Czy można za dużo podmienic wody?
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
Podłoża nie mam zakładając akwa powiedziano mi, że dla nowicjusza chodziło o hodowlę paletek lepszy będzie baniak sterylny więc posiadam kilka kamieni i 5 roślin w doniczkach. Dopiero jestem w fazie projektowania nowego wystroju lecz też skłaniam się w kierunku dużego korzenia i kilku roślin na korzeniu i w doniczkach. Co do dna to jeszcze nie wiem bo szyba osłonięta ciemnym styropianem odbija część światła i jest jaśniej w zbiorniku, ale podoba mi się też piasek tylko czy nie będzie trudniej zachować czystość?
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
W doniczkach również masz podłoże
, a właśnie - co jest w tych doniczkach?
Generalnie moim zdaniem, wody wcale nie podmieniasz za dużo. Przyczyn problemu może być wiele, ale przede wszystkim może to powodować specyficzny skład Twojej kranówki. Może też być kwestia przerybienia i spowodowanego tym "zwykłego" zaśmiecenia wody. Skoro masz baniak bez podłoża, to sam wiesz ile paletki "śmiecą", szczególnie zdrowe, czyli dużo jedzące.
Czy codziennie ściągasz zanieczyszczenia z dna?
Moim zdaniem stosunkowo wysokie ph Twojej wody również może wpływać na ilość pływających "drobin" - mam wrażenie, że kwaśniejsza woda jest "mniej podatna" na "zmętnienie".
Jeszcze jedna sprawa - denitrator może być w pewnych warunkach "bombą azotynową", wiem co mówię. Sprawdziłbym koniecznie wodę wypływającą na obecność NO2/NO3. Zbyt szybki przepływ przez denitrator(a w specyficznych warunkach kilka kropli na minutę to też może być za dużo) powoduje produkowanie azotynów w sposób ciągły przez taki filtr. Jeśli byłoby tak jak przypuszczam, to jest to pierwszy powód do braku stabilizacji w zbiorniku.
Czy ph wody do podmian mierzysz po nalaniu do zasobnika, czy po odstaniu, tuż przed wlaniem do akwarium?
W razie, gdyby przyczyną okazała się jednak kranówka, to gorąco polecam wspomniane już filtry narurowe, takie "kuchenne", podzlewowe. Zestaw dwóch lub trzech - mechaniczny ok. 10 mikronów + węglowy. Jako trzeci pomiędzy nimi polecałbym wkład z glinki 0.03 mikrona(ja tak mam), albo "zwykły" 1 mikron. Kiedy nie miałem paletek, lałem wodę przez taki zestaw prosto do akwarium przez wiele lat i nigdy nie miałem z tego powodu problemu z wodą w akwarium.
pozdr

Generalnie moim zdaniem, wody wcale nie podmieniasz za dużo. Przyczyn problemu może być wiele, ale przede wszystkim może to powodować specyficzny skład Twojej kranówki. Może też być kwestia przerybienia i spowodowanego tym "zwykłego" zaśmiecenia wody. Skoro masz baniak bez podłoża, to sam wiesz ile paletki "śmiecą", szczególnie zdrowe, czyli dużo jedzące.
Czy codziennie ściągasz zanieczyszczenia z dna?
Moim zdaniem stosunkowo wysokie ph Twojej wody również może wpływać na ilość pływających "drobin" - mam wrażenie, że kwaśniejsza woda jest "mniej podatna" na "zmętnienie".
Jeszcze jedna sprawa - denitrator może być w pewnych warunkach "bombą azotynową", wiem co mówię. Sprawdziłbym koniecznie wodę wypływającą na obecność NO2/NO3. Zbyt szybki przepływ przez denitrator(a w specyficznych warunkach kilka kropli na minutę to też może być za dużo) powoduje produkowanie azotynów w sposób ciągły przez taki filtr. Jeśli byłoby tak jak przypuszczam, to jest to pierwszy powód do braku stabilizacji w zbiorniku.
Czy ph wody do podmian mierzysz po nalaniu do zasobnika, czy po odstaniu, tuż przed wlaniem do akwarium?
W razie, gdyby przyczyną okazała się jednak kranówka, to gorąco polecam wspomniane już filtry narurowe, takie "kuchenne", podzlewowe. Zestaw dwóch lub trzech - mechaniczny ok. 10 mikronów + węglowy. Jako trzeci pomiędzy nimi polecałbym wkład z glinki 0.03 mikrona(ja tak mam), albo "zwykły" 1 mikron. Kiedy nie miałem paletek, lałem wodę przez taki zestaw prosto do akwarium przez wiele lat i nigdy nie miałem z tego powodu problemu z wodą w akwarium.
pozdr
Dzięki Kuba
bardzo obszerna wypowiedź i dzięki za zachętę do pomiarów.
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony wynikami - zawsze uważałem, że NO3 mam na krytycznym poziomie a tu okazało się NO3 10-20 NO2 0,2-0,3, Ph 6,5 i to przy zmniejszonych podmianach wody. Pomiary powtórzyłem i dziwne wygląda jakby w baniaku wartości były minimalnie niższe. Oczywiście woda koloru kranówki bez zapachu. lecz widoczne są w niej drobinki koloru zielono-szarego to ta plaga co osadza sie na roślinach i nie mogę się jej pozbyć. Woda do podmiany 40%RO i 60% kranówki po odstaniu Ph 6,5-7. Czysta kranówka zawiera związki siarki i żelaza [śmierdzi zbukami i rdzewieje]
pozdrawiam i czekam na sugestie
bardzo obszerna wypowiedź i dzięki za zachętę do pomiarów.
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony wynikami - zawsze uważałem, że NO3 mam na krytycznym poziomie a tu okazało się NO3 10-20 NO2 0,2-0,3, Ph 6,5 i to przy zmniejszonych podmianach wody. Pomiary powtórzyłem i dziwne wygląda jakby w baniaku wartości były minimalnie niższe. Oczywiście woda koloru kranówki bez zapachu. lecz widoczne są w niej drobinki koloru zielono-szarego to ta plaga co osadza sie na roślinach i nie mogę się jej pozbyć. Woda do podmiany 40%RO i 60% kranówki po odstaniu Ph 6,5-7. Czysta kranówka zawiera związki siarki i żelaza [śmierdzi zbukami i rdzewieje]
pozdrawiam i czekam na sugestie
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
W takim razie powinny być zastosowane filtry do kranówki(nie mam sklepu z filtrami, mam filtry
). Powiem Ci, ze mój wstępny jest po jakimś czasie brązowy od rdzy chyba.. To samo glinka, ale ta jest wielorazowego użytku - czyści się ją.
NO2 w akwarium nie powinno być - jeśli test wykazuje, to znaczy że filtracja biologiczna nie wyrabia z jakiegoś powodu. Sprawdzałeś może ten denitrator?
pozdr

NO2 w akwarium nie powinno być - jeśli test wykazuje, to znaczy że filtracja biologiczna nie wyrabia z jakiegoś powodu. Sprawdzałeś może ten denitrator?
pozdr
- rady3
- entuzjasta
- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
Zgadzam się. Ja stosuję 3-stopniową. Pierwszy stopień 5mikronów, 2-stopień-1mikron, 3-stopień-1mikron. Po co dwa pod rząd 1-dno mikronowe? Z prostego powodu kiedy drugi przestaje być biały- czas wymienić oba.kubamajer pisze:W takim razie powinny być zastosowane filtry do kranówki(nie mam sklepu z filtrami, mam filtry). Powiem Ci, ze mój wstępny jest po jakimś czasie brązowy od rdzy chyba.. To samo glinka, ale ta jest wielorazowego użytku - czyści się ją.
NO2 w akwarium nie powinno być - jeśli test wykazuje, to znaczy że filtracja biologiczna nie wyrabia z jakiegoś powodu. Sprawdzałeś może ten denitrator?
pozdr

Aaaa i jeszcze jedno. Moim zdaniem każdy kto kiedykolwiek zastosował na kranówie taki zestaw filtrów, a nawet tylko 5 mikronów- ten nigdy nie napije się wody z kranu.



Sam też nie piję wody z kranu lecz RO na herbatę a do picia mineralną czy to dobry pomysł pić wodę z RO?. NO2 w testach jest raz 0 raz 0,3 pewnie takie testy. był taki moment gdy bio sie przytkał i cała woda szła denitrakiem może to naruszyło równowagę. Niemniej jednak zawsze miałem problem z mętami w wodzie pewnie muszę poczytać o filtrach mechanicznych może ktoś puści linka
pozdrawiam
pozdrawiam
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Zrób raz test i podmień wodę na samą z RO.
Jeśli wtedy ten osad się nie wytrąci, masz przynajmniej pewność skąd jest.
Kolejnym krokiem może wtedy być zwiekszenie % udziału wody z RO, a zmniejszenie kranówki w podmianach.
Dobry i wydajny filtr mechaniczny z samymi gąbkami, ficami i watą może być rozwiązaniem przydatnym na ten osad.
Jeśli wtedy ten osad się nie wytrąci, masz przynajmniej pewność skąd jest.
Kolejnym krokiem może wtedy być zwiekszenie % udziału wody z RO, a zmniejszenie kranówki w podmianach.
Dobry i wydajny filtr mechaniczny z samymi gąbkami, ficami i watą może być rozwiązaniem przydatnym na ten osad.
Witaj Tomku
Zastosowanie filtra gąbkowego który ssie przez gąbkę wydaje mi się mało efektywny już kilka wymieniłem i ciągle brak efektu. Moim zdaniem lepszy byłby taki co tłoczy lecz nie widziałem takiego w sprzedaży pomijając drogie kubełka które można napełniać czym się chce. Dlatego uporczywie wracam do filtra piaskowego prze który właśnie pompował bym wodę może jakaś gąbka na wstępie. Można by też założyć odwrotnie gąbkę tylko problem techniczny głowiczka nie jest do tego przystosowana ani gąbka.
Poczytałem trochę o filtracji miedzy innymi i Twój o plenum - ładnie opisane, ii tak pomyślałem, że może trzeba by wykorzystać moje 190cm szkiełka i w połowie zrobic pod żwirowy który by tłoczył hydroponicznego a z niego 1 cześć swobodnie do akwa. 2 też swobodnie do plemum na drugiej połowie baniak. Problemem jednak jest to wysokość 45cm po podłożeniu kratek i zasypaniu np piachem ryby szorowały by brzuchami po dnie. Jaka minimalna warstwa miała by sens, a może ten pomysł to pomyłka?
pozdrawiam
Zastosowanie filtra gąbkowego który ssie przez gąbkę wydaje mi się mało efektywny już kilka wymieniłem i ciągle brak efektu. Moim zdaniem lepszy byłby taki co tłoczy lecz nie widziałem takiego w sprzedaży pomijając drogie kubełka które można napełniać czym się chce. Dlatego uporczywie wracam do filtra piaskowego prze który właśnie pompował bym wodę może jakaś gąbka na wstępie. Można by też założyć odwrotnie gąbkę tylko problem techniczny głowiczka nie jest do tego przystosowana ani gąbka.
Poczytałem trochę o filtracji miedzy innymi i Twój o plenum - ładnie opisane, ii tak pomyślałem, że może trzeba by wykorzystać moje 190cm szkiełka i w połowie zrobic pod żwirowy który by tłoczył hydroponicznego a z niego 1 cześć swobodnie do akwa. 2 też swobodnie do plemum na drugiej połowie baniak. Problemem jednak jest to wysokość 45cm po podłożeniu kratek i zasypaniu np piachem ryby szorowały by brzuchami po dnie. Jaka minimalna warstwa miała by sens, a może ten pomysł to pomyłka?
pozdrawiam
- rady3
- entuzjasta
- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
kubamajer pisze:Ooo, a dlaczego głupie?rady3 pisze: (...)Kiedyś jako trzeci stosowałem węgiel, ale to głupie.![]()
pozdr
Głupie dlatego, że:
woda zbyt szybko przepływa, żeby węgiel mógł coś zdziałać. Można oczywiście puszczać wodę wolniej, jednak druga sprawa jest taka, że węgiel ma bardzo ograniczoną "pojemność" i przy ilościach wody jaką używam to nie nadążył bym go wymieniać.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Robert, nie jestem chemikiem, więc jednoznacznie nie zaprzeczę ani nie potwierdzę zasadności używania węgla w filtrach narurowych.
To co napisałeś natomiast, mówiłoby o tym, że wszyscy używający wkładów węglowych w takich filtrach zostali nabici w butelkę, lub jak kto woli ...w obudowę filtra
.
Dalej mogą się już wypowiadać chemicy, czy węgiel jest szybki jak bocja w wyłapywaniu zanieczyszczeń, czy ślamazarny jak kirysek
. Nie wspomnę już o totalnym spowolnieniu przepływu wody w takim filtrze, w stosunku do tego jak szybko woda płynie w rurze.. Chodzi o różnice w średnicach, całkowitą objętość złoża przez które przepływa woda itd. Trochę matematyki, fizyki, oraz hydro(cośtam)ki.
Czy w filtrze RO woda przepływa dużo wolniej przez prefiltr, niż w samym prefiltrze bez membrany(pamiętajmy o odpadzie!)? Ile - 2x wolniej, 3x? I to miałoby wystarczyć aby tutaj węgiel działał, a gdzie indziej nie?
Jest jeszcze kwestia średnicy prefiltra w typowej osmozie akwarystycznej..
Otóż zewnętrzna średnica takiego prefiltra wynosi 5cm.
Średnica filtra narurowego o tej samej długości wynosi 9.5cm.
Wodę doprowadzamy takim samym wężykiem 6mm..
Nie wiem ile razy wolniej woda przepływa przez filtr narurowy, którego objętość jest ok 4x większa od prefiltra w osmozie, ale sporo wolniej na pewno, a węgla tam więcej..
.
pozdr
To co napisałeś natomiast, mówiłoby o tym, że wszyscy używający wkładów węglowych w takich filtrach zostali nabici w butelkę, lub jak kto woli ...w obudowę filtra

Dalej mogą się już wypowiadać chemicy, czy węgiel jest szybki jak bocja w wyłapywaniu zanieczyszczeń, czy ślamazarny jak kirysek

Czy w filtrze RO woda przepływa dużo wolniej przez prefiltr, niż w samym prefiltrze bez membrany(pamiętajmy o odpadzie!)? Ile - 2x wolniej, 3x? I to miałoby wystarczyć aby tutaj węgiel działał, a gdzie indziej nie?
Jest jeszcze kwestia średnicy prefiltra w typowej osmozie akwarystycznej..
Otóż zewnętrzna średnica takiego prefiltra wynosi 5cm.
Średnica filtra narurowego o tej samej długości wynosi 9.5cm.
Wodę doprowadzamy takim samym wężykiem 6mm..
Nie wiem ile razy wolniej woda przepływa przez filtr narurowy, którego objętość jest ok 4x większa od prefiltra w osmozie, ale sporo wolniej na pewno, a węgla tam więcej..

pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość