jak i co hodować?
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
jak i co hodować?
skoro tam źle mowicie o tych mrozonkach
o sercach tez ( akiedys czytalem ze tylko serca)
to jak i jakie robaczki hodowac
duzo watkow widzialem ale jak zaczac hodowle nie znalazlem
prosze o wsparcie
o sercach tez ( akiedys czytalem ze tylko serca)
to jak i jakie robaczki hodowac
duzo watkow widzialem ale jak zaczac hodowle nie znalazlem
prosze o wsparcie
Witam.birdas pisze:Serca są ok., ale robione własnej roboty, a nie to co kupuje się jako gotowe, .
Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo

Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony 22 mar 2007, 22:53 przez Sławek27, łącznie zmieniany 4 razy.
- tomasz334
- senior
- Posty: 163
- Rejestracja: 04 sie 2006, 06:46
- Imie i Nazwisko: Tomasz Jajo
- Lokalizacja: Będzin
Pewnie i tak, natomiast ile jest w tym wody a ile serca to przekonałem się też sam jak pierwszy raz zrobiłem papu dla rybek.Kilogram gotowca wychodził ok 27zł natomiast własnej roboty kosztowało mnie to 10zł, i mam pewność co w tym jest. Polecam własną kuchnię.Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo Very Happy. Ia kupuje od producenta ze szpinakiem i rybki młucą jak szalone . Można odruznić czy były rozmrażane czy nie, świeże czy stare.

- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Proszę uzupełnij profil i unikaj błędów ortograficznych.Sławek27 pisze:Witam.birdas pisze:Serca są ok., ale robione własnej roboty, a nie to co kupuje się jako gotowe, .
Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo. Ia kupuje od producenta ze szpinakiem i rybki młucą jak szalone . Można odruznić czy były rozmrażane czy nie, świeże czy stare.
Uważam, że serca własnej roboty są lepsze bo:
1) ilość - cena jest nieporównywalna
2) robiąc własne serca to Ty decydujesz jakie są dodatki
3) brak pewności dotyczącej tego czy były one rozmrażane (i ponownie zamrażane) czy nie (chociaż piszesz, że potrafisz to stwierdzić)
4) nie mam zaufania do producentów - co do ich wyrobów. Tak samo jak nie mam zaufania co do pochodzenia ochotki czy wodzienia, tak samo nie mam zaufania do tych serc mieszanych w betoniarkach itp.

Jak na razie niemoge uzupełnić bo mój komp. ma odpały niemówiąc już o wczytywaniu stron WWW.
- Błędy musiałem przeoczyć.
1.2. -ma sie rozumieć
Zaopatruje się u producęta tego samego co Hodowla z Częstochowy tylko że ja biorę 5 tabliczek serca woło ze szpinakiema oni biorą kilogramy więc do nich mam zaufanie.
4. Ochotki nie kupuje odkąd zlikwidowałem aqwa z pielęgnicami.
Pozdrawiam.Sławek
- Błędy musiałem przeoczyć.
1.2. -ma sie rozumieć
To jak w mięsnym widzisz mięso i sam oceniasz , czy świeże czy stare krwiste czy stęchłe .3. czy były one rozmrażane (i ponownie zamrażane) czy nie (chociaż piszesz, że potrafisz to stwierdzić)
Zaopatruje się u producęta tego samego co Hodowla z Częstochowy tylko że ja biorę 5 tabliczek serca woło ze szpinakiema oni biorą kilogramy więc do nich mam zaufanie.
4. Ochotki nie kupuje odkąd zlikwidowałem aqwa z pielęgnicami.
Pozdrawiam.Sławek
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Kiedyś jak kupowałem te tabliczki to zawsze dostawałem oszronione lub jakieś zaparowane. Nigdy bym nie odróżnił czy są świeże, czy nie, czy były wielokrotnie zamrażane czy nie.Sławek27 pisze: To jak w mięsnym widzisz mięso i sam oceniasz , czy świeże czy stare krwiste czy stęchłe .
Spróbuj raz zrobić jedzonko własnej roboty to do tabliczek już nie wrócisz.
- krisaczek
- zarząd pkmd
- Posty: 1281
- Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
- Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
Kilka słów uzupełnienia. Nie ma nic lepszego niż porarm własnej produkcji. Nie chodzi tylko o koszta, decydujące znaczenie ma fakt, że wiesz co podajesz swoim rybom i w jakich proporcjach. Przy zakupie pokarmu, nigdy sie tego nie dowiesz. Zgadzam się całkowicie z Marcinem - "Spróbuj raz zrobić jedzonko własnej roboty to do tabliczek już nie wrócisz."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość