logiczny wniosek
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
- cocoloco
- entuzjasta

- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
logiczny wniosek
Wcześnie rano godzina 7/15
Gwałtowne przebudzenie - żona krzyczy coś się dzieje w akwarium . "Obudziła mnie jedna ryba która trzepotała się na podłodze - wrzuciłam ją do akwarium " . Wstaje ( można to tak delikatnie nazwać ) Na podłodze koło akwarium krew - to po rybie która wyskoczyła z akwarium . W akwarium horror , kilka palet tuż przy powierzchni wody próbuje złapać tlen . Kosiarka w pozycji pion .
Panika !! . Napowietrzanie na max - zapalam światło . Jest źle !!.
dodatkowy filtr w akwarium - taki pomocniczy z oczka wodnego ( 3600 l/h gąbka drobna )
Jedna ryba bezwładnie na powierzchni . Rzut oka temperatura 28,6 - norma , pH - jezu 5,89 !!! . Co się dzieje .
Nie czas na wnioski , zmiana wody - błyskawiczne podłączenie dwóch węży - zrzut wody ?? jak tak to ile ?? Intuicja czy rozum ??? . Ok niech zleci 20 % . Brak rezerwy wody do wymiany pójdzie kranówka .
godzina - 7/30 - koniec wymiany wody
obserwacja akwarium - szok !!
dwie paletki składają ikrę w jednym końcu akwarium a w drugim 6 sztuk wbitych w rośliny w dziwnych pozycjach . Spokojnie powtarzam sobie , bez nerwów bo gorzej już być nie może . Kawa .
Sprawdzam filtry , normalnie pracują . Co się dzieje
Co grzebałem wczoraj ??? Wyrwałem trochę roślin
Co dolewałem - nic
Rachunek sumienia wychodzi na to że nie popełniłem wielu grzechów .
Rzut oka na pH - rośnie już jest 6,21
Ocena akwarium - źle się stało po prawej stronie .
Butla CO2 ??? - może resztka i coś wrzuciło ? Niemożliwe kontroler wyłączy CO2 przy 6,35 .
Filtr pulsacyjny ?? Demontaż węży - słaby przepływ wlotu .
Wisi na nim filtr powierzchniowy , demontaż ( dwie krewetki blokują wlot )
Ok , chodzi ( krewetki nie ).
Obserwacja akwarium - 5 sztuk palet pływa zdziwionych co się dzieje o tak wczesnej porze , dwie zabawiają się przy korzeniu w tworzenie rodziny . Pozostałe wbite w krzaki , jedna dogorywa ( to ta która zabawiła się w kamikaze - żona ją odkryła na podłodze więc na cześć odkrywcy niech ma na imie kaśka ) . Kawa .
Pomiar pareametrów wody Tww 5 ale przecież dolałem ze 100 litrów rurowitu o Tww 25 - czyżby czyżyk ?? Wychodzi na to że znikła węglanówka . Chrzanić to później pomyślę . Mam krewetki i widzę że zachowują się jakby nic się nie stało . Podobno pierwsze powinny odczuć niedotlenienie , otoski ( testery NO3 ) - pracują pełną mocą .
Co jest grane ??
Godzina 8/15 robię następną kawę i myślę - wszystko da się wytłumaczyć . Ostatnia wymiana wody ?? sobota 100 litrów
Ostatnie podawanie torfu do akwarium - środa 0,25 litra
Ostatnie , ostatnie , już nie wiem czego się chwycić
Obserwacja akwarium - 8 palet ok
brakuje 3 - jedna to kaśka -kamikaze a gdzie dwie - siedzą w zaroślach łebkiem na dół . Niech siedzą
Godzina 8/30 - koło akwarium jak po przejściu tornado ( oj usłyszę od koleżanki małżonki )
Liczę paletki 9 pływa normalnie - kaśka leży na boku - czyli jednej brakuje . Mała krewetka wydmuchana silnym prądem wody z dodatkowego filtra wpływa w stado trzech paletek . Trójkąt bermudzki wsiąkła !! . Czyli mają ochotę na jedzenie nie jest tak źle !!!.
Kawa - w tym tempie to pewnie do wieczora wypije tyle ile wody zmieniłem .
godzina 8/50 - przypomina mi się że w sobotę mierzyłem parametry wody Tww było 7 .
Ponowny pomiar - mam 8
Nic nie rozumiem - gdzie tu logika .
Co się stało ??
Ocena na spokojnie - ryby w jednej części akwarium się dusiły -dlaczego ??
Wylot z filtrów skierowany jest tak że miesza wodę w całym błyskawicznie .
Jedyne wytłumaczenie to że coś stało się w pulsacyjnym i wrzucił coś do akwarium . Sprawdzam jeden zegar nie ma podtrzymania więc jak nie było prądu to daje ciała - chodzi normalnie . Był prąd cały czas .
Może to inna faza - sprawdzam - nie to nie to .
godzina 9/15
ocena strat - paletki sztuk 10 kolory ok , zachowanie ok , już się przepychają między sobą .
inne ryby - neonów kilka pływa , otoski na szybie , dwie kosiarki walczą s prądem wody - bocje i duch pewnie wyjdą do żarcia .
Na oko wygląda że skończy się na stracie jednej palety 18 cm pigeona .
krewetki żerują . Kilka ślimaków łazi po szybie .
Czas na logiczne wnioski
Tylko jakie wyciągnąć z tej lekcji ?.
Skąd nagły spadek pH .
dlaczego w jednej części akwarium dwie paletki składają ikrę a w drugiej ryby się duszą .
dlaczego krewetki się nie udusiły - podobno są strasznie wrażliwe na brak tlenu a były między duszącymi się paletami i spokojnie siedziały na wywłóczniku . Pomiar No2 i No3 - pasek tetry się nie zabarwił ( zawsze brakuje mi azotu przy tej ilości roślin )
Musłał wytworzyć się kwas ale dlaczego ?
Brak logicznych wniosków . Godzina 10 /00 - pokazują się bocje . Kaśka jeszcze żyje - ciężko oddycha siedzi w roślinach z głową w dół .
Kto może mi doradzić co mogło się stać ??
Gwałtowne przebudzenie - żona krzyczy coś się dzieje w akwarium . "Obudziła mnie jedna ryba która trzepotała się na podłodze - wrzuciłam ją do akwarium " . Wstaje ( można to tak delikatnie nazwać ) Na podłodze koło akwarium krew - to po rybie która wyskoczyła z akwarium . W akwarium horror , kilka palet tuż przy powierzchni wody próbuje złapać tlen . Kosiarka w pozycji pion .
Panika !! . Napowietrzanie na max - zapalam światło . Jest źle !!.
dodatkowy filtr w akwarium - taki pomocniczy z oczka wodnego ( 3600 l/h gąbka drobna )
Jedna ryba bezwładnie na powierzchni . Rzut oka temperatura 28,6 - norma , pH - jezu 5,89 !!! . Co się dzieje .
Nie czas na wnioski , zmiana wody - błyskawiczne podłączenie dwóch węży - zrzut wody ?? jak tak to ile ?? Intuicja czy rozum ??? . Ok niech zleci 20 % . Brak rezerwy wody do wymiany pójdzie kranówka .
godzina - 7/30 - koniec wymiany wody
obserwacja akwarium - szok !!
dwie paletki składają ikrę w jednym końcu akwarium a w drugim 6 sztuk wbitych w rośliny w dziwnych pozycjach . Spokojnie powtarzam sobie , bez nerwów bo gorzej już być nie może . Kawa .
Sprawdzam filtry , normalnie pracują . Co się dzieje
Co grzebałem wczoraj ??? Wyrwałem trochę roślin
Co dolewałem - nic
Rachunek sumienia wychodzi na to że nie popełniłem wielu grzechów .
Rzut oka na pH - rośnie już jest 6,21
Ocena akwarium - źle się stało po prawej stronie .
Butla CO2 ??? - może resztka i coś wrzuciło ? Niemożliwe kontroler wyłączy CO2 przy 6,35 .
Filtr pulsacyjny ?? Demontaż węży - słaby przepływ wlotu .
Wisi na nim filtr powierzchniowy , demontaż ( dwie krewetki blokują wlot )
Ok , chodzi ( krewetki nie ).
Obserwacja akwarium - 5 sztuk palet pływa zdziwionych co się dzieje o tak wczesnej porze , dwie zabawiają się przy korzeniu w tworzenie rodziny . Pozostałe wbite w krzaki , jedna dogorywa ( to ta która zabawiła się w kamikaze - żona ją odkryła na podłodze więc na cześć odkrywcy niech ma na imie kaśka ) . Kawa .
