Strona 1 z 2

Korzeń-warto czy nie?

: 07 lut 2007, 18:24
autor: KonradRz
Troche już się naczytałem i nasłuchałem ale nie jestem zdecydowany czy korzeń to dobry pomysł w akwarium.Proszę o minusy i plusy tej ozdoby akwarium.

: 07 lut 2007, 18:42
autor: CraNcH^MS
Nie wiem jakie rybki chcesz hodować? Jak dyskowce to myślę, że jest nawet wskazany :).

plusy:
- uwalnia garbniki do wody
- lekko zakwasza wodę co często jest efektem pożądanym i oczekiwanym przez akwarystów hodujących pielęgnice Ameryki Południowej
- dobra kryjówka dla rybek
- zawiera celulozę potrzebną często dla ryb zbrojnikowatych
- jak masz ładny korzeń, możesz uzyskać ciekawy efekt dekoracyjny Twego akwarium.

minusy:
- nie zastanawiałem się nad nimi.
- nie znam :(

: 07 lut 2007, 19:14
autor: cocoloco
plusy - wizualnie fajnie to wygląda
minusy zależą od rodzaju korzenia i kiedy odrzucimy efekt wizualny z plusów mało pozostaje .
Jednak ja nie wyobrażam sobie paletek w dekoracyjnym w którym nie ma korzenia . Pewnie jestem zboczony albo mam małą wyobraźnię .

Jednak mało na naszym rynku odpowiednich korzeni i chociaż wabią kształtem i wielkością często powodują problemy .

Re: Korzeń-warto czy nie?

: 07 lut 2007, 20:59
autor: J-23
No to minusy.
Zolta woda=mniej swiatla dla chwastow. Poza tym wyglada to ohydnie, zwlaszcza dyski niebieskie przybieraja w zazolconej wodzie kolor...trudny do opisania. Brrrrr
Korzen= ulubione siedlisko paskudnych i trudnych do wyplenienia krasnorostow. Przy odrobinie szczescia rozleza sie po calym akwa. Efekt estetycznyjest porazajacy.
Nie bede tu wypisywal minusow korzenia NIE NADAJACEGO SIE DO AKWA - np. takiego ktory gnije, plesnieje itp. A mozliwe sa liczne ze skasowaniem calej obsady wlacznie.
Ja korzenie wyeksmitowalem, chociaz bardzo mnie korci zeby wlozyc je nazad...mysle jednak ze rozsadek zwyciezy. A zbrojniki niech zra lodygi zabienic, tam tez jest celuloza.
J-23

: 07 lut 2007, 21:22
autor: bqa
A ja mam chyba jakiegos "farta" do korzeni, bo nawet jeśli barwią wodę - to tak, że nie jest to zbyt widoczne (żółto brązowemu zabarwieniu - mówimy nie ;) )... Dlatego z uporem maniaka będę twierdził, że korzenie w akwarium wyglądają jak najbardziej naturalnie i ciekawie - mam, miałem i mieć będę ;) Poza tym co bym powiedział mojemu nigrolineatusowi, ze usuwam korzenie ;) z jego diety ???

: 07 lut 2007, 21:29
autor: Rafal_W
Moja *dokładka* do powyższych (bo pod większością się podpisuję)

Minusy:
- ryby potrafią się kaleczyć

Plusy:
- każda porowata substancja w akwa to potencjalny filtr biologiczny. Duże korzenie podejrzewam o denitryfikację, ale to bez dowodów..na razie.

Od siebie polecam też własnoręczne zbieranie/preparowanie drewna do akwarium. Daje to większą swobodę w modelowaniu wizusu zbiornika. Zwłaszcza jak się sobie uświadomi, że nie muszą to być "korzenie" wyciągnięte z torfowiska.. Ani też czary odprawiane nad nimi nie muszą być tak rygorystyczne, jak w wielu miejscach się o tym pisze - pod warunkiem wybrania odpowiedniego jakościowo drewna.

Rafał

: 07 lut 2007, 23:19
autor: walterek
to ja zapytam - jakie korzenie z naszych pól i lasów trzymacie/trzymaliście w akwarium?

swego czasu z paletkami miałem korzeń dębu, na ktorym stale siedziały ancistrusy. niespecjalnie preparowany - był tylko kilka razy zalany wrzątkiem w wannie.

teraz zastanawiam się czy można wrzucić korzeń buku lub olchy...
a może ktoś już włożył je do akwarium?

w.

: 07 lut 2007, 23:22
autor: KonradRz
Po przeczytaniu opini jestem zdecydowany aby kupić korzeń teraz pytanie z jakiego drzewa że liściaste wiem ale żeby jak najmniej barwił wodę.Jakieś porady mile widziane, mało doświadczeń z korzeniami więc nie za bardzo wiem co by było najlepsze.

PS.Odwiedziłem dzisiaj kilka sklepów i w każdym mi odradzali zakup korzenia, bo to glony, w innym bo jak zgnije to będą same problemy, a co najśmieszniejsze jak się pytałem czy są jakieś w sprzedarzy to ozywiście są tylko te co widać, dwa i to wyglądały okropnie.Pięć akwarii na skrzyż z czego w jednym dyskowce , tak to jest w tym Białymstoku posucha akwarystyczna.

: 07 lut 2007, 23:30
autor: Rafal_W
walterek pisze:to ja zapytam - jakie korzenie z naszych pól i lasów trzymacie/trzymaliście w akwarium?

(...)

teraz zastanawiam się czy można wrzucić korzeń buku lub olchy...
a może ktoś już włożył je do akwarium?
Olcha w dużych ilościach, wierzba, zdrewniałe pędy winorośli (takiej dzikiej - naprawdę zdrewniałe i conajmniej kilkunastoletnie), jabłoń, ałycza (podkładka pod śliwy), dąb oczywiście też - te sprawdziły się u mnie.
jak się pytałem czy są jakieś w sprzedarzy to ozywiście są tylko te co widać, dwa i to wyglądały okropnie.
do lasu, chłopaku, do lasu.. jest ich (lasów) w Twoich okolicach pod dostatkiem, jeśli nie masz doświadczenia w preparowaniu skup się na dębinie - a na pewno wybierzesz coś fajnego.

Rafał

: 07 lut 2007, 23:44
autor: KonradRz
trochę pora kiepska, śnieg wali jak szalony, ciężko będzie coś znaleść.Lasów u nas pod dostatkiem, znam kilka dębowych co roku na grzyby jeżdzę, tylko może być problem, śniegu dużo.W sklepach ceny z kosmosu za większy korzonek trzeba zapłacić 100-150zł, lekka przesada.Druga sprawa nigdy nie preparowałem korzeni , a chciałbym jeden ale większy i może być problem z garnkiem na taki duży korzeń.

: 08 lut 2007, 17:37
autor: _TOM_
Ja mam 3 dębowe w swoim baniaku, polecam, u mnie same plusy, minusów jeszcze nie widać.

Wywołam ferment i sprzeciw pewnie wielu akwarystów, ale trochę żywej dyskusji nie zawadzi: nie były gotowane w solance, prawie prosto z lasu do baniaka.

Jedynie baniak nie był zarybiony przez 2 tygodnie.

Zaryzykowałem i nic się nie przytrafiło, jak dotąd.

Korzenie dębowe jedynie oskrobane, wyszczotkowane, wysuszone, a potem pod gorącym prysznicem wymyte.

Przywlekłem do baniak coś w nich, co przetrwało takie preparowanie, nie wiem co, przez 2 tygodnie po zamoczeniu wokoło było pewno gówienek, brązowych maleńkich rureczkowatych. Może to były korniki, może coś innego, nie wiem jak srają żyjątka w dębinach, ale niestety zdechło co w nich żyło, pewnie z braku powietrza, gówienka zniknęły.

Nie chciały tonąć na początku, więc je obciążyłem ołowiem, też dokonałem nieszczęśliwy wybór kruszca, ale jako wędkarz tych ciężarków u mnie pod dostatkiem było. Po tygodniu ołów wyjąłem a korzenie tzrymały sie dna już bez problemu, choć jeden miał własny pomysł jak ma leżeć, odmienny od mojego.

: 08 lut 2007, 17:40
autor: _TOM_
http://www.allegro.pl/item162065460_kor ... _lasu.html
i inne korzonki tej dziewczyny są ciekawą alternatywą dla sklepów zoologicznych i akwarystycznych

: 08 lut 2007, 18:36
autor: Rafal_W
_TOM_ pisze: Wywołam ferment i sprzeciw pewnie wielu akwarystów, ale trochę żywej dyskusji nie zawadzi: nie były gotowane w solance, prawie prosto z lasu do baniaka.
Będą musieli rozłożyć swoje oburzenie na nas dwóch :) Dębina praktycznie w ogóle nie wymaga obróbki - byle nie była spróchniała ani żywa, bo wtedy zgnije. Ze spróchniałej oczywiście nic już nie będzie, a żywą - wystarczy porządnie wysuszyć nie starając się tego jakoś szczególnie przyspieszać. Pozostanie kwestia tonięcia.

Sam ostatnio przerabiam *duże* gałęzie olchowe (bo małe patyki to od paru lat) - no i nie wyobrażam sobie gara, który zmieściłby ponad dwumetrową miotłę :). Tudzież sklepu, w któym możnaby takie coś kupić :)

Obrazek

Rafał

: 08 lut 2007, 21:24
autor: slawol
Wiesz ja parę lat pracowałem na korzeniu akacjowym bardzo dobra sprawa jeśli sobie przez pierwszy rok poradzisz z zatopieniem.Sprawa nr dwa myślę że jednak lepszą opcją dla kompozycji jest parę korzeni brzydszych mniej atrakcyjnych samych w sobie,jak jeden duży bardzo atrakcyjny
Pozdrawiam

: 08 lut 2007, 22:05
autor: _TOM_
Oj Rafciu, Rafciu,
widze znowu kompetnie baniak przerobiłeś i znowu prawie o 180 stopni w innym kierunku ...
i nic mi nie powiedziałeś ... nie podzieliłeś się nowiną ... w skrytości przebudowałeś !!!