Wielki brat ... i siostra :)

Jak rozmnażamy nasze ryby

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 04 paź 2007, 16:27

Wróciłem do domku, zobaczyłem rybki i już mi się humor poprawił. Przy karmieniu artemią narybek potrafi na 10-15 cm odpłynąc od rodziców. Wogóle większość już nie przesiaduje na rodzicach tylko pływa wokół wyłapując resztki artemii. Artemia bardzo szybko znika z wody. Jeszcze 2 dni temu pływała przez ponad 4 godziny i następnie zdychała - teraz po godzinie w wodzie jej już nie ma. Aż ciężko uwierzyć, że tyle artemii zjadają. Chociaż z drugiej strony jak policzyć, że 80 sztuk łyka średnio co sekundę po jednym robaku to w minutę populacja artemii maleje o blisko 5000 osobników. Będę musiał rano wrzucać artemii do oporu (dwie standardowe porcje), bo jeśli rybki w ciągu tygodnia nie dostaną jeść przez około 8 godzin to jeszcze mi z głodu popadają. Ale póki co jest oki. Tarlaki wyjątkowo spokojne, chociaż już nie są takie radosne jak na początku. Pewnie to dziobanie zaczyna zadawać im ból.

P.S.
Tak się zaczynam zastanawiać czy nie zostawić obu tarlaków na kolejny tydzień z małymi. Zawsze to dwóch żywicieli niż jeden. W chwilach głodówki zawsze to lepiej. Poza tym jeden z tarlaków zawsze może przez chwilę odetchnąc kiedy małe siedzą na drugim. Gdyby w niedzielę był nadal spokuj to co zrobić ? - odłowić samicę czy zaryzykować i zostawić na kolejne 5-6 dni ? Jak uważacie ?

P.S.1
Odszukałem mój poprzedni wątek gdzie cały narybek mi wykorkował. Stało się to w wieku 3 tygodni. Myślę, że pierwszy miesiąc wszystko wyjaśni. Rybki wówczas jak zaczęły padać zostały bez rodziców i nagle krach ... i po narybku. Ani jednej sztuki nie odratowałem. Zobaczymy co będzie tym razem (oczywiście parka była inna).

P.S.2
Co do zdjęć to znów okłamałem. Oto zdjęcia z teraz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 04 paź 2007, 18:31

Filmiki dla Piotra. Nie wiem czy będziesz zadowolony ale sam jakieś tam nagrałem:
1) Artemia w słoiku - to końcówka hodowli w tym słoiku, jeszcze będzie jedno karmienie i koniec.
http://www.spychala.zsem.pl/artemia1.mov (14 MB)
2) Artemia po zassaniu w filtrze do kawy:
http://www.spychala.zsem.pl/artemia2.mov (12 MB)
3) Artemia w strzykawce:
http://www.spychala.zsem.pl/artemia3.mov (21 MB)
4) Artemia w akwa i wyżerka młodych:
http://www.spychala.zsem.pl/artemia4.mov (33 MB)

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 06 paź 2007, 21:59

Zdjęcia sprzed chwili. Trochę nieostre, ale to normalne po 8-miu godzinach pracy i zaliczonym weselu. Zdjęcia zrobione chwilę temu. Jakby ktoś się zgubił to 10-11 dzień narybku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyliczyłem, że artemii mi starczy na jeszcze 7 dni - czy to wystarczy czy muszę szukać kolejnej puszki tego jedzonka ?
Czyli w momencie braku artemii młode będą miały 17-18 dni. Załapią już wtedy płatki czy jeszcze nie ? Proszę o szybką odpowiedź !!
Na dzień dzisiejszy podjąłem decyzję, że wyjeżdżam zostawiając obu rodziców w akwa z małymi. Miejmy nadzieję, że im nie odbiję. Co sądzicie o tej decyzji ? Tarlaki są spokojne - nie tłuką się między sobą.
I jeszcze jedna sprawa. W momencie jak tarlaki siedzą z boku akwa, to większośc narybku przesiaduje na szybie. Nie podpływają do powierzchni, nie osiadają na dnie tylko centralnie w połowie szyby stoją pyszczkami do szkła. Czy coś z nimi jest nie tak ?

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 07 paź 2007, 08:15

Może jednak warto coś dokupić artemii? Mimo wszystko są większe i więcej jedzą, więc może to nie będzie 7 dni tylko 4-5 i co wtedy? Zresztą zasmakowałeś w rozmnażaniu (hehe... pewnie jak każdy samiec) i masz zgodę na drugie akwarium w domu, więc przypuszczam, że teraz artemia nie przeleży kolejnych 19 miesięcy nie zużywana :)

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 07 paź 2007, 08:59

Płatków w 18 dniu to one jeszcze nie ruszą i muisisz zamiast nich dać im serca startego na pył. Jeszcze lepszym pokarmem będą siekane wazonkowce a jeśli je posiadasz to nie musisz kupować już artemii. Ale zaraz jak załapią serce to dodaj do niego płatki obojetnie jakie i zawsze skarmiaj miksturą. Na same płatki to przejdziesz znacznie później jeśli chcesz aby dobrze wyglądały. 3- tygodniowe młode skarmiam naprzemian przeróżnymi pokarmami aby nie uzależnić ich od jednego.
Co do zachowań młodych to powinny non stop "znęcać" się nad rodzicami ale bez paniki bo może jesteś przewrazliwiony.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 07 paź 2007, 14:52

Ok - załatwiłem od kolegi jeszcze artemii - nazywa się ARTEMIA EGGS. Jakiś produkt zagraniczny bo instrukcji po polsku nie ma. Jest to artemia wymieszana z solą. Swojej artemii mam na 7 hodowli, a siedem hodowli to jak nic co najmniej 7 dni jedzonka. Tak więc jest ok.
Samica kilka minut temu wróciła do ogólnego - z małymi został samiec.
Jak będę coś wiedział na temat sytuacji w akwa to będę się starał coś na ten temat pisać podczas kursu.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 07 paź 2007, 16:03

Jeszcze na zakończenie napiszę, że jak nie ma artemii w wodzie to młode siedzą na samcu. Jak artemia jest, to pływają na odległość do 25 cm od samca. Rosną niesamowicie. Interesują się też płatkami które wsypuję dla samca. Część narybku jak jest problem z jedzonkiem penetruje dno akwa. Myślę, że za tydzień (jak nic złego się nie stanie) to pokażę jak młode wcinają płatki. Ten pierwszy tydzień żerowania 24 h na dobę chyba przyśpieszył ich rozwój. Wcześniej też już zauważyłem, że w siódmym dniu kiedy normalnie próbuje się podawać artemię (na spróbowanie) to moje w tym dniu trzaskały robactwo aż miło. Nie potrafię ocenić jaki będzie "odpad" małych - kiedyś na tym etapie spokojnie było widać, które ryby mają uszkodzony pęcherz pławny. Aktualnie dużo ryb pobiera pokarm dziubkiem do góry, ale też momentami pływają w poziomie. No cóż ... zobaczymy.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 07 paź 2007, 17:21

Na koniec kilka zdjęć. W dodatku godzinę po karmieniu artemią. Jak małe przeżyją jutro głodówkę 9-cio godzinną to przeżyją wszystko :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

P.S.
Z godziny na godzinę jestem w coraz większym szoku. Nie wydalam z hodowlą artemii :( Słoik z którego byłem pewny, że pociągnie dzisiaj i jutro nagle prawie się skończył (a następna hodowla będzie dopiero pojutrze rano). Uruchomiłem też eksperymentalną hodowlę z artemią od kolegi, ale coś mi się w niej nie podoba. W każdym bądź razie jak pojutrze nic z niej nie wyjdzie to w trybie ekspresowym kupuję kolejną puszkę sprawdzonego towaru. Dzisiaj już nie będę karmił rybek (niech zjedzą to co im dałem przed momentem) i pójdą wcześniej spać żeby mnie nie wkurzały. Siekają wszystko co jest w akwa - glony, resztki jajek artemii z dna, silikon na łączeniu szyb. SZOK !
Próbowałem je policzyć jak się rozpierzchły i chyba wrócę do opcji wyjściowej a więc ok. 70-80 sztuk, ale jak przekroczę 80 to też się nie ździwię.

tomaszekz
senior
senior
Posty: 101
Rejestracja: 01 lut 2007, 10:37
Lokalizacja: dolnośląskie, okolice Lubina

Post autor: tomaszekz » 09 paź 2007, 15:25

no to może jakis konkursik :) :lol:

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 09 paź 2007, 19:52

Zrobić zdjęcie jak wcinają artemię i liczyć później zaznaczając kropkami na zdjęciu policzone sztuki :-) Chyba lepszego patentu nie ma. Ja bym jednak z liczeniem poczekał jeszcze. (filmiki właśnie się ciągnął więc już dziękuję a za chwilkę ocenię z moimi przypuszczeniami)

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 10 paź 2007, 07:46

Nad konkursikiem to pomyślę. ;)
Póki co muszę wrócić do domku, zobaczyć w jakim to wszystko jest stanie, podobno kilka(naście) sztuk ma problemy z pęcherzami pławnymi więc w miarę możliwości będę musiał je wyeliminować. W e-mail'u od żony dostałem takie zdanie:
"[...] Najgorzej ma samiec, bo małe zjadają swoje robaczki i jeszcze
wyżerają mu jego płatki. [...]"
A Janusz pisał, że jeszcze za kilka dni nadal ich jeść nie powinny. No zobaczymy ... wracam w piątek to wieczorkiem coś napiszę.

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 10 paź 2007, 08:01

Skoro jedzą już płatki to tylko się cieszyć ale nie myśl ze jest to dobry pokarm dla młodych. Mam na mysli to że na samych płatkach daleko nie ujedziesz bo nie będzie pożądanych przyrostów.
Pytałeś czy w 18 dniu można przejść na płatki aby na nich wychowywać młode. Uważam że to nie jest dobry pomysł a jeśli wrócisz do domu to zrób eksperyment i karm płatkami przez kilka dni aby potem porównać brzuszki młodych w stosunku do innych pokarmów,

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 10 paź 2007, 08:13

jzajonz pisze: Skoro jedzą już płatki to tylko się cieszyć ale nie myśl ze jest to dobry pokarm dla młodych. Mam na mysli to że na samych płatkach daleko nie ujedziesz bo nie będzie pożądanych przyrostów.
Mięsko będzie też. Póki co info od żony: "Nie udało mi się na razie kupić mięska, ale cały czas zaglądam do sklepu.". Otóż jest problem w moich okolicach z sercem wołowym lub indyczym - nawet w hipermarketach jest problem, ale czasami się trafia. To po części dlatego zrezygnowałem z karmienia mięskiem i moje ryby od ponad roku jadą na samych płatkach. Już nawet mięsko im nie smakuje, ale młode wychowam na nim.

Pytałeś czy w 18 dniu można przejść na płatki aby na nich wychowywać młode. Uważam że to nie jest dobry pomysł a jeśli wrócisz do domu to zrób eksperyment i karm płatkami przez kilka dni aby potem porównać brzuszki młodych w stosunku do innych pokarmów.
Nie - nie będę robił takich eksperymentów. Będę je karmił różnorodnymi pokarmami tak aby wyrosły na ładne rybki. Będą dostawały kluskę, mięsko, płatki, granulat na zmianę. Rodzajów płatków mam z siedem gatunków więc wybór na pewno będzie spory.

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 10 paź 2007, 08:59

Zaglądać do sklepu to nie wszystko, musisz serca zamówić i zapewne każdy tak robi. W razie niepowodzeń to dobrą alternatywą byłyby wazonkowce i mrożona artemia. Płatki w przypadku młodych powinny stanowić jedynie pokarm uzupełniający.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 10 paź 2007, 09:19

Ok ... mięsko w ciągu kilku dni zdobędę. A póki co niech jedzą artemię (jutro będę miał kolejną puszkę) i niech sobie podkradają płatki samczykowi. Wrócę wrzucę zdjęcia i zobaczymy co z tych rybek będzie i czy nadal wyglądają na zdrowe.

Odpowiedz

Wróć do „Rozmnażanie dyskowców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość