Strona 1 z 1

Nieszczęścia chodzą parami

: 07 sie 2007, 12:21
autor: niki 28
A tak ładnie było i się sp.......ło Budzę się rano i oczom nie wierzę .W akwa woda mleko ,jeden filtr chodzi ,drugi nie .Ryby po kątach pokładają na boki .A wieczorem było wszystko jeszcze w porządku .Zanim zaczołem racjonalnie myśleć to pierwsze co ,to odłowiłem całą obsadę do sterylnego .Nie obeszło sie bez stresu moich ryb ,ale wyjśćia nie miałem ,w takiej wodzie nie długo by pożyły .Moją filtrację stanowią dwa filtry biologiczne o poj ok10 l każdy z prefiltrami na początku i na końcu .Prefiltry z gąbki czyszczę często ,same "biologi "wypełnione ceramiką i żwirem co trzy miesiące .Jak się trochę "pozbierałem "to doszłem w końcu do tego co się stało .Nie dość że w nocy zabrakło prądu na ok 5 godz ,to jeszcze pompa jednego z filtrów zablokowała się ,nie wspomnę o tym ,że napowietrzacz nie pracował .Po tym czasie "wszystko " z nieużywanego biologa poszło w akwa .Trochę zatrzymał prefiltr ,ale to nie wystarczyło .Czyli wszystko w naraz ,przyducha ,pierwotniak ,i cała niepożądana "chemia"..To że ryby to przeżyły ,to cud .Nie było wyjśćia ,nowy restart całego akwa był niezbędny .Wczoraj cały dzień spędziłem na wytężonej pracy .Mycie sprzątanie,czyszczenie .Do filtrów baktozym i myślę że będzie ok .Co do ryb ,to wszystko dobrze .W sterylnym w czystej wodzie doszły do siebie ,nawet już żerują .Całe szczęśćie ,że obyło się bez strat .Opisuję mój przypadek ,bo juz nie raz zarówno brak prądu ,czy uszkodzony filtr nie jednemu "podniósł ciśnienie",o kłopocie i ewentualnych stratach nie
wspomnę.A juz myślałem że nic mnie nie zaskoczy :?

niki 28

: 07 sie 2007, 12:24
autor: vega1
Jacku a może ten problem zdarzył się Tobie też wcześniej i stąd Twoje wcześniejsze problemy nad którymi się wspólnie zastanawialiśmy...

: 07 sie 2007, 12:34
autor: niki 28
Nie Sławek .Wcześniejszy problem ,to była woda .Miała w sobie jakieś niepożądane "gratisy', których wcześniej nie było,i tu Alek wypowiadając sie na ten temat ,miał rację .Ten przypadek ,to typowe zatrucie substancjami powstającymi w nie używanym filtrze biologicznym .Wieczorem ,ryby pływały ,żerowały w czystej wodzie bez żadnych problemów ,a rano sam widzisz .Może jeszcze gdyby chodzil napowietrzacz ?.Ale nie chodziło nic .

niki 28

: 07 sie 2007, 13:01
autor: gajowa
Dobrze że wszystko się skończyło bez strat.
My mamy taką "niekumatą" sąsiadke, która co jakiś czas sprawdza bezpieczniki na klatce. Jednego dnia (dobrze że byliśmy w domu) wykręciła nasz !!!!!! Co moglibyśmy zastać gdyby nas nie było w tym czasie? Strach pomyśleć

: 07 sie 2007, 13:03
autor: _TOM_
Masz szczęście Jacku, najważniejsze rybcie sa ok.

Stąd jak słyszę, że ktoś nie czyści filtra ponad pół roku trochę się obawiam o jego ryby zawsze.
Biologiczny czy mechaniczny, powinien być czyszczony co jakiś czas, ten pierwszy rzadziej a ten drugi często, ale jednak czyszczone regularnie, by w takich sytuacjach nie wypluwały masy syfu i szybko się odbudowywały.

U mnie nie dość, że zdublowane 2 takie same filtry chodzą, to każdy z nich raz na miesiąc, góra na 2 miesiace jest dobrze czyszczony, ale tylko 1 w tym samym czasie.

Prądu brak u mnie regularnie, przynajmniej raz na kwartał wyłączają, czasem co miesiąc, zawsze w nocy, raz na moment wyłączą innym razem nawet na 3 godziny, wiem to po budziku elektronicznym, bo się rozprogramowywuje wtedy i to jedyny dowód obok migającego wyświetlacza mikrofalówki, że prądu nie było.

Nigdy nic rybom się nie stało. W sterylniaku to normalka i mnie nie dziwi, ale również w ogólnym wszystko gra po wyłączeniach prądu i ponownych załączeniach w nocy.
Mają jeszcze taki fatalny zwyczaj, że najpierw wyłączą prąd na 3 minuty tylko, włączą na moment i potem znów wyłączą ale juz na dłużej - jakaś procedura.
Może coś dodaje plenum pod piachem - w końcu to 3ci filtr, że nic się nie dzieje złego, ale ja w swoim mniemaniu stawiam na czystość i jednak często czyszczone filtry kubełkowe jako podstawa bezpieczeństwa w takich sytuacjach, bo jak plenum nie było też nic złego się nie działo nigdy. Nie mam też zbyt dużo ziela, więc nie ma co rybom kraść tlenu z wody nocą gdy to się dzieje dość regularnie, no i oczywiście brak przerybienia jakieś 65 litrów na paletę przypada.

Jacku , kiedy czyściłeś te filtry?

: 07 sie 2007, 14:57
autor: birdas
Ja tylko zapytam: gdzie są UPSy ?
Już dawno się nauczyłem, że bez podtrzymania napięcia to się nie da. Jak ktoś nie ma UPSa to ma to co ma.

: 07 sie 2007, 15:26
autor: niki 28
Stąd jak słyszę, że ktoś nie czyści filtra ponad pół roku trochę się obawiam o jego ryby zawsze.
Biologiczny czy mechaniczny, powinien być czyszczony co jakiś czas, ten pierwszy rzadziej a ten drugi często, ale jednak czyszczone regularnie, by w takich sytuacjach nie wypluwały masy syfu i szybko się odbudowywały.
Masz rację Tom .Tak jak powiedziałem wcześniej ,prefiltry czyszczę często ,natomiast biologi raz na trzy m-ce i to w wodzie z podmian .Oczywiśćie dodaje też baktozym do każdego z nich i z jakością wody w akwa raczej nie miałem problemu.
Ja tylko zapytam: gdzie są UPSy ?
Już dawno się nauczyłem, że bez podtrzymania napięcia to się nie da. Jak ktoś nie ma UPSa to ma to co ma.
Warto sie nad nimi zastanowić .Zawsze to coś pomoże .Pamiętaj jednak Marcin że na "plagi Egipskie "które od czasu do czasu nas spotykają nie ma rady .

niki 28

: 07 sie 2007, 15:47
autor: birdas
niki 28 pisze: Warto sie nad nimi zastanowić .Zawsze to coś pomoże .Pamiętaj jednak Marcin że na "plagi Egipskie "które od czasu do czasu nas spotykają nie ma rady .
Tak. Ale o pladze ogipskiej nie piszesz w tym wątku. Wystarczyło mieć UPSa i byłoby po sprawie. Na wypadek jakiegoś wyjazdu wakacyjnego też jest niezbędny. Po co się denerwować ? - koszty naprawdę nie są duże ... w porównaniu z tym co trzymamy w akwariach.

: 07 sie 2007, 18:49
autor: CraNcH^MS
_TOM_ pisze:[...]
Prądu brak u mnie regularnie, przynajmniej raz na kwartał wyłączają, czasem co miesiąc, zawsze w nocy, raz na moment wyłączą innym razem nawet na 3 godziny, wiem to po budziku elektronicznym, bo się rozprogramowywuje wtedy i to jedyny dowód obok migającego wyświetlacza mikrofalówki, że prądu nie było.

Nigdy nic rybom się nie stało. W sterylniaku to normalka i mnie nie dziwi, ale również w ogólnym wszystko gra po wyłączeniach prądu i ponownych załączeniach w nocy.
[...]
U mnie też nigdy w ogólnym nic się nie działo, do pewnego dnia, wyłączyli prąd zaledwie tylko na godzinę. Po pojawieniu się napięcia w sieci, filtr biologiczny wypluł tylko trochę brudu, woda co do klarowności była bez większych zmian. Paletki czuły się dobrze (na oko ;)), ale kiryski pływały jak pijane. Zdecydowałem się na szybką 50% podmianę wody i uratowałem wszystkie moje rybcie.

Myślę, że warto zastanowić się nad kupnem UPS.

: 07 sie 2007, 19:51
autor: niki 28
Tymczasem w moim akwa po restarcie woda coraz bardziej robi się klarowna , bąbelki powietrza znikają .Myślę że z "nowymi "bakteriami biologia zastartuje jak trzeba .Pozwoliłem sobie zmienić co nieco w baniaku .Jak wszystko wróci do normy to wystawię fotki .W sumie nie ma tego złego ,co by na dobre nie wyszło ,ale strachu się najadłem.

niki 28