Strona 1 z 5

do Paletmistrzów..

: 09 lis 2006, 19:39
autor: Rafal_W
Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:

Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane - jakie stosujecie parametry wody podczas rozmnażania i odchowu młodych? I dlaczego akurat takie? Czy okreslone parametry (pomijam oczywiście gnojówkę, chcę poczytać o subtelnościach) maja wpływ na tempo rozwoju i jakość młodych ryb? Pytam o twardości, pH, przewodnictwo itepe..

Czemu w ogóle? Ano, sam od jakiegoś czasu trzymam ryby w "occie" - pH w okolicach 5, zerowe obydwie twardości. Różnica w zachowaniu i tempie przyrostu masy ryb jest imponująca w porównaniu z poprzednimi warunkami, ale.. może przesadziłem? Może - jak to mam w zwyczaju - poszedłem za daleko? Może robię jakąś krzywde swoim rybom, któa wyjdzie za parę miesięcy? Powyższe wątpliwości nie narodziły sie podczas gapienia w swoje szkło, tylko podczas rozmów..

Rafał

Re: do Paletmistrzów..

: 09 lis 2006, 20:04
autor: Bogdan
Rafal_W pisze:Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:

Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane.

Rafał
Pomimo tego, że nie czuję się uczony w temacie i piśmie postanowiłem pomarudzić.
Ludzie próbując odpowiedzieć na podobne pytania napisali wiele książek i nadal są tacy, którzy mają wątpliwości i niedosyt wiedzy.
Każdy hodowca ma swoje wypracowane latami metody i parametry wody wystarczy, więc że kilku odpowie na Twoje pytanie a dalej nie będziesz nic wiedział, ponieważ każdy odpowie inaczej.
Najlepiej, więc jeżeli nie będziesz brał dosłownie wskazówek, jakie podadzą ci koledzy a potraktujesz je jako wytyczne do wypracowania własnej metody.
Reasumując można powiedzieć, że takie parametry wody są dobre, w których są udane tarła.
Mnie też udało się kilka razy rozmnożyć paletki jednak za każdym razem woda była przygotowywana inaczej

: 09 lis 2006, 20:15
autor: Rafal_W
Zawsze traktuję wszelkie informacje jako wskazówki, a nie liturgię. Dlatego poruszam się z paletami po terenach, które każdy hodowca w pierwszym odruchu obśmieje (zbiornik z minimalną podmianą wody) - a mimo to zamierzam całkiem poważnie bronić tej tezy przed Wami wszystkimi w Lublinie (pod warunkiem, że krzesła będą przyśrubowane do podłogi).. :)

Natomiast chętnie chciałbym przeczytać - w jakich parametrach oni to robią i czemu uważają je lepsze od metody sąsiada. Jako że w moich oczach załapujesz się do ligi owych dżentelmenów, których zaczepiłem w pierwszym poście - napisz proszę parę słów o swojej wodzie i trikach podczas odchowu. Chyba, że to tajemnica - co uszanuję.

Rafał

: 09 lis 2006, 20:16
autor: Brodacz
Ja mam przy tarle około pH 6.Zasolenie około 150-180ms.Kiedyś po wylęgu pH spadło stopniowo do 4,5 pH.Nie zaobserwowałem zmian przy wzroście.Zauważyłem natomiast że sama artemia to nie wszystko.Małe rosną bardzo szybko przy bardzo dużej podmianie wody.Podmiana i jeszcze raz podmiana .U Stendkera młode są chowane w bardzo małych zbiornikach aby miały łatwy dostęp do pokarmu oraz podmiana jest na okrągło.Zasolenie u niego jest bardzo duże bo aż ponad 600ms.Nie wiem natomiast kiedy u niego młode przechodzą na takie zasolenie co się wiąże z podniesieniem pH do około 7.

: 09 lis 2006, 20:22
autor: Rafal_W
Brodacz pisze:Ja mam przy tarle około pH 6.Zasolenie około 150-180ms.Kiedyś po wylęgu pH spadło stopniowo do 4,5 pH.Nie zaobserwowałem zmian przy wzroście.Zauważyłem natomiast że sama artemia to nie wszystko.Małe rosną bardzo szybko przy bardzo dużej podmianie wody.Podmiana i jeszcze raz podmiana .U Stendkera młode są chowane w bardzo małych zbiornikach aby miały łatwy dostęp do pokarmu oraz podmiana jest na okrągło.Zasolenie u niego jest bardzo duże bo aż ponad 600ms.Nie wiem natomiast kiedy u niego młode przechodzą na takie zasolenie co się wiąże z podniesieniem pH do około 7.
O właśnie, takich mniej więcej informacji sie spodziewałem, dzięki Grzegorz.

Czy podnoszenie twardości podczas odchowu młodych ma jakieś specjalne znaczenie? czy traktować je należy jako element "przyzwyczajania" ryb do potencjalnie gorszych warunków u odbiorców końcowych?

I pytane z teorii - jak przełożyć zawartość soli w wodzie na wartości pH i twardości? czy może po prostu nie zawracać sobie nimi głowy, tylko po prostu kupic konduktometr i dołączyć do tych, którzy kwitują całą sprawę ilością mikrosiemensów?

Rafał

: 09 lis 2006, 21:11
autor: Hypno
Rafał, popatrz do mojego wątku o rozmnażaniu (niestety nie moich) altumów. Wiem, że to nie dyski ale wg. słów pana Adama te są bardziej wrażliwe na parametry wody, a przecież to ryby z tego samego biotopu, więc można potraktować jako kolejny materiał do przemyśleń.

: 09 lis 2006, 22:00
autor: _TOM_
Rafał, wątek bardzo interesujący :wink: , narazie konkretów mało (poza Brodaczem, który podał kawę na ławę :lol:)

Dołączam się do Twoich pytań Rafał i zadałbym bardzo konkretne swoje pytania w ramach tego wątku:

1. Woda ma być kwaśna, to pewnik, no ale ile PH dokładnie poszczególni szczęśliwi w hodowli mistrzowie stosują? 5.3 jest lepsze niż 4.5? Wiem że są tacy, co rozmnożyli w PH 7.5, ale nie chodzi o szczęśliwy traf i wyjątki, ale o praktyczne rady jak do sukcesu (200 maluchów w jednym miocie :P ) robią to poszczególni hodowcy. Analizę różnic i przyczyn.

2. Woda ma być miękka, kolejny pewnik? Czy może już nie. Czy aby czasem dorastanie młodych palet w wodzie miękkiej GH w przedziale 1-5 nie odbije sie na ich wyglądzie? Czy nie powinno być 8 albo 10 dla wystawowego wyglądu skrzeli na przykład? Może GH 5 przy ikrze i wylęgu, ale po tygodniu od wyklucia larw GH8 a po dwóch 10?

Uchylicie rąbka wiedzy, podacie konkrety, bacznie słuchajcym profesorów studentom :?:

: 09 lis 2006, 23:40
autor: alghar
Może pomocny będzie temat na forum Mysiara " mam ikre " .

: 09 lis 2006, 23:47
autor: Rafal_W
alghar pisze:Może pomocny będzie temat na forum Mysiara " mam ikre " .
To znam, czytałem oczywiście i - po odsianiu - można tam dotrzeć do tego, jakie parametry proponuje Janusz Zajonz. Natomiast pytanie jest nieco szersze i trochę inaczej postawione..

A hodowcy to chyba dostali paraliżu palców, bo widzę od paru godzin kilka obiecujących nicków z prawej strony ekranu a odpowiedzi jak na lekarstwo..

Rafał

: 10 lis 2006, 00:04
autor: mirek-gniezno
!!!Czyli... wniosek jest prosty- nie zdradza się swoich tajników :wink: !!!

Re: do Paletmistrzów..

: 10 lis 2006, 00:09
autor: Mondeja
Rafal_W pisze:Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:

Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane - jakie stosujecie parametry wody podczas rozmnażania i odchowu młodych? I dlaczego akurat takie? Czy okreslone parametry (pomijam oczywiście gnojówkę, chcę poczytać o subtelnościach) maja wpływ na tempo rozwoju i jakość młodych ryb? Pytam o twardości, pH, przewodnictwo itepe..

Czemu w ogóle? Ano, sam od jakiegoś czasu trzymam ryby w "occie" - pH w okolicach 5, zerowe obydwie twardości. Różnica w zachowaniu i tempie przyrostu masy ryb jest imponująca w porównaniu z poprzednimi warunkami, ale.. może przesadziłem? Może - jak to mam w zwyczaju - poszedłem za daleko? Może robię jakąś krzywde swoim rybom, któa wyjdzie za parę miesięcy? Powyższe wątpliwości nie narodziły sie podczas gapienia w swoje szkło, tylko podczas rozmów..

Rafał
witam , uczony w piśmie za bardzo nie jestem , ale jakąś tam praktykę mam i sądzę , że to jest dużo ważniejsze niż tomy książek przeczytane w tym temacie (ogólnie lubię czytać ksążki , ale przyznam się , ze o paletkach żadnej całej nie przeczytałem :D )
Droga do sukcesu przy rozrodzie dysków zaczyna się moim zdaniem od doboru pary. Jeśli dobiorą się zgrane , opiekuńcze ryby , zdolne wtedy kiedy trzeba złuszczać odpowiednią ilość naskórka to jest to podstawa do sukcesu. Wtedy dopiero możemy mówić o naszym wkładzie w przygotowanie wody i odchów ryb. Jeśli bowiem nie mamy takiej pary to co byśmy nie robili z wodą, pokarmem itp. może zdać się na nic ...
Załóżmy jednak , że dysponujemy taką parą - woda do tarła powinna być miękka i kwaśna - to oczywiste , każdy miłośnik tych ryb o tym wie. Ja też w związku z czym taką przygotowuję, ale nie znam dokładnie jej parametrów. Jedynie od czasu do czasu badam pH mieszanki , którą przygotowuje. Oscyluje ono przeważnie w granicach 6. Twardości nie znam , sądzę , że są dość niskie. Testy takie drogie i mało wydajne ...
Jakby ktoś by chciał to podam ile mam w kranie , ile daje kranówy i osmozy , ile HCl i można samemu sobie wyliczyć. Ja tam umysłem ścisłym nie jestem także nie obliczałem. Nie jest według mnie ważne dokładne podanie parametrów w jakich się ryby mnoży. Ktoś inny może ustawić identyczne i nic nie osiągnąć. Woda ma być miękka i nieco kwaśna, Natomiast dużo ważniejsze jest aby była bardzo czysta i żeby w zbiorniku była idealna biologia (ci co mnożyli czasem w starszej, ale ustabilizowanej wodzie wiedzą o co chodzi :wink: ).
Uzyskać ikrę nie jest trudno , jeśli mamy dobraną parę i odpowiedni zbiornik oraz wodę to przez następnych kilka dni możemy sobie dać spokój i poza karmieniem starych nic nie robić) Sztuką moim zdaniem jest okres pomiędzy 8-9 dniem od momentu karmienia młodych do ok. 3 miesiąca ich życia. To najważniejszy okres w którym my decydujemy o tym jak będą (o ile wogóle będą) wyglądać młode ryby oraz jakie osiągną rozmiary w dorosłości.
Ja osobiście zabieram młode w 10-14 dniu od momentu żerowania na rodzicach. Natomiast w 8-9 dniu zaczynam im podawać artemię. Sygnałem do odłowu od starych jest rozpływanie się młodych i szukanie solowca po całym zbiorniku. Poniżej zamieszczę fotkę z dnia w którym zabierałem młode , jest to bodajże 12 dzień karmienia. Niektórzy zabierają dużo później i pewnie będą mieli swoje zdanie na ten temat , jednakże nie będę się rozwodził na ten temat. Powiem tylko , że nie lubię widoku objedzonych rodziców odpędzających się od stada obżerających je sporych już maluchów. Czasem szkoda ryby z dobranej pary.
Przed samym zabraniem nie karmię młodych artemią przez kilka godzin. Natomiast po przeniesienu do osobnego zbiornika , po kilku minutach wrzucam im wylęgniętą artemię. Młode zaczynają żerować i po chwili zapominają o naskórku rodziców. tego samego dnia zaczynam im delikatnie dolewać kranów (odstanej o tej samej temp !). Następnego dnia podmieniam 1/5 wody na kranówę , kolejnego 1/4 potem 1/3. Czwartego 1/2 i od następnego dnia tyle samo codziennie przez okres około 3-4 tygodni. Młode są w tym czasie w zbiorniku 50 lub 70 litrów. Następnie wrzucam je do 200 litrów(kiedy mają 5-6 tygodni) W zbiorniku tym podmieniam codziennie 1/3 - 1/2 wody. Tak do upływu 3 miesiąca , wtedy dopiero liczę ryby i wiem ile odchowałem :D Wtedy też powinny osiągnąć pomiędzy 7 a 8 cm długości całkowitej. Wiele spraw takich jak np. karmienie czy wielkość i ustawienie zbiornika celowo pominąłem aby zbytnio nie przynudzać.
pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli , Przemek

: 10 lis 2006, 00:10
autor: alghar
Wiem ale nic innego chyba nie ma. Janusz jako pierwszy " podzielił" się wiedzą. Myślę ,że to jest tajemnica hodowców . piotr

: 10 lis 2006, 00:14
autor: Mondeja
wrzucę jeszcze zdjęcie z trzeciego lub czwartego dnia karmienia

Re: do Paletmistrzów..

: 10 lis 2006, 00:21
autor: Rafal_W
Mondeja pisze:
pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli , Przemek
Bardzo, Przemku, liczyłem na Twoją odpowiedź - i nie zawiodłem się.

Kilka drobiazgów: jeśli możesz podaj mi, proszę, parametry swojej kranówki,ilości dodawanej osmozy i kwasu, a także wytłumacz, czemu w pewnym momencie zaczynasz podmieniać wodę czystą kranówką.. Czy to zwykła oszczędność czy podnoszenie twardości ma faktycznie jakiś sens? Co by było, gdybyś podmieniał wodę na taką samą mieszankę kranówy, osmozy i kwasu, jaką przygotowałeś do tarła? (w sensie tempa i jakości rozwoju młodych?)

Dzięki raz jeszcze

Rafał

: 10 lis 2006, 00:22
autor: Mondeja
dwutygodniowe maluchy najedzone artemią :D