Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Wiam. Kupiłem filtr RO, wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że przelatująprzez membranę azotany. Zawsze wydawało mi się, że po przejściu przez membranę powinny być na zerowym poziomie, a u mnie ok. 5-10 mg/l. W kranie ok. 30-40mg/l. Sprzedawca twierdzi że membrana nie zatrzymuje do zera NO3. To jak jest u was? Kupilem sobie w sklepie litr wody zdemineralizowanej (to chyba też jest po filtrze RO) i test nie wykazuje w niej NO3 (poziom zerowy) a w tej z mojego filtra są. owiedzcie jak powinno być.

U nas po RO NO2 i No3 = 0.
Z kranu leci NO3 = 40

Basia Gajowa

W Gdyni z kranu zazwyczaj zero, więc i z RO mam zerowe.

No właśnie tak też myślałem, więc chyba mam membranę uszkodzoną, w każdym razie nie do końca sprawną, choćsprzedawca zapiera się i udowadnia mi, że tak powinno być. Pierwsze RO i od razu niesprawne. Jak pech to pech.

Niekoniecznie pech,
moje RO też przepuszcza trochę NO3, a jest nowe jak twoje. Poprostu taki feler tych nowych membran niewiadomo skąd (Chiny!?). Test NO3 Zooleka wskazywał mi 5-10 mg, a JBL tylko niewiele ponad 0 mg/l. Wniosek jest ich trochę, akczlwiek niewiele. U mnie w Puławach z kranu leci 10 mg/l NO3 wg wodociągów. Ja mam holendra więc mi to nie przeszkadza ale dla akwa z dyskami to może być problem.
Dodam że pozostałe parametry TwO TwW (0) i pH (6-6,5) są w normie dla RO.

Moja osmoza też niestety nie wyłapuje całych azotanów. Też mam wysokie w kranie - ok. 50 mg/l. Z osmozy wylatuje woda która ma maksymalnie 5 mg/l. Wydaje mi się, że tak poprostu jest że przy wysokim poziomie nie wyłapie wszystkiego.