Rosnące ph w tarliskowym!

Jak rozmnażamy nasze ryby

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Rosnące ph w tarliskowym!

Post autor: garstka » 05 wrz 2005, 21:48

Witam! Przygotowałam akwarium tarliskowe, woda : połowa z akwa ogólnego, o : ph 6,5, TWO 12, TWw bliska zeru (na teście zooleka od razu, przy pierwszej kropli pokazuje się żółty kolor) oraz połowa wody świeżej, o tych samych parametrach (zakwaszana HCl do żądanego ph, mieszana woda RO z kranówką). W tym tarliskowym nie używam napowietrzacza, tylko wylot wody z filtra jest ustawiony na pow. wody, co powoduje jej lekkie falowanie. Mały woreczek z torfem granulowanym przy tym wylocie.
W akwarium ogólnym 2 pary trą się bez przerwy i doczekują się larw, które żyją nawet 2 -3 dni....
Wpuściłam wczoraj 1 parę do tego tarliskowego, dziś zaczęły pięknie tańczyć i czyścić stożek :D - tylko niepokoi mnie to, że od wczoraj ph wzrosło (!) tam do ok 7! pomimo karmienia ich mięsem i doniczkowcami.
Akwa ma pojemnoścć brutto 112 l. Trochę mnie martwi to rosnące ph, CO MI RADZICIE??? :) Nie robić nic, czy działać??? Proszę, mądrzy ludzie, odpowiedzcie na moje głupie pytanie! :lol:

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 05 wrz 2005, 21:59

A może po prostu zmienić testy na inne? :?

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 06 wrz 2005, 07:49

Tarlaki wpusza sie do tarliskowego dopiero po ustabilizowaniu się ph. Twóje testy ph lub tww są do niczego ponieważ przy ph 6.5 nigdy nie uzyskasz tww 0 i będzie ono zawsze wyższe. Jedyne co mogę poradzić to ustabilizować ph na poziomie np 6.2 i niech woda filtruje sie przez kilka dni. W międzyczasie gdy zauważycsz że tarlaki maja wysunięte pokładełka wpuścisz je do tarliskowego.

Skoro jednak są już w tarliskowym to niech sie bawią a ty licz na szczęście bo nie wolno ci teraz zakwaszać tej wody ponieważ ikra tego nie wytrzyma.

easy_discus
junior
junior
Posty: 28
Rejestracja: 10 gru 2004, 23:18
Lokalizacja: Ozorków
Kontaktowanie:

Post autor: easy_discus » 06 wrz 2005, 10:33

jzajonz pisze: W międzyczasie gdy zauważycsz że tarlaki maja wysunięte pokładełka wpuścisz je do tarliskowego.
Może ktoś dysponuje zdjęciami :wink: A Ja cały czas myślałem, źe tylko samica wysuwa pokładełko

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 06 wrz 2005, 11:26

Woda w tym tarliskowym filtrowała się przez 4 dni, zanim wpuściłam tarlaki, bo wydawało mi sie, że już jest stabilna, a tu dzień po wpuszczeniu ryb - wzrost ph :shock: Wpuściłam je w momencie, gdy w ogólnym zaczęły tańczyć i oczywiście miały pokładełka. Teraz od 2 dni tańczą przy stożku i nic..., nawet zauważyłam że ich zapędy miłosne ostygły... No a para, którą zostawiłam w ogólnym, oczywiście, od rana pilnuje ikry!!! Już naprawdę, nie wiem, co mam robić z tymi rybami, chyba dam im więcej czasu na oswojenie się z tarliskowym; nic na siłę... :D
A czy mogę podmienić część wody u tarlaków na tę z akwa ogólnego, w którym ph jest 6.5? Ikry jeszcze nie ma...
Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 06 wrz 2005, 11:29

Może ktoś dysponuje zdjęciami :wink: A Ja cały czas myślałem, źe tylko samica wysuwa pokładełko[/quote]

Pokładełka wysuwają oboje, tylko samiec ma mniejsze i bardziej spiczaste, a samica - szersze i bardziej "tępo" zakończone. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 06 wrz 2005, 12:26

Stabilizowanie ph trwa długo i osobiście wpuszczam tarlaki gdy jest ono na tym samym poziomie przez co najmniej trzy dni. Nie ma większego znaczenia czy to będzie 5.5 czy np 6.5 ale zawsze gdy ph sie waha to wylęg jest znacznie mniejszy a czasem znikomy.
Na Twoim miejscu przełowiłbym tarlaki w momencie gdy samiczka juz jast na 100% gotowa i może to byc nawet moment gdy składa pierwsze jaja i w ogólnym.
Nie ma reguł bo są pary które natychmiast przystąpią do tarła w tarliskowym a niektóre wręcz odwrotnie, tracą chęć do tarła będąc w nowym otoczeniu.
Dlatego jescze raz zachęcam aby wpuścić je do tarła w ostatnim momencie a w międzyczasie skoryguj wodę. Później gdy nabiorą doświadczenia odchowując tarło to będą to robić bez umiaru nie zważając w jakim zbiorniku przebywaja.

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 06 wrz 2005, 14:04

Z paletkami, to chyba tak jak z ludźmi - każda (para) inna. Parę, którą ongiś sprzedałam, wystarczyło, że wpuściłam do tarliskowego i na drugi dzień była ikra....I za pierwszym razem wyprowadziły młode, chociaż wtedy miałam dość mgliste pojęcie o paletkach w ogóle.
Ale poczekam jeszczę z tą parą z tarliskowego, bo właśnie widzę, że znów się zabrały za czyszczenie stożka :D ! Już nic im nie będę korygować ani zmieniać, trudno, kiedyś to ph się w końcu ustali, tylko chciałam zapytać, czy można im zebrać z dna nieczystości i dolać trochę wody o tych samych parametrach? Dopóki ikry nie złożą??

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 06 wrz 2005, 18:08

Oczywiście że można tym bardziej że nie wiesz kiedy to tarło nastapi. Może będziesz musiała to robić dłuższy czas. Staraj się nie karmić pokarmem który ma zdolności do rozkładania się. Wzbogać im dietę stosując wyłącznie wazonkowce i jakiś granulat czy płatki jako skromny dodatek (unikaj serca). To je zachęci.

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 06 wrz 2005, 18:47

Dzięki za odpowiedź; z tego co widzę, to jednak dziś tej ikry nie złożą :(
Myślę, że potrzebują trochę czasu...
Wazonkowca podaję im 2, max 3 razy w tygodniu, bo się naczytałam, że mogą od niego dostać otłuszczenia wątroby... :? Prawda to czy fałsz?? :D
Bardzo lubią spirulinę forte tropicala.
W ogóle mają apetyt i zjadają wszystko tak, że nie zostają żadne resztki pokarmu, tylko odchody.
Jutro sprawdzę ph; dziś mierzyłam - stanęło w miejscu - jest nadzieja!
Pozdrawiam.

Hico
senior
senior
Posty: 153
Rejestracja: 11 gru 2004, 11:45
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: Hico » 07 wrz 2005, 07:29

Z tym otłuszczeniem wątroby jest jak z napisem na papierosach że może coś spowdować np.raka płuc itp...tylko z tą róznicą że napis na papierosach jest bliższ prawdy niż teza z wazonkowcem nie potwierdzona badaniami żadnymi.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 07 wrz 2005, 08:24

Tu przyznam Hico sporo racji - ochotka nie otłuszcza wątroby a doniczkowiec tak . Trochę to dziwne ? Może dlatego że robal jest biały a co białe to wiadomo nie mięso ale słonina .
w naszej akwarystyce dużo jest mitów i budowanej na ich podstawie mitologii . Trochę już "mądrości" ze starych ksiązek przeszło z hukiem do lamusa historii . Sam używam doniczkowca czy jak ktoś woli wazonkowca ( pewnie nazwa od naczynia w którym się go odnajduje ) ale nie dlatego nie karmię nim częsciej że się boję ale dlatego że "produkcja" nie nadąża za potrzebami . Ponadto jestem zwolennikiem mieszania w karmie więc palety muszą się zadowolić 1 x na tydzień . Uważam że to jest dobry pokarm . Wracając do ochotki z odrobiną przerażenia w oczach spoglądałem na te miski w tajlandii - zdradzę sekret w nich była ochotka !!!! W tych miskach podlegała procesowi czyszczenia - napowietrzanie na max zmiana wody raz dziennie i tak przez dni 10 . Nie jestem expertem od robactwa , nie wiem jakie pasożyty żyją na rybach i na robalach , mało wiem co takie oczyszczanie daje . Cóż dużo się muszę jeszcze nauczyć . Mam nadzieję że Przemek ( zwolennik czerwonego robala ) wypowie się na ten temat .

garstka
junior
junior
Posty: 65
Rejestracja: 27 maja 2005, 16:42
Lokalizacja: Łódź

Post autor: garstka » 07 wrz 2005, 10:54

Również zauważyłam, że doniczkowiec to dobry pokarm, zawsze sie na niego rzucają, od kiedy zaczęłam go regularnie podawać - zaczęły się regularnie wycierać :D Chciałam się tylko zapytać bardziej doświadczonych kolegów.
Natomiast, muszę się przyznać, że jak 2,5 roku temu nie miałam pojęcia o paletkach i o tym forum, to za radą "doświadczonego hodowcy" podawałam rybkom mrożoną (własnoręcznie) ochotkę i to prawie codziennie!!!!! przez ok. rok czasu...:shock: No i żywego wodzienia w zimie... :shock: Teraz nigdy bym nie zaryzykowała, po przeczytaniu tych wszystkich postów! Jedno Wam powiem: chyba mam bardzo odporne rybska, bo są te same,które zakupiłam wtedy, nie chorowały i wyrosły na 17-20-sto cm okazy! Chyba miałam szczęście :?

Odpowiedz

Wróć do „Rozmnażanie dyskowców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości