Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

mam zbiornik 100x50x50 a w nim kilka kirysków 4 glonojady,3 bocje pasiaste.rośliny to lotos,parę żabienic,kryptokoryny.chcę kupić parę paletek-ile sztuk można wpuścić do takiego zbiornika.zbiornik typowo ozdobny.nie nastawiam się na hodowlę.dziękuję za poradę.

250 litrów brutto to mały baniaczek.Z tego co piszesz to chyba już dojrzały.Z racji tego,że dyskowce są raczej stadnymi rybami,to stadko złożone z 6-ciu sztuk to niezbędne minimum,dla ich prawidłowego samopoczucia.Na początek kup z 7,8 sztuk młodych rybek.Po jakimś czasie proponuje Ci zmianę akwa na większe.Przy obfitym karmieniu szczególnie mięsem w tak małym akwa możesz mieć problemy z wodą.Pozdrawiam

tata502 pisze:mam zbiornik 100x50x50 a w nim kilka kirysków 4 glonojady,3 bocje pasiaste.rośliny to lotos,parę żabienic,kryptokoryny.chcę kupić parę paletek-ile sztuk można wpuścić do takiego zbiornika.zbiornik typowo ozdobny.nie nastawiam się na hodowlę.dziękuję za poradę.

W wielu moich książkach starałem się podkreślić, że na 1 dyskowca winno przypadać w przeciętnie tworzonych warunkach akwariowych 50 - 60 litrów wody.
Nie ważne czy on jest w chwili zakupu mniejszy czy większy.
Mniejszy urośnie !!!!!
Obecna Twoja obsada ryb zajęła już nieco litrażu, więc nabywanie do niego stadka dyskowców staje się problematyczne.
Oczywiście możesz to uczynić, ale obawiam się, że czeka Cię rozczarowanie jeśli co tydzień nie będziesz regularnie podmieniał około 20% wody.

kupiłem 5 sztuk 24.07.4sztuki ładnie urosły,ale jedna została taka duża jak w dniu zakupu-czyli nic nie urosła.nie wiem czy przypadkiem hodowca nie dołożył mi tzw.szczurka.ryby kupione w znanej hodowli która ma wiele osiągnięć w hodowli.czy jest możliwe żeby po takim czasie ryba jeszcze ruszyła ze wzrostem.ryby karmione krewetkami,zrobionym własnoręcznie miksem oraz pokarmem w płatkach przeznaczonym dla paletek.

Jeśli mała i młoda ryba Ci nie urosła nic przez prawie 4 miesiące to już nie ruszy i nie urośnie. Pozostanie skarłowaciała. My to potocznie zwiemy szczurkiem lub wyścigówką.

i nie sądzę, żeby jakikolwiek hodowca dorzucał takie wynalazki celowo. Po prostu ta ryba źle zniosła stres przeprowadzki, do tego jakies robaczki i zostało jej się "w miejscu"