Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Po przeczytaniu kilku tematów o korze dębu i otym że woda wzbogacona w taki wywar bądż szyszki olchy bardziej przypomina tę w naturalnych warunkach postanowiłem takowy przygotować. Kupiłem w aptece korę dęby mieloną w saszetkach jak do herbatki przygotowałem z pięciu sztuk i ucieszony po podmianie do baniaka. Czekam i czekam woda zabarwiła się odrobinkę troszkę się zawiodłem bo chciałem herbatkę, jedyna reakcja to było dziwnie zachowanie moich ryb nastroszyły płetwy barzdo szybki oddech i szeroko rozchylone skrzela, spanikowałem i szybka podmiana połowy wody czyli około 250 litrów i po 30 minutach normalne zachowanie, Rybki teraz zdrowe, ale moje pytanie brzmi dlaczego się tak zachowały.

Kora dębu daje kolor słomkowy.
Szyszki olchy, liście dębu dają kolor mocno herbaciany.
Rybki nie były przyzwyczajone do takich specyfików, może gwałtowniej spadło im pH?
wszelkie zmiany w wodzie dla paletek powinno robić się powoli.

A już Ci odpowiadam. Wywar z kory dębu, łać nazwa "cortex cuercus" jest zbyt gęsty, żeby go sobie czyt. rybom dawkować w dowolnej ilości. Szyszki olchy są bezpieczniejsze, przedawkowanie nie zaszkodzi w takim stopniu jak w przypadku kory dębu. Przedawkowanie kory dębu spowoduje przyduchę. IMO dobrze że w porę zareagowałeś. Ryby miały przyspieszony oddech bo już się przydusiły.

Korzenie i kra dębowa zawiera taninę , czyli substancję o działaniu ściągającym. W niewielkich ilościach działa pozytywnie, trochę bakteriobójczo, trochę glonobójczo i pozytywnie wpływa na układ trawienny. W większej ilości powoduje efekt mniej więcej taki jak byś do ust wziął super hiper ekstra wytrawne wino i potrzymał kilka chwil w ustach. Potrafi prawie wywinąć na lewą stronę