Ph 7,6 - co o tym myslicie ?

Woda i jej parametry

Moderatorzy: mkozubski, krisaczek

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4169
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 09 paź 2006, 11:34

Zacznij od zmniejszenia PH wody i podniesienia temperatury, skoro rybki dobrze jedzą masz czas na kolejne ruchy. Pozbądź się też obsady nie pasującej do bitopu palet, wyżej koledzy już pisali.
U mnie z kranu leje się PH 7.5 GH 17 KH 8.
Dawałem radę zbijać wodę do podmian 1x na tydzień 25% do PH 6.8 GH 10 KH 1 za pomocą kwasu solnego - 3ml na 19litrów wody. Kwas o stężeniu 18-20%, rozcieńczyłem 35% kwas do analiz laboratoryjnych.
Od pewnego czasu bardzo sprawnie i łatwo zbijam parametry wody do podmian do poziomu pH 6.2-6.6 GH 4 KH 0 za pomocą mieszania 2/3 kranówki z 1/3 wody z RO i kwasu solnego - 1ml na 19litrów.
Niestety linku do kalkulatora przeliczeniowego nie ma, stąd podaję ci swój przykład, musisz swoje proporcje opracować sam na zasadzie prób i pomiarów, każda woda, a szczególnie Twoja z wysokim KH będzie inaczej reagować. Każdy baniak ma swoje prawa.
Nie dokupuj palet zanim się nie upewnisz, że te co masz są zdrowe i że to co przywlokłeś do baniaka z nimi nie przeszło na inne ryby. Wstrzymaj się z zakupami. Nawet ze 3 x w tygodniu podmieniaj wodę.

neo203
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: 12 wrz 2006, 23:15
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: neo203 » 09 paź 2006, 14:01

Dobrze przepraszam ze namieszalem.
Ale jestem zdania ze zbyt smiertelnie podchodzicie do sprawy. Paletki sa juz natyle popularne ze coraz wiecej ludzi je kupuje i to bez wczesniejszego przygotowywania sie do ich hodowli. Hodowlane odmiany moim zdaniem ktore są dostepne w sklepie są latwe w hodowli. Przynajmniej tak mi się wydaje bo mam palety dopiero 9 dzień, zaczely plywac i jesc praktycznie zaraz po wpuszczeniu.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 09 paź 2006, 14:14

Cóż - akurat mam odmienne zdanie . Jednak to nie miejsce i czas aby rozpoczynać polemikę . Życzę aby te 9 dni zamieniło się w lat 9 . Powodzenia

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 09 paź 2006, 14:23

Neo, ja nalegam abyś dostosował się do zasad. Przedstaw się, nie bądź anonimowy oraz pisz po polsku i pamiętaj oczekuj od innych tego samego czego inni oczekują od Ciebie. Inaczej mówiąc jak Kuba Bogu tak Bóg Fidelowi Castro. :-)

rhodostomus
junior
junior
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2006, 17:17
Lokalizacja: Biecz

Post autor: rhodostomus » 09 paź 2006, 14:24

SnoozE pozwolisz, że przedstawię to jest właśnie PREZES ,o którym kilka posów wyżej pisał Hypno.
Alek: Tylko częściowo mogę się z tobą zgodzić odnośnie padnięć w sklepach i po zakupach w nich. Sklep częściowo przypomina szpital gdzie najłatwiej złapać najbardziej "jadowite" odmiany chorób. To samo dzieje się w sklepach bez zachowania podstawowych zasad higieny(osobny sprzęt do każdego zbiornika:siatki,węże,wiadra itp.). W akwariach przebywają ryby z wielu różnych miejsc, są bezobjawowymi nosicielami wielu ciekawych chorób. przy ciągłym podleczaniu, zaleczaniu i nie wiem jak jeszcze nazwać wielokrotne walki z drobnoustrojami tworzą się szczepy odporne na wszystko. Trochę odbiegam od tematu bo to na paletki ma wpływ najmniejszy.
NAJWIĘKSZYM ZŁEM JEST STRACH!!!
Sami bardzo dobrze to pamiętamy tylko wstyd się przyznać przed ludżmi. 2 dni temu kupiliśmy paletki ciągle nic nie jedzą, muszą coś jeść bo padną a może są chorę?!?! 3dzień-ciąle nic nie jedzą i siedzą wystraszone w kącie: tragedia. Ochotce żywej nikt jeszcze się nie oparł. Nie kazdą muszą sie zatruć, a jak zachorują to się je wyleczy byleby z głodu nie padły. Ta żółta to chyba szybciej oddycha jak reszta a może nie. A ta chyba jednym skrzelem. Tamta wczoraj była chyba trochę za ciemna, a ta znowu pokazuje tylko prawy bok pewnie na lewym ma coś do ukrycia. Inna znowu zatrzepotała płetwami. I jakby jeszcze było mało niebieska ma biały pryszczyk na płetwie ogonowej. Itd. itp. A miało być tak pięknie. Teraz trzęsącymi się nadal rękoma sięgamy po pierwsze z brzegu lekarstwo bo paletki takie delikatne są i często chorują. Po 2 godz. następne bo tamto może mie pomóc. Po 3godz. a może to coś z wodą i naprzód wszelkie uzdatniacze, kwasy, garbniki itp. I tak
dopóki ostatnia nie padnie.
Jeżeli sklep ten etap ma już za sobą to przychodzi "młody ambitny"i cała historia się powtarza.
Czemu mniej padnieć jest przy kupowaniu od chodowcy? Sprawa jest bardzo prosta. Do sklepu najczęściej trafiają ludzie"z ulicy", do chodowcy ci, którzy już coś w tym kierunku zrobili i mają dzięki temu jakąś tam wiedzę, reszte dopowie im fachowiec,bo musi dbać o swoje dobre imię. Ryby omijają przy tym pośrednika co też nie jest bez znaczenia.
Zapewniam Cię, że w trzech sklepach, które miały bardzo złe doświadczenia z paletkami w ciągu 2,5 roku 3-4 lata temu nie padła ani jedna paletka. Wystarczyło, że obiecałem im wymianę całej padniętej parti paletek pod warunkiem, że będą się trzymać moich zasad: zero kombinacji z wodą jedynie regularne częste podmiany, zero kombinacji z urozmaicaniem żywienia(dostali gotowe)i zero leków. Wystarczyło.Wodę mamy kiepską, ph nie spada niżej7,5-8,0, twardości również wysokie ponad 20-30 st. Na starym mieszkaniu miałem rewelację,TWW 2-3 ,TWO 4-5 ph7,5 . Straty złożona ikra-żerujący narybek 5-10%. Więc można i w wodzie zasadowej. NAJWAŻNIEJSZE SĄ STAŁE PARAMETRY!!!!!!
Nawet (Kloss przepraszam za pomyłkę ale to J-23)zwolennik skrajnie miękkiej i kwaśnej wody parę tematów obok pisze ,że lepsze ph7,5 niż neutralne 7,0 które może się wachać.
Od kiedy jako małolat kupiłem pierwsze testy żaden wysięk wody w okolicy nie był dla mnie tajemnicą. Czasem dwa wypływające w odległości kilku metrów miały zupełnie różne parametry. Kiedy zostałem leśnikien miałem do dyspozycji ponad 5tyś.ha. hal i lasów więc musiałem trafić to jedno i było ph6,0-6,2 TWO1-2, TWW0,0. Więc kanistry i do domu.
Sprawdzała się doskonale ale dla neonów: akw. tarliskowe7l. wody5l.
Dla paletek niestety trzeba było przytachać 100l. no ale czego nie robi sę dla tych RYB. do tego woda do podmian. Już nie miałem czasu wolnego za to chyba zacząłem krzepy nabierać.
Na szczęście trwało to krótko 1,2,3 tarło w ogólnym ,klują się małe więc po co to wszystko?
Od tej pory stałem się wrogiem książkowych parametrów,bo wiem, że jeżeli weżmie się zato ktoś bez odpowiedniego doświadczenia to może sobie jedynie kłopotów narobić. Wierzcie mi , Wam obniżenie ph z7,6 do 6,5 nie sprawi kłopotu a komuś kto nigdy tego nie robił duże a ucierpią na tym ryby. Chyba nie o to tu chodzi.
Jeszcze nigdy nie napisałem tak długiego postu, no ale czego się nie robi......
Mariusz.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2006, 17:18 przez rhodostomus, łącznie zmieniany 1 raz.

rhodostomus
junior
junior
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2006, 17:17
Lokalizacja: Biecz

Post autor: rhodostomus » 09 paź 2006, 14:36

Widzę, że jednak bardzo wolno piszę bo przez ten czas pojawiło się kilka nowych postów.
Muszę mocno popracować nad sobą.
Mariusz

Awatar użytkownika
SnoozE
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 07 paź 2006, 13:31
Lokalizacja: Limanowa
Kontaktowanie:

Post autor: SnoozE » 09 paź 2006, 15:45

rhodostomus dzieki za cenny post. Mialem wlasnie podobne przemyslenia. A najwazniejsze ze wynika to z twojego doswiadczenia.

Ps. Widze ze jestes z Biecza. Milo wspominam to miasto - handlowalem tam z firma Ogniwo (pewnie kojazysz bo kto by nie znal piecow z Biecza :D). Ciezko tam sie wbic ale za to ladnie placa po 2 autka blachy szly i w terminie placili po 100k :) - sorry za mala dygresje ^^

Pozdro

teo
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 382
Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko

Post autor: teo » 09 paź 2006, 20:36

Rhodostomus ściągnij różowe okulary i dopiero pisz o dyskach.

Awatar użytkownika
greczko
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 21 wrz 2006, 01:10

Post autor: greczko » 10 paź 2006, 23:41

stary nie przesadzaj ph mają twoje Paletki że trafiły do ciebie -7.6 to zabójstwo.A gdzie jakaś wiedza na temat ryb
Mili Państwo, troszkę powinniście się delikatniej obchodzić z "nowymi". Zgadza się, że książkowa teoria mówi dokładnie to, co napisaliście. A jaka jest rzeczywistość? Dwa miesiące temu kupowałem moje palety od hodowcy, który trzyma je w PH = 7.4 (taki dość dobry jak na warszawskie warunki ma rurowit), bo - jak powiedział - poszedł by z torbami gdyby w swoich kilku akwa po 400 l każde podmieniał wodę na RO. A uwieżcie mi - TAKICH PIęKNYCH PALET jak u niego można długo szukać. Tak więc jest Teoria i teoria. Ja chyba o tym niskim PH między bajki włożę (rurowit 7.6, ja miałem w akwa 7.0 -podmiana wody z RO, CO2 z butli podawany do filtra wewntrznego, KH = 2, GH = 4. NO3 = 5 (przez nawóz z makroelementami). I co? Paletki przez 3 tygodnie chowały się po krzakach (akwa roślinne), przez ostatni tydzień urządzały coś co było opisane w innym poście jako "speedowanie" czyli bezsensowne za...p..dalanie wzdłuż akwa wśród roślin i puk w szybkę. Odłączyłem CO2 (dawałem mało - nie wyśmiewajcie się - około 1 bąbel na sekundę czyli wg testów 15 mg/l). Teraz na koniec dnia wzrosło do 7.4 (panowie prześmiewcy - trochę rozumiem związek między oświetleniem, roślinami a PH wody ;-) A rybki? Zasuwają zadowolone, bawią się w bąbelkach od napowietrzacza, zajadają karmę - i ..... wszystko wydaje się być OK. Wszystko to w PH = 7.4. I co na to powiecie?[/url]

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 11 paź 2006, 11:12

greczko pisze:
stary nie przesadzaj ph mają twoje Paletki że trafiły do ciebie -7.6 to zabójstwo.A gdzie jakaś wiedza na temat ryb
Mili Państwo, troszkę powinniście się delikatniej obchodzić z "nowymi". Zgadza się, że książkowa teoria mówi dokładnie to, co napisaliście. A jaka jest rzeczywistość?
"Ksiazkowa teoria" mowi ze dyski mozna trzymac w wodzie o pH nawet 8 i twardosci nawet do 15. Ale PRAKTYKA wykazuje ze zasadowa/twarda woda jest czesto powodem klopotow zdrowotnych ryb. Jezeli ktos hoduje "pancerne" odmiany dyskow (np. "polski pigeon" albo red royal), odpowiednio czesto podmienia im wode i ma porzadna filtracje biologiczna to dyski dadza sobie rade. Gorzej jezeli ktos do twardej/zasadowej wody wpusci chinszczyzne lub dzikusy. Wtedy rzeczywistosc moze byc brutalna- znacznie brutalniejsza niz ta z twojego opisu.
Krotko piszac- w zasadowej wodzie jest ZNACZNIE TRUDNIEJ utrzymac zdrowe dyski niz w miekkiej/kwasnej. Kazde zaniedbanie, kazda awaria filtracji biologicznej ma wtedy znacznie powazniejsze skutki dla zdrowia ryb. Moim zdaniem na zasadowa wode u dyskow moga sobie pozwolic jedynie DOSWIADCZENI AKWARYSCI.
A rybki? Zasuwają zadowolone, bawią się w bąbelkach od napowietrzacza, zajadają karmę - i ..... wszystko wydaje się być OK. Wszystko to w PH = 7.4. I co na to powiecie?[/url]
Powiemy krotko- zarowno pH 6.8 jak i 7 czy 7.4 to sa warunki NIEODPOWIEDNIE dla dyskow. Trzymales je w pH 7 i dodatkowo podtruwales dwutlenkiem wegla. Odstawiles dwutlenek, pH wzroslo do 7.4 (dla ryb, powtarzam, to bez znaczenia) ale z wody zniknela szkodliwa dla nich substancja- i dziwisz sie ze sie lepiej czuja?
J-23
PS. W babelkach powietrza to twoje ryby prawdopodobnie wcale sie nie bawia ;(. Wplywaja w nie bo pecherzyki powietrza ulatwiaja pozbycie sie z podraznionej skory nadmiaru sluzu- latwo zauwazyc czy z bokow tyb nie odrywaja sie strzepki sluzu pokryte babelkami powietrza. Jezeli ich skora wydziela nadmierna ilosc sluzu to albo pH jest dla nich zbyt wysokie albo maja jakies pasozyty skorne.

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 11 paź 2006, 22:32

Możnaby sie zastanowić, dlaczego ryby u Greczki czują się lepiej w zasadowej wodzie. W wodzie kwaśnej chowały sie po kątach i spidowały, co nigdy nie jest oznaką zdrowia. Jednak w wodzie zasadowej również nie zachowują się normalnie, bo "bawią" się bąbelkami. Moim zdaniem należy wziąć pod uwagę zakażenie wiciowcem Ichtyobodo necatrix. Pasożyt ten wprost uwielbia kwaśną wodę ,w której zaczyna się gwałtownie namnażać i atakować ryby. Na drażnienie skóry ryba odpowiada spidowaniem.

Awatar użytkownika
greczko
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 21 wrz 2006, 01:10

Post autor: greczko » 12 paź 2006, 22:10

Dzięki Bjarka, to brzmi jak fachowa diagnoza, tym bardziej że dziś nie jest jednak tak wesoło jak pisałem kilka dni temu. Dwie ryby znowu sobie spidują, a reszta się chowa. A jak przenosi się ten wiciowiec, oraz jak to leczyć?

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 12 paź 2006, 23:01

Spróbuj użyć Ciliolu. Jest uznany za lek bezpieczny dla ryb i skuteczny na większość pierwotniaków. Dostępny jest w sklepie internetowym zoo.com. Dawkuje się go 1ml na 20l wody. Ja go nie używałam, ale tak bym zrobiła na Twoim miejscu.

Awatar użytkownika
rafdisc
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 554
Rejestracja: 01 maja 2006, 19:16
Lokalizacja: Legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: rafdisc » 12 paź 2006, 23:12

Mili Państwo, troszkę powinniście się delikatniej obchodzić z "nowymi". Zgadza się, że książkowa teoria mówi dokładnie to, co napisaliście. A jaka jest rzeczywistość? Dwa miesiące temu kupowałem moje palety od hodowcy, który trzyma je w PH = 7.4 (taki dość dobry jak na warszawskie warunki ma rurowit), bo - jak powiedział - poszedł by z torbami gdyby w swoich kilku akwa po 400 l każde podmieniał wodę na RO. A uwieżcie mi - TAKICH PIęKNYCH PALET jak u niego można długo szukać
A jaki to warszawski hodowca ma tak piękne Paletki w takiej wodzie - zdrac tajemnice :o może tak ci powiedział żeby ci nie zrazic -często tak robią a trzymają na osmozie. No i praktykę też masz ogromną dwa misiące -szok poczekamy zobaczymy, ja Ci źle nie życzę ale żeby nie było a nie mówiliśmy.

Awatar użytkownika
greczko
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 21 wrz 2006, 01:10

Post autor: greczko » 12 paź 2006, 23:46

Panie senior, praktykę w paletach rzeczywiście mam niewielką, wcześniej dwa lata trzymałem kilka odmian Apistogramma, ale niestety zmieniłem profil bo przeniosły się do krainy wiecznych łowów, gdy byłem na wakacjach za granicą (niestety sprawczynią moja mama). No cóż, chodowca - bardzo proszę, pan Sławek, chyba nie ma się czego wstydzić: http://www.paletki-slawek.webpark.pl/index.htm

Bjarka -dzięki,spróbuję postąpić wg Twoich porad, co do pozostałych postów - moje ryby z zewnątrz nie noszą żadnych najmniejszych nawet oznak problemów skórnych, kropek, śluzu itp.

Odpowiedz

Wróć do „Woda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość