Smutno jakoś
: 10 mar 2007, 14:04
Witam wszystkich...
Jakoś tydzień temu dopuściłem do swojej chudoby nowe okazy... Poprzedni skład był jakiś taki weselszy i bardziej normalny. Odkąd wpuściłem 4 nowych lokatorów to się jakoś tak dziwnie porobiło... Jakieś takie płochliwe to bractwo i mało "ruchawe"... Kiedy w grę wchodzi wyżerka wszystko się ożywia i nabiera rumieńców, a w przerwach między posiłkami wieje nudą, tylko czasem któraś szybciej oddycha... W chwili obecnej w moich 375L znajduje sie 12 paletek z czego 4 są takiej średniej wielkości, a pozostałe to maluchy...
Jakoś tydzień temu dopuściłem do swojej chudoby nowe okazy... Poprzedni skład był jakiś taki weselszy i bardziej normalny. Odkąd wpuściłem 4 nowych lokatorów to się jakoś tak dziwnie porobiło... Jakieś takie płochliwe to bractwo i mało "ruchawe"... Kiedy w grę wchodzi wyżerka wszystko się ożywia i nabiera rumieńców, a w przerwach między posiłkami wieje nudą, tylko czasem któraś szybciej oddycha... W chwili obecnej w moich 375L znajduje sie 12 paletek z czego 4 są takiej średniej wielkości, a pozostałe to maluchy...