przezroczyste kupki dyska

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

marta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 21 sty 2006, 21:56
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marta » 23 sty 2006, 12:54

zastanawiam się nad tym na poważnie.przez 4 miesiące w akwarium nie działo się nic złego.parametry bez zmian,podmianywody reguralne(nie bezpośrednio z kranu!)jedzenie sprawdzone,urozmaicone ale żadnych gotowych mrożonek,podawanie im ochotki czy podobnych wynalazków całkowicie odpada,wiem czy to grozi.jednak coś się musiało jakimś sposobem przedostać do akwarium,analizuję to na spokojnie,nie podaję chemii w głównym zbiorniku.myślałam o nicieniu,ale nie narzekają na brak apetytu i nie chudną.pozostaje obserwacja i czas.no i spróbuję dopaść tą nieszczęsną kupkę do analizy.dzięki za sensowną odpowiedź.pozdrawiam

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 23 sty 2006, 13:03

Musisz zrozumieć jedno: nie ma akwarium ozdobnego bez czynników chorobotwórczych. To tylko dobre warunki a co za tym idzie odporność ryb powoduje, że są zdrowe.

marta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 21 sty 2006, 21:56
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marta » 23 sty 2006, 13:29

chyba się nie zrozumieliśmy,ale bywa,że ludzie nadają na innych falach.za komplement dziękuję, za radę jestem niewymownie wdzięczna,ale chyba jednak nie skorzystam.natomiast gdy chodzi o odp.na moje problemy-tylko dlatego prosiłam o radę,że moim zdaniem tak naprawę nie ma gotowych odpowiedzi,jedynie podobne przypadki,szczególnie w sytuacji takiej jak moja gdy nie ma pełnych objaw danej choroby.i nie przeczę-parę osób z forum poradziło mi sensownie co w zupełności wystarczy i jestem im wdzięczna. a od literatury nawet tak leniwe osoby jak ja nie stronią-wystarczy kogoś namówić by poczytał...i ja kończę tą nieszczęsną kwestię,faktycznie nie warto obniżać poziomu forum podobnymi tekstami.

marta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 21 sty 2006, 21:56
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marta » 23 sty 2006, 13:46

tak,wiem.sytuacja jest pod kontrolą.odezwę się jak będę miała dane dotyczące przyczyn i ewentualne wyniki leczenia.pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ambra
członek PKMD
Posty: 2479
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
Lokalizacja: Laskowiec

Post autor: Ambra » 23 sty 2006, 14:43

marta pisze:tak,wiem.sytuacja jest pod kontrolą.odezwę się jak będę miała dane dotyczące przyczyn i ewentualne wyniki leczenia.pozdrawiam
W temacie zapadł spokój, a ponadto udało mi się wyłowić nieco ważnych informacji w potoku filozoficznych, a niekiedy nerwowych dywagacji. :D

Weż pod uwagę, że jeśli nie karmisz mrożonkami naturalnymi (tubifeks, wodzień itp), nie dokładasz roślin i ryb, to możliwość wprowadzenia pasożyta znacząco maleje.
Oczywiście ryby mogą je mieć już w chwili zakupu, ale inwazja najczęściej pojawia się w chwili pogorszenia warunków bytowych.

Ponieważ ryby mają apetyt, zakładam, że pasożytów nie ma........

Objaw ciągnącego się kału nie zawsze znamionuje chorobę (choć po prawdzie bywa symptomem kilku różnych), ale może sygnalizować także inną określoną dolegliwość. Między innymi, pojawia się w przypadku uszkodzenia błon przewodu pokarmowego (nieżytów).
Zjawisko można wywołać przykładowo podając suche granulaty (bez uprzedniego namoczenia) lub zbyt jednokierunkowego karmienia.
Taki błąd popełnia wielu akwarystów...................

Wracając do Twego przypadku, podobnie jak inni, nie pokuszę się by postawić diagnozę. Nadal zbyt mało danych. Rybom jednak niewątpliwie nie powinno zaszkodzić podniesienie temperatury do 35 stopni przez kilka dni. Mniejsze dawki pokarmów lekko strawnych i obserwacja.
Kał pewnie wróci do normy..............

Na koniec, nie obrażaj się na reakcję niektórych kolegów. Faktycznie to Forum w dziale choroby jest już dostatecznie zapełnine ciągnącym się kałem........ :D
O książkach nie wspomnę, bo powiedzą, że uprawiam kryptoreklamę :wink:
Trzeba jedynie szukać i czytać. To w sumie zajmie mniej czasu jak pisanie i czekanie na odpowiedź.

Awatar użytkownika
Marek81
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 754
Rejestracja: 27 lis 2005, 21:28
Imie i Nazwisko: Marek Szymaniak
Miejsce zamieszkania/miasto/: Ząbki
Lokalizacja: Ząbki pod Warszawą
Kontaktowanie:

Post autor: Marek81 » 23 sty 2006, 14:53

Tak Tak ! Wszystko prawda ! Ale osoby kture zaczynają, często chcą się poradzić starszych kolegów z większym doświadczeniem ! Ja już zrozumiałem, że nudzą was pytania banalne i takie co były poruszane wiele razy ! Wydaje mi się, że takie forum nie powinno odstraszać ale zachęcać do rozwoju tej pasji ! Więc wasze uwagi o LENISTWIE są nie na miejscu ! I czasem jest przykro jak tak piszecie ! Zrozumcie to, że nowicjusz to nie leń ! Pozdrawiam Grono pedagogiczne ! :wink:

Awatar użytkownika
Ambra
członek PKMD
Posty: 2479
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
Lokalizacja: Laskowiec

Post autor: Ambra » 23 sty 2006, 15:35

Marek81 pisze:Tak Tak ! Wszystko prawda ! Ale osoby kture zaczynają, często chcą się poradzić starszych kolegów z większym doświadczeniem ! .............Zrozumcie to, że nowicjusz to nie leń ! Pozdrawiam Grono pedagogiczne ! :wink:
Co do lenistwa - 10 stycznia napisałem do Ciebie na PW prywatny list - odpowiedzi nie dostałem.
Oczywiście nie czuję się tym faktem urażony, bo obowiązku odpisywania nie ma, nie mniej dla mnie to objaw lenistwa.

Nikt z nas nie odmawia rady i jeśli pojawia się nowe zagadnienie, to pojawiają się też odpowiedzi.
Nie można jednak wymagać, by jedno i to samo klepać co kilka dni od nowa w sytuacji gdy pytanie jest to samo a zmienia się tylko hasło w temacie.

Problem w tym - jak z tego wynika - że zrozumienie musi być dwustronne i wszystko będzie ok :P

marta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 21 sty 2006, 21:56
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marta » 23 sty 2006, 18:38

witam ponownie.czuję się zobowiązana do pewnych wyjśnień-nie zirytował mnie fakt odesłania do archiwum,tylko metoda przekazu tej wiadomości.jako nowicjusz na forum poprostu nie wiedziałam,że ten temat już był wielokrotnie przerabiany.do tego przyznaję-jestem emocjonalnie związana z moimi dyskami,więc nie majaćc pojęcia co się dzieje reagowałam może zbyt impulsywnie.napewno nie chciałm nikogo obraziać,jednak nikt nie lubi być traktowany jak przygłup...uważam,że forum pkmd to wspaniała sprawa,znalazłam wiele artykułów i wypowiedzi które pomogą mi bardziej zrozumiec moje podopieczne.wiem też jakie książki kupić..........
PS.nie udało mi się upolować kupki do badania,dostają mniej jeść więc mniej wydalają,chociaż dalej nie sa to klasyczne odchody...szczególnie u 3 sztuk.mniejsza ilośc pokarmu sprawia,że kotłują się jak dzikie przy każdym podejściu do akwarium pewne,że dostaną jeść.pozostaje obserwacja i cierpliwość...pozdrawiam

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości