Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Moj 2 tygodniowy narybek codziennie zmniejsza sie o 1 szt.od czasu jak 3 dni temu zginęła ich matka[opisałem tą tragedie w innym temacie pt.żałoba]Jest to moj pierwszy wylęg gdzie narybek dotrwał 2 tyg.Nie chciałbym go stracic poniewaz juz i tak poniosłem wielką strate.
Tata wspina sie na wyzyny i robi wszystko by maluchy czuły sie dobrze.
Jednak pojedyncze straty dają do myslenia ze coś jednak jest nie tak.
Czy to jest normalne ze słabsze osobniki nie przetrwają?prosze o rade..

Prawie pewne, w drugim tygodniu jak padają młode - skrzelowce.

Jednego maluszka sprawdż pod mikroskopem i zapewne znajdziesz przywry, które mogą powodem padania młodych.
Jak często podmieniasz im wodę i w jakiej ilości?
Sprawdzałeś NO2 i NO3 i ph?

Moim zdaniem przyczyną padania narybku jest wysoki poziom NO2 ,jesli tak jest należało by się młode z ojcem przełożyć do czystej wody o odpowiednich parametrach lub zrobić jednorazową duża podmianę ale wodą którą wcześniej przygotowuje się do podmian

jeśli pojedyncze sztuki padają codziennie od jakiegoś czasu, a nie kilka sztuk w okolicy 2 tygodnia, to ja bym przywry wykluczył i stawiał na wiciowce albo złe parametry wody.

badanei mikroskopowe najlepsze, podmiany wody na wszystko są dobre, ale przy larwach woda dolewana musi być o podobnych parametrach PH i TWO jak ta w akwarium obecnie, temperatura też podobna.

faktycznie sprawdziłem wode okazało sie ze jest wysokie NO3 .zrobiłem podmiane i juz w następnym dniu nie było strat.
Dziekuje za rade i pozdrawiam