe, połykając w całości te mniejsze, czasem te większe zanim je dobiją i porwą na kawałki zdolne przełknąć wyrywają sobie godzinę z pysków i walczą o nie.
Również paluszki krabowe drobno siekane bardzo długo na dnie pozostają w dobrym stanie, to moja wersja awaryjna przy braku dżdżownic.
Kilka dni głodówki nie robi dorosłym żadnej krzywdy.
Niestety mam małe stadko maluszków którym zabrałem rodziców. Z tym już bywa problem, bo kilka dni bez żarcia to potem może być nie do odrobienia już, choć niekoniecznie. Z moich już raczej maluszków nic fajne nie wyrośnie, choć one były dobrze karmione. Ale to nie na temat.
Gdy mam wyjazd służbowy, zazwyczaj to 2-3 dni, ale czasem 5 i 7, to stosuje w dniu wyjazdu wsypanie do akwarium zbyt dużej ilości pokarmu.
Mając bardzo drobny piasek na dnie i szkło w tarliskowych, pokarm leży na dnie, spokojnie czeka na ryby sobie.
Najlepiej sprawdzają się robaki z wędkarskiego, jak najmniejsze. Wrzucam im garść dżdżownic, te długo żyją w akwarium, pełzając po dnie, a jak już zdechną długo są jeszcze przydatne do spożycia.
Dyski fajnie się z nimi zawsze pomęczą, wyrywając sobie z pysków te większe, połykając w całości te mniejsze, czasem te większe zanim je dobiją i porwą na kawałki zdolne przełknąć wyrywają sobie godzinę z pysków i walczą o nie.
Również paluszki krabowe drobno siekane bardzo długo na dnie pozostają w dobrym stanie, to moja wersja awaryjna przy braku dżdżownic.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości