Czym leczyć "pleśniawka"??

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
Michcio
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 578
Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Michcio » 14 lis 2006, 09:40

bjarka pisze: Natomiast w wyżej opsanym przypadku , aby ratować ryby dałabym tetracyklinę albo doksycyklinę. Oba leki są rewelacyjnie tolerowane przez ryby. Doksycyklina musi być w formie rozpuszczalnej w wodzie (np.SupracyclinTabs).
W zupełności popieram, albo wóz albo przeówz. Raczej tylko z tymi lekami wiązałbym szansę na wyleczenie, biorąc pod uwagę stan ryb.

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 14 lis 2006, 12:37

Ryba oddana do AR. Wyniki mają być 16bm. Pan dr powiedział, że jeżeli sam nie dojdzie do wniosku to poprosi również kolegę. Tak, że do czwartku cisza.
Natomiast w wyżej opsanym przypadku , aby ratować ryby dałabym tetracyklinę albo doksycyklinę. Oba leki są rewelacyjnie tolerowane przez ryby. Doksycyklina musi być w formie rozpuszczalnej w wodzie (np.SupracyclinTabs).
Co mam im teraz podać ???

Dzidek
junior
junior
Posty: 50
Rejestracja: 31 sie 2005, 18:23
Lokalizacja: Głogów

Post autor: Dzidek » 14 lis 2006, 13:27

Może ,,Ichtioxan,, dla tych, które jeszcze jedzą-dostępne u weterynarza.
http://www.biofaktor.pl/druk.php?go=produkt&id=71

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 14 lis 2006, 13:50

Dzidek dzięki, sorry ale nic nie podam bez decyzji Lary /nie mam zdania/
Mam propozycję czy im bardziej nie zaszkodzę, jeżeli:
Kolega zaproponował mi pożyczenie akwa 100L i tam przenieść ryby, a w 260 zrobić restart z wodą glonami itp, bo oprócz choroby to i glony się już zalęgają> Łatwiej zrobić podmianę i kwarantannę w 100L.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4169
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 14 lis 2006, 14:24

Mikołaju, prawie zawsze lepsze jest leczenie w sterylnym baniaku, niż w ogólnym, tym bradziej, że twój to holender, mocne światło, sporo chemii - nawozów i co2. Zielsko i piach jak i zewnętrzne 2 filtry u Ciebie neutralizują działanie i zmniejszają dawki leków.
Nie zastanawiaj się nawet.
W oddzielnym 100l sterylniaku, ze zmniejszonym oświetleniem, filtrem wewnętrzynym, dobrym napowietrzaniem łatwiej skutecznie leczyć ci będzie, łatwiej dobrać odpowiednie dawki i robić podmiany wody.

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 14 lis 2006, 15:06

Tomek w holendrze wbrew wszystkiemu chemii nie ma dużo, bo azotany i fosorany itp. są pożerane przez rośliny, zresztą to już nie roślinne. Na okres leczenia wstrzymałem CO2, nawozy, oświetlenie itp. NO3=2, PO4=0,1.
Do sterylnego muszę wrzucić wszystkie rybki tj.Paletki, Otoski,Neonki i Bystrzyki, co prawda u pozostałych tego nie widać ale mogą być już nosicielami. Czekam na decyzje Lary.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 14 lis 2006, 15:40

bardzo smutna nam ta historia sie robi :( ,ale coz....trzeba dalej.

Wiec zaproponowalabym tak:
Po pierwsze kuracje bactopurem direkt trzeba doprowadzic do konca. Dzisiaj jest 3 dzien, podmiana wody z uzupelnieniem lekarstwa. Po uplywie 5 dnia pomiana wody plus filtr weglowy do filtra na 12godzin.

Tym sposobem zyskamy 3 dni by startnac kwaranntanne.

Najlepiej jak jeszcze dzis startniesz kwarantanne, bedzie miala 3 dni by jakosc kulawic. Najlepiej jakbys kupil bakterie do filtra i je zaszczepil. Daj dodatkowo nitrivec sery. Bedzie to wszystko bardzo szybko, ale innego wyjscia nie mamy.

6 dnia rybki z ogolnego przezucisz powoli je aklimatyzujac do nowego akwa. Nie bierz wody ze starego akwa, ani zadnych roslin.Nie zapomnij o dokladniej dezynfekcji siatki, albo do pewnosci lap rybki do reki.

Oczywiscie przez wszystkie te dni bacznie je obserwujesz.
W miedzyczasie zrestartujesz duzy baniak.
I dla pewnosci..... jakby co.... odpukac..... chodz mysle ze powtorka kuracji powinna nastopic po uplywie nastepnych 7 dni.
Zaopatrz sie jeszcze w bactopur direkt 24 zobacz czy taki u Was jest. Jak nie to baktopur direkt i dodatkowo kup butelke mycopur sery.

Chyba ze zdecydujesz sie na inne polecane kuracje przez kolegow, to wtedy oczywiscie wybor nalezy do Ciebie.

p.s mysle ze w czwartek tez bedziemy mieli diagnoze i jak co to tez dostaniesz odpowienie lekarstwo.

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 14 lis 2006, 22:02

Tak jak napisał wcześniej Tomek, choroby bakteryjne powstają na ogół ze złych warunków albo z braku równowagi biologicznej. Nie udało mi się znaleźć jak świeże masz akwarium. Zadbaj szczególnie o podłoże. Ja bym przez kilka dni odmulała dno i podmieniała wodę oraz zaszczepiła nowe bakterie.
Napisz w jakim stanie są inne ryby. Jeśli ich stan jest ciężki i w ciągu doby nie będzie poprawy, zmieniłabym lek.

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 15 lis 2006, 13:57

Mam wyniki;
1. Ryba ma nicienie – trudno określić jakie i skąd
2. Pleśń „ ALCHYA”

Polecił takie rozwiązanie:
Najpierw zająć się pleśnią stosując MYKOCID, następnie węgiel i przejść do odrobaczania „LEVIZANOL”
Tylko on poradził, aby zabieg przeprowadzić w innym akwarium ale w tej samej wodzie /nie wiem czy to dobrze, bo podmiany wody robi się ze świeżej a druga sprawa to lek Baktopur który jest w tej wodzie. Nie wiem czy to dobrze zrobię, wszystkie ryby Paletki i inne przeniosę do wody świeżej/ odstanej 4 dni - taką mam/i tam zastosuję MYKOCID i dalsze leczenie.
Mam pytania:
1. Jak odkazić to po rybach czym?/ gotować piach i korzenie/
2. Jak pozbyć się przy okazji glonów /razem odkażać + preparat na glony/ ?
3. Czy rośliny można potem posadzić do nowego akwa, czym je odkazić?

Mam prośbę jeżeli przy okazji ktoś kto jedzie do Lublina na "Targi" ma nadwyżkę roślin / jedną lub dwie - to chętnie przyjmę /proszę jednak nie traktować to jako APELU dla poległych.
Pozdrawiam.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 15 lis 2006, 15:01

super mamy wyniki :( czyli jednak plesniawka grzybki z rodzaju Achyla.

co do Mykocit to nieznam ,mozliwe ze jest stosowany w lecznictwie humanitarnym. Niewiem nawet gdzie takowy mialbys kupic?
Popatrz wyzej napisalam Ci bys kupil mycopur sery to tez jest na roznego rodzaju grzyby. Oba sa z firmy sera. Tu bym nie miala obawy, by dwa te leki polaczyc. Tak jak zalecil Ci weterynarz, czyli pobrac wode z akwa i uzupelnic nowa. Albo jak pisalm do swierzej wody.(patrz post wyzej)
W tek kwesti musisz wybrac sam,chyba ze sie ktos wypowie co to lekarstwo zna, czy testowal?

Levizanol nