Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Ostatnio u siebie w zbiorniku zaobserwowałem ciekawą sytuację. Mianowicie para przystąpiła do tarła w jednym zakątku zbiornika, a walencyjna samica w tym czasie zaczęła czyścić korzeń 30 cm dalej. Para tarło zakończyła. Druga samica sama złożyła ikrę. Po jakichś 30-40 minutach samiec z tej pary doszedł jednak do wniosku, że 2 numerki lepsze niż jeden i podpłynął do tej drugiej ikry, złożonej 30-40min wcześniej i zaczął zapładniać. Przyłożył się do tego chłopina solidnie Po zakończonej orgii w pierwszych godzinach trwały ogólne walki w zbiorniku zwłaszcza między dwiema samicami w trójkącie. Po jakimś czasie jednak zapanował spokój i ... w tej chwili wygląda to tak, że te 3 ryby bronią obu ikr przed innymi. Ba mało tego! Samice zamieniają się miejscami i czasami jedna wachluje jedną a druga drugą, a potem odwrotnie, a samiec wybiera sobie gdzie będzie, a czasami wręcz jest tak że obie samice pilnują jednej ikry a samiec drugiej. W tym wszystkim cielawy jestem czy ta zapładniana z opóźnieniem ikra jest rzeczywiście zapłodniona. Mija właśnie 2 doba i wszystkie ziarenka są kryształowe i wygląda to nieźle.

No nie pomyslał bym ze talkie numery odchodzą u dyskowców ciekawe jak to wygląda w naturze,z tego co czytałem w niekiedy żyją w ogromnych stadach po kilka set sztuk tam to muszą byc orgie
Piotr na zdjęciu widac ze ikra jest kryształowa czy nie powinna być żółta ?
Bo u mnie raz w tygodniu się wycierają trzy pary z 6 zakupionych ryb w superdiscus na marginesie dzięki Andrzeju że się tak postarałes przy łapaniu
Ale o co chodzi jak do tej pory nic się wylęgło,larw nie moge uswiadczyc a tyle razy już się wycierały no i zawsze ikra ma taki kolor jak u Ciebie

Z tego co widywałem to niekoniecznie musi być taka bursztynowa. Zresztą dzisiaj powinno się okazać, jak jest OK to wieczorem powinien być wylęg.

A żeby było ciekawiej w tarliskowym zbiorniku w tym samym czasie kolejna para także złożyła ikrę. I już się larwy wylęgły. Jak i tu się coś wylęgnie to zrobimy adopcję Różnica tylko jeden dzień więc powinno się udać. A wcześniej już się udawało.

Jestem w szoku! Dzisiaj w nocy wylęgły się larwy z ikry z "opóźnionym zapłonem". Na oko jest 80% wylęgu. A spodziewałem się, że jeżeli w ogóle coś się wykluje będą odwrotne proporcje. Co ciekawe rano zaczęły się wykluwać także z drugiej ikry i ... wszystkie 3 ryby przenosiły młode w jedno miejsce! I niech mi ktoś teraz powie, że ojciec nigdy nie może być pewnym bycia ojcem he he. Teraz to mamusie mają zagwozdkę a tatuś dumny jak paw mim, że ryba....

Szczęściarz. Ten samiec oczywiście. Dwie panienki ... i to żyjące w zgodzie. Z drugiej strony... jak dwie zaczną zrzędzić....

To popłynie w siną dal do trzeciej... bo jest jeszcze kolejna urodziwa krasawica w baniaku

My mieliśmy teraz taką sytuacje.
Para złożyła ikrę w akwa że tak powiem ogólnym (3 samiczki i 1 samiec w 200 l) i wylęgła sie masa młodych. Młode były wozone na grzbietach wszystkich ryb, ale odchowało się tylko 15 sztuk. Sporo wpłynęło do sumpa, no i wiadomo jaki był ich koniec

Hmmm to żadnego korka nawet po tanim winie nie było żeby sumpa zatkać? Szkoda....

U mnie jest podobna sytuacja tylko jeszcze nie przełowiłem do tarliskowego i zastanawiam sie czy przełożyć wszystkie 3 ryby czy tylko jedną samicę i samca

Czyli coś jest na rzeczy. Takie przypadki nie są w takim razie odosobnione.