Strona 1 z 1

Mlode zjadane przez rodzicow ?

: 06 sie 2005, 13:38
autor: kriskros
Witam,
Mam problem moja para Malboro , ktora juz dochowala sie raz mlodych, nieustannie po zabraniu mlodych sklada ikre i jak sie zaczyna psuc to ja zjada , ale ostatnie dwa razy wylegly sie larwy i przeniosly mlode w inne miejsce niz byla ikra. W dniu kiedy mlode larwy zaczynaja odplywac i siadac na rodzicow najczesciej na drugo doba stare je zjadaja.Opieka starych od samego zlozenia jest wzorowa bo samiec i samica pilnuja razem na zmiany i sie nigdy nie bija (kochaja sie pewnie bardzo :)).Dziwne ale wyleg nastepuje nawet w zwyklej wodzie kranowej bez osmozy.Co prawda zawsze z 10 % ikry bieleje ale te 90% sie wylega.
Mam w w zwiazku z tym pytanie - co zrobic aby mlode jak zaczna siadac na stare nie zostaly zjedzone ??? Przeciez raz udalo sie im dochowac mlodych. Kurcze czemu one jedza swoje dzieci? :) Ja bym tak nie mogl.
Dzieki za odpowiedzi -Pozdrawiam

: 06 sie 2005, 15:05
autor: fomalhaut
Z tego co się orientuję, zjadanie potomstwa u zwierzaków, może być wywołane różnymi przyczynami...
Może to być: stres, brak odpowiedniego pożywienia, zagęszczenie populacji, pasożyty... W sumie: każdy czynnik, który pogorszyłby warunki już żyjących, dorosłych osobników... wówczas one nie tracą energii na potomstwo, które i tak nie przeżyłoby.
I wcale nie jest tak rzadkie, jak się wydaje.
Czy nie zmieniłeś czegoś w otoczeniu tych ryb od ostatniego - udanego tarła?
Bo poza taką ewntualnością nic nie przychodzi mi do głowy.
Pozdrowienia
Wojtek

: 06 sie 2005, 16:23
autor: Luk
Mi do głowy przychodzą dwie przyczyny:
1.Może to jak mowisz zbyt twarda woda i nieodpowiednie ph skoro trzymasz je w kranówie
2.Jeśli larw jest zbyt mało to rodzice je zjadają aby ponownie przystapić to tarła z lepszym efektem

Ps. Ile jest tych larw? :?:

: 06 sie 2005, 17:51
autor: kriskros
No wlasni tych larw jest tyle ze jak siedza razem , a jeszcze siedza -około 50szt tyle co na paznokciu by usiadlo (sa male iszare zatem ciezko je zliczyc) , a co do wody to maja sie w niej dobrze i sa zwawe- stare cały czas sa przy nich i na zmiany duzuruja . Jak jakis maluch ucieka to go cap i spowrotem wpluwaja do reszty :). A co do stresu to zaslonilem je kartka papieru tak aby nie widzialy jak ktos chodzi w poblizu.
Pozdrawiam

: 06 sie 2005, 20:40
autor: banerman
Moja Parka , swego czasu ( 4 mies. temu) odchowała 2 szt. wiec myśle,że to nie sprawa ilości, a zasłonięcie też uważam za dobry pomysł , zawsze tak robie w początkowej fazie, kiedy "przecinki" wiszą na gąbce.
Spróbuj przyuważyć , czy napewno oboje rodziców "zjadają" , może to tylko jedno z nich i trzeba go lub ją oddzielić w odpowiednim momencie.
Przykro mi ,że tak sie u Ciebie dzieje , bo nie ma piękniejszego widoku niż pływające młode z rodzicami.

pozdrawiam

: 07 sie 2005, 12:20
autor: kriskros
No wlasnie dzis rano mlode przeskakuja juz na rodzicow .Stare la[ia je do pyska caly czas i trudno powiedziec zeby je zjadaly.W chwili obecnej wydaje sie ze malych nie ubywa a rodzice oboje wygladaja na zatroskanych.Czy w tym momencie mozna karmic stare , aby nie mialy apetytu na mlode? Pozdrawiam

: 07 sie 2005, 20:21
autor: banerman
Wyglada na to , że wszystko jest ok.
Rodzice wyłapują młode ,żeby sie nie rozpłynęły i potem wypuszczają bliżej siebie.
Jeśli tak jest u Ciebie , to nie ma się czym martwić .
Nie ma też potrzeby karmić dorosłych, spróbuj czy będą zainteresowane jedzeniem, ale najlepiej wsrzymac sie parę dni.

pozdrawiam

: 11 sie 2005, 11:14
autor: kriskros
Niestety porazka na drugi dzien po tym jak mlode zaczely plywac i przyklejac do starch- zostaly z czasem zjedzone.A dziwne bo stare je lapaly i wypluwaly jak obserwowalem , a po poludniu kiedy wrocilem do domu juz bylo pusto.
Do dzis nie wiem co jest powodem ze rodzice opiekuja sie mlodymi do momentu wylegu a w momencie kiedy mlode zaczynaja plywac stare je zjadaja.Para jest zgodna i nie walczy ze soba ,oboje na zmiane sie opiekuja.
Prosze o opisy podobnych zdarzen jak to jest u Was w hodowli i jakiem macie rozwiazania aby wesprzec udane tarlo.Dzieki pozdrawiam. :cry:

: 11 sie 2005, 14:00
autor: Hico
Odłów samice po tarle.Pozdrawiam

: 11 sie 2005, 21:19
autor: kriskros
Ok - dzieki za wskazowk Rafale. Jak zloza nastepna ikre i mlode zaczna plywac to tak zrobie.Obecnie para jest w akwarium ozdobnym z innymi paletkami - miedzy innymi ze swoim pierwszym potomstwem.Troche minela im ochota na zaloty.Zrobilem tak dlatego bo chce uszczelnic akwarium tarliskowe a jednoczesnie dac odpoczac parze po nieustannych probach wychowania mlodych. Niech sie wzmocnia i podtucza aby mialy wiecej ikry do nastepnych godow.:) PS- czy samice ktora pilnuje mlode odlowic wieczorem i czy nie odstraszy to samca od opieki nad mlodymi jak bede lapal samice? Zawsze istnieje jakis stres podczas odlawiania.Pozdrawiam rowniez.

: 11 sie 2005, 23:18
autor: fomalhaut
Na początek: podziel się tym, co w swoim akwa uwidzisz :lol:
U mnie para teka jest, że mogę ją przesuwać rękami - i zadnej nerwowej reakcji....
Czy to będzie ręka, czy wąż odmulający, czy cokolwiek - jakaś chyba dziwna ta parka, ale jest najsympatyczniejsza, jaką miałem - nic... dosłownie żadnej reakcji... mogę prezepychać je szlauchem i nie ma nerwowości... jeszcze dzisiaj w nocy lub jutro - góra - złożą ikrę.... mogę wsadzić rękę i przepychać się z nimi.... one dalej swoje....
Więc jak Ty wyniesiesz którąś z ryb z akwa - "po wszystkim"... - to opowiedz jak się zachowała ta co pozostała.......
Pozdrawiam
Wojtas

: 13 sie 2005, 12:21
autor: Hico
Po tarle to jak zloza ikre odłow samice a nie jak beda mlode :).Wcale dawanie odpoczac parze nie konczy sie lepszym tarlem zawsze jest tak 50% na 50% szans:)