Pomiar pareametrów wody Tww 5 ale przecież dolałem ze 100 litrów rurowitu o Tww 25 - czyżby czyżyk ?? Wychodzi na to że znikła węglanówka . Chrzanić to później pomyślę . Mam krewetki i widzę że zachowują się jakby nic się nie stało . Podobno pierwsze powinny odczuć niedotlenienie , otoski ( testery NO3 ) - pracują pełną mocą .
Co jest grane ??
Godzina 8/15 robię następną kawę i myślę - wszystko da się wytłumaczyć . Ostatnia wymiana wody ?? sobota 100 litrów
Ostatnie podawanie torfu do akwarium - środa 0,25 litra
Ostatnie , ostatnie , już nie wiem czego się chwycić
Obserwacja akwarium - 8 palet ok
brakuje 3 - jedna to kaśka -kamikaze a gdzie dwie - siedzą w zaroślach łebkiem na dół . Niech siedzą
Godzina 8/30 - koło akwarium jak po przejściu tornado ( oj usłyszę od koleżanki małżonki )
Liczę paletki 9 pływa normalnie - kaśka leży na boku - czyli jednej brakuje . Mała krewetka wydmuchana silnym prądem wody z dodatkowego filtra wpływa w stado trzech paletek . Trójkąt bermudzki wsiąkła !! . Czyli mają ochotę na jedzenie nie jest tak źle !!!.
Kawa - w tym tempie to pewnie do wieczora wypije tyle ile wody zmieniłem .
godzina 8/50 - przypomina mi się że w sobotę mierzyłem parametry wody Tww było 7 .
Ponowny pomiar - mam 8
Nic nie rozumiem - gdzie tu logika .
Co się stało ??
Ocena na spokojnie - ryby w jednej części akwarium się dusiły -dlaczego ??
Wylot z filtrów skierowany jest tak że miesza wodę w całym błyskawicznie .
Jedyne wytłumaczenie to że coś stało się w pulsacyjnym i wrzucił coś do akwarium . Sprawdzam jeden zegar nie ma podtrzymania więc jak nie było prądu to daje ciała - chodzi normalnie . Był prąd cały czas .
Może to inna faza - sprawdzam - nie to nie to .
godzina 9/15
ocena strat - paletki sztuk 10 kolory ok , zachowanie ok , już się przepychają między sobą .
inne ryby - neonów kilka pływa , otoski na szybie , dwie kosiarki walczą s prądem wody - bocje i duch pewnie wyjdą do żarcia .
Na oko wygląda że skończy się na stracie jednej palety 18 cm pigeona .
krewetki żerują . Kilka ślimaków łazi po szybie .
Czas na logiczne wnioski
Tylko jakie wyciągnąć z tej lekcji ?.
Skąd nagły spadek pH .
dlaczego w jednej części akwarium dwie paletki składają ikrę a w drugiej ryby się duszą .
dlaczego krewetki się nie udusiły - podobno są strasznie wrażliwe na brak tlenu a były między duszącymi się paletami i spokojnie siedziały na wywłóczniku . Pomiar No2 i No3 - pasek tetry się nie zabarwił ( zawsze brakuje mi azotu przy tej ilości roślin )
Musłał wytworzyć się kwas ale dlaczego ?
Brak logicznych wniosków . Godzina 10 /00 - pokazują się bocje . Kaśka jeszcze żyje - ciężko oddycha siedzi w roślinach z głową w dół .
Kto może mi doradzić co mogło się stać ??
- eugen
- entuzjasta

- Posty: 320
- Rejestracja: 15 lis 2004, 20:48
- Lokalizacja: Mühlheim am Main
- Kontaktowanie:
Alek, nawet jak to w pierwszym momencie to moze i mam troche racji i napisze ...nic sie nie stalo. Moze przy takiej ilosci roslin i ryb masz takie pH kazdego ranka tylko tego nigdy nie widzisz bo ....spisz, ryba wyskoczyla bo sie bardzo czegos przestraszyla, poniewaz to wyskoczenie nie bylo z miejsca tylko juz "ladna" panika musiala byc to inne w szoku lapaly powietrze. Te ktore sie nie wystarszyly zyly sobie spokojnie dalej.
Prawdopodobnie nigdy nie dowiesz sie co je przetraszylo. Moze sie myle , a moze nie...
eugen
Prawdopodobnie nigdy nie dowiesz sie co je przetraszylo. Moze sie myle , a moze nie...
eugen
- yoyi
- entuzjasta

- Posty: 345
- Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
- Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Jestem tego samego zdania co Eugen. Nic się nie stało. Masz otwarte akwarium i ja też. Już dwa razy zbierałem ryby z podłogi (na szczęście byłem w pokoju). Raz z mojej winy jeżeli można to tak nazwać a raz wyskoczyła sama z siebie. Przy otwartym akwarium palety zachowują się jak w środowisku naturalnym - są bardziej czujne. Zauważyłem to u siebie, gdyż wcześniej przez prawie rok siedziały w akwa z pokrywą.
Teraz wypatrują wroga z powietrza. Najbardziej wkurza je nagłą zmiana cienia na wodzie bądź jak kto woli refleksów. Moja pierwsza kamikadze wyskoczyła jak gwałtownie włożyłem rękę pod lampę w celu dostania się do komina, aby usunąć liście nagromadzone przy grzebieniu. Druga poderwała się do lotu, gdy dwie bocje postanowiły zrobić sobie rajd do powierzchni wody. Dlatego to jestem zdania, że to co zrobiłeś przyczyniło się do poprawy twojego samopoczucia i zrobienia rybciom shower-ku świeżą wodą.
Co do kosiarek - u mnie zawsze wyglądają jak buldogi po maratonie. Mam ich 12 sztuk i zawsze kłypią dziobami jak nienajedzonone kawki. Ten typ tak ma niezależnie od tego czy pływa w bąblach tlenu czy CO2. Jednak ja swoje wypędziłem od palet i wróciły na stare śmieci do 200l. Według mnie są zbyt ruchliwe i ploszą palety. Poza tym są już stare i duże i w ogólnym akwarium gdzie jest mięsko i inne rarytasy ani im się myśłi o konsupcji glonów. Dopiero 2 tyg głodówka przyponiała im do czego są stworzone
i jak pyszne potrafią byc krasnorosty.
Dwie krewcie w filtrze to moim zdaniem czysty przypadek. Za blisko podpłynęły a ponieważ Eheim ma siłę ciągu JumboJet-a to biedactwa wpadły w jego sidła.
Piszesz, że dwie bez nerwów w dalszym ciągu zajmowały się prokreacją a pozostałe podziwiały w wielkim zdziwieniem powdodną folrę. Przy tak dużym akwa jest to normalne, że jedna strona olewa druga i nawzajem. Czy jak Ty jesteś z żoną w sypialni to patrzysz co robią sąsiedzi? Żeby się paliło i waliło to usłysz to dopiero po wszystkikm.
Podsumowując kaśka się wystraszyła czegoś mocno i postanowiła dać dyla oby jak najdalej.
Teraz wypatrują wroga z powietrza. Najbardziej wkurza je nagłą zmiana cienia na wodzie bądź jak kto woli refleksów. Moja pierwsza kamikadze wyskoczyła jak gwałtownie włożyłem rękę pod lampę w celu dostania się do komina, aby usunąć liście nagromadzone przy grzebieniu. Druga poderwała się do lotu, gdy dwie bocje postanowiły zrobić sobie rajd do powierzchni wody. Dlatego to jestem zdania, że to co zrobiłeś przyczyniło się do poprawy twojego samopoczucia i zrobienia rybciom shower-ku świeżą wodą.
Co do kosiarek - u mnie zawsze wyglądają jak buldogi po maratonie. Mam ich 12 sztuk i zawsze kłypią dziobami jak nienajedzonone kawki. Ten typ tak ma niezależnie od tego czy pływa w bąblach tlenu czy CO2. Jednak ja swoje wypędziłem od palet i wróciły na stare śmieci do 200l. Według mnie są zbyt ruchliwe i ploszą palety. Poza tym są już stare i duże i w ogólnym akwarium gdzie jest mięsko i inne rarytasy ani im się myśłi o konsupcji glonów. Dopiero 2 tyg głodówka przyponiała im do czego są stworzone
Dwie krewcie w filtrze to moim zdaniem czysty przypadek. Za blisko podpłynęły a ponieważ Eheim ma siłę ciągu JumboJet-a to biedactwa wpadły w jego sidła.
Piszesz, że dwie bez nerwów w dalszym ciągu zajmowały się prokreacją a pozostałe podziwiały w wielkim zdziwieniem powdodną folrę. Przy tak dużym akwa jest to normalne, że jedna strona olewa druga i nawzajem. Czy jak Ty jesteś z żoną w sypialni to patrzysz co robią sąsiedzi? Żeby się paliło i waliło to usłysz to dopiero po wszystkikm.
Podsumowując kaśka się wystraszyła czegoś mocno i postanowiła dać dyla oby jak najdalej.
Witam,
Rozgorzeje dyskusja ( i o to chodzi ) ale ja mam trochę inny pomysł.
Jeżeli Eugen i Yoyi mają rację, że to "normalka" to jutro wszystko będzie OK i ryby wrócą do stanu normalnego. Te bez urazów mechanicznych jak kaśka.
Natomiast jeżeli winny jest nagły skok parametrów to jutro wszystkie paletki będą miały zamglone oczy. Zresztą przecież Ty o tym wiesz. Jeżeli była tragedia to będzie ciąg dalszy objawów.
Co do kosiarek. Kiedyś bardzo inteligentnie dolałem sobie nawóz nie z tej buteleczki i właśnie po dziwnym zachowaniu kosiarek zauważyłem, że nawóz nazywa się PH minus
Szybka podmiana wody ale młode kosiarki odeszły. Po paletkach widać było dopiero na drugi dzień. Taki to ja jestem mądrala
Alku wiem, że w nerwach szybko robiłeś co się da żeby ratować ryby ale szkoda, że przy spuszczaniu wody nie zostawiłeś sobie trochę wody jakimś naczyniu, tak żeby później na spokojnie sprawdzić jej parametry. Tak dla własnej ciekawości i spokojnego sumienia.
Pozdrawiam
Mislavo
Rozgorzeje dyskusja ( i o to chodzi ) ale ja mam trochę inny pomysł.
Jeżeli Eugen i Yoyi mają rację, że to "normalka" to jutro wszystko będzie OK i ryby wrócą do stanu normalnego. Te bez urazów mechanicznych jak kaśka.
Natomiast jeżeli winny jest nagły skok parametrów to jutro wszystkie paletki będą miały zamglone oczy. Zresztą przecież Ty o tym wiesz. Jeżeli była tragedia to będzie ciąg dalszy objawów.
Co do kosiarek. Kiedyś bardzo inteligentnie dolałem sobie nawóz nie z tej buteleczki i właśnie po dziwnym zachowaniu kosiarek zauważyłem, że nawóz nazywa się PH minus
Alku wiem, że w nerwach szybko robiłeś co się da żeby ratować ryby ale szkoda, że przy spuszczaniu wody nie zostawiłeś sobie trochę wody jakimś naczyniu, tak żeby później na spokojnie sprawdzić jej parametry. Tak dla własnej ciekawości i spokojnego sumienia.
Pozdrawiam
Mislavo
- cocoloco
- entuzjasta

- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Niestety już po zawodach ze sprawdzeniem parametrów wody którą wymieniłem . Nawet nie przyszło mi to do głowy . Co do kosiarek to mam 2 sztuki ( kupiłem 20 i tyle zostało ) jedna pływała normalnie a druga zachowywała się tak jakby miała przypalone skrzela . teraz już pływają razem . Piotr napisał że mam otwarte akwarium więc mogło się zdarzyć - fakt mogło ale nigdy się nie zdarzało aby paletki łapały tlen znad lustra wody .
Nie widzę żadnych zmian na paletkach oni oczy ani płetwy apetyt też dopisuje .
Może jak pisał Eugen - kamikaze ruszyła po akwarium spłoszyła wszystkie i pewnie inne tak zareagowały ale ........... ale dlaczego pH spadło do tak niskiego poziomu ??.
sprawdzałem pH bez dozowania CO2 i wychodzi 7 .
W moim akwarium 2+2 nie równa się nigdy 4 .
Kaśka jeszcze dycha ale nie rokuje nadzieji na dojści do siebie .
Nie wiem jaki błąd popełniłem i w którym miejscu - nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie . Cóż w akwarystyce nie ma silnych są tylko słabo trafieni .
Nie widzę żadnych zmian na paletkach oni oczy ani płetwy apetyt też dopisuje .
Może jak pisał Eugen - kamikaze ruszyła po akwarium spłoszyła wszystkie i pewnie inne tak zareagowały ale ........... ale dlaczego pH spadło do tak niskiego poziomu ??.
sprawdzałem pH bez dozowania CO2 i wychodzi 7 .
W moim akwarium 2+2 nie równa się nigdy 4 .
Kaśka jeszcze dycha ale nie rokuje nadzieji na dojści do siebie .
Nie wiem jaki błąd popełniłem i w którym miejscu - nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie . Cóż w akwarystyce nie ma silnych są tylko słabo trafieni .
-
lara
- entuzjasta

- Posty: 1169
- Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
- Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
- Lokalizacja: Stade
- Kontaktowanie:
a moze by tak zrobic male doswiadczenie i rano okolo 6-7 godz zrobic pomiary wody?eugen pisze: Moze przy takiej ilosci roslin i ryb masz takie pH kazdego ranka tylko tego nigdy nie widzisz bo ....spisz,
eugen
Mislavo pisal:" szok parametrow, wiarze sie ze zamglonymi oczami,".....czy tak naprawde jest?
Sama chwilowo mam maly problemik, 3 dni temu robilam podmiane wody i ryby spiduja jak szalone siedza w krzakach i nawet czubka nosa nie pokarza. Podejrzewam ze cos w wodzie. Przedwczoraj wszystkie plywaly pod powierzchnia lapiac powietrze-napowietrzanie leci. Wczoraj mialy tlenu wystarczajaco z trybie chwiejnym -nic nie zmienialam. Co zauwarzylam to to ze lekko pociemnialy i JEDNA ma zamglone oczy!
czy jak by to tak bylo jak pisal Mislavo to przeciez wszystkie by cos z oczami musialy miec?
Co do tych parametrow wody to napewno sa chwiejne ,ale zeby az tak bardzo? zrob te testy rano i wieczorem i to najlepiej z dwoch koncow akwa.
Trzymam kciuki za Kaske kawe
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez lara, łącznie zmieniany 1 raz.
- fomalhaut
- entuzjasta

- Posty: 968
- Rejestracja: 06 gru 2004, 12:48
- Imie i Nazwisko: Wojciech Grzegorzyca
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Polska
- Lokalizacja: Polska
Ilona napisała:
czy jak by to tak bylo jak pisal Mislavo to przeciez wszystkie by cos z oczami musialy miec?
A nie tak przypadkiem tylke te "mniej odporne"?
W moim akwa, spadki pH nie robią większego wrażenia na rybach... tzn. uściślając - nie ma zamgleń oczu, nie ma widocznego z zewnątrz stresu... Ale to tylko dotyczy spadków....
Jak chyba wszyscy trzymam kciuki.
Pozdrów Kaśkę i kaśkę
czy jak by to tak bylo jak pisal Mislavo to przeciez wszystkie by cos z oczami musialy miec?
A nie tak przypadkiem tylke te "mniej odporne"?
W moim akwa, spadki pH nie robią większego wrażenia na rybach... tzn. uściślając - nie ma zamgleń oczu, nie ma widocznego z zewnątrz stresu... Ale to tylko dotyczy spadków....
Jak chyba wszyscy trzymam kciuki.
Pozdrów Kaśkę i kaśkę
- yoyi
- entuzjasta

- Posty: 345
- Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
- Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Alek z tego co pamiętam już jedną z nowych paleci stariciłeś w taki sposób (było to chyba w zaledwie tydzień po zakupie). Pisałes chyba nawet o tym na starym forum.Piotr napisał że mam otwarte akwarium więc mogło się zdarzyć - fakt mogło ale nigdy się nie zdarzało aby paletki łapały tlen znad lustra wody
Skoki ph w granicy 0,5 stopnia to żaden skok moim zdaniem aby zakończnyć żywota skokiem na główkę. Dopóki nie miałem ph-metru to posługiwałem się ph testami tetry przygotowując wodę do podmiany. Może i wyniki otrzymywane są dobre, ale z odczytem to już gorzej (bardziej zielone czy bardziej niebieskie) czyli w granicach 0,5 stopnia. Nigdy mi się nie zdażyło aby takie wahnięcie źle wpłynęło na paletki - ewnetualnie trochę więcej zjadły na obiad a tym bardziej do targnięcia się przez nie na własne życie. Teraz tylko pytanie skąd się ten nagły skok wziął? U siebie zaobserwowałem (nie wiem gdzie masz umieszczoną elktrodę), że jak np. otosek siądzie na bańce pomiarowej to odczyt ph wariuje i potem dużo czasu zajumuje elektrodzie powrót do faktycznego pomiaru. Może akurat któraś rybka u Ciebie stwierdziła że masz brudną elktrodę i czas na czyszczenie? Może właśnie w tym momencie wpadłeś do pokoju i spojrzałeś na wynik + nerwy + pierwsza pomoc i nie zauważyłeś ekipy sprzątającej.
- bjarka
- członek PKMD
- Posty: 739
- Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
- Imie i Nazwisko: Beata Jarka
- Lokalizacja: Laskowiec
- Kontaktowanie:
Miałam podobną sytuację.Gdy nas nie było w domu, wyskoczył z akwarium największy royal blue.Nasz syn był na górze i słuchał muzyki-bardzo głośnej.Ryba została uratowana dzięki naszej jamniczce szorstkowłosej,która bardzo głośno szczekała.Niestety suczka odeszła w ostatnią wigilię,a paletka miewa się bardzo dobrze.Suczka ma już swoją następczynię, dokładnie taką samą.Ta rasa jest zasłużona dla paletek.
Przyszła mi do głowy jedna myśl ... I w związku z tym mam pytanie do Alka. Z tego co pamietam to używasz jakiegoś "markowego" kontrolero-komputera PH. Czy on pezypadkiem nie ma tak jak np. Lajon, pamięci skrajnych wartości PH ?eugen pisze: Moze przy takiej ilosci roslin i ryb masz takie pH kazdego ranka tylko tego nigdy nie widzisz bo ....spisz,
Pytam dlatego, że jeżeli ma taką opcję to pewnie bez trudu możesz potwierdzić lub zaprzeczyć tezie, że takie wartości PH pjawiały się każdego ranka czy też w jakimkolwiek innym czasie podczas twojej nieobecności.
Ja mam taką opcję i przy każdej podmianie wody resetuję ustawienia żebym mógł sprawdzić co się działo jak mnie nie było. Zresztą jeżeli wartość PH przekroczy ( w góre lub w dół ) ustaloną przeze mnie tolerancję to rozlega sie alarm, który umarłego na nogi postawi.
Pozdrawiam
Mislavo
- cocoloco
- entuzjasta

- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Dzisiaj wstałem o 7/00 - po co ?? aby zobaczyć jak wygląda akwarium o tej porze nocy .
Temperatura w normie 28,5
pH - 6,34 ( ustawione na kontrolerze na 6,35 )
ryby na całej długości akwarium w środkowej części
Czyli wszystko ok . sielanka !!
Kontroler mam aquamedic - widomo że najlepszy
? może nie potrafi tyle co gorszy lajon ale bije go za to ceną
jest 3 razy droższy !! i mimo tej zalety nie potrafi zapisać najniższego pH . Tak że nie wiem ile było najniższe .
acha najważniejsze - kaśka się podniosła i pływa - twarda sztuka wytrzymuje i zniesie dużo . Czyli mam w domu już dwie takie same Kasie
n
Temperatura w normie 28,5
pH - 6,34 ( ustawione na kontrolerze na 6,35 )
ryby na całej długości akwarium w środkowej części
Czyli wszystko ok . sielanka !!
Kontroler mam aquamedic - widomo że najlepszy
acha najważniejsze - kaśka się podniosła i pływa - twarda sztuka wytrzymuje i zniesie dużo . Czyli mam w domu już dwie takie same Kasie
n
- rady3
- entuzjasta

- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
Ciekawe czy jak ryba usiądzie na elektrodzie to może się podnieść pH?? Jeżeli tak to ciekawe co wtedy się dzieje z dozowaniem CO2?? Może to głupie pytanie, ale w tej sprawie jeżeli chodzi o praktykę to jestem laikiem. Po prostu nie stosuję takich wynalazków a rośliny i tak rosną jak głupie.yoyi pisze:U siebie zaobserwowałem (nie wiem gdzie masz umieszczoną elktrodę), że jak np. otosek siądzie na bańce pomiarowej to odczyt ph wariuje i potem dużo czasu zajumuje elektrodzie powrót do faktycznego pomiaru. Może akurat któraś rybka u Ciebie stwierdziła że masz brudną elktrodę i czas na czyszczenie? Może właśnie w tym momencie wpadłeś do pokoju i spojrzałeś na wynik + nerwy + pierwsza pomoc i nie zauważyłeś ekipy sprzątającej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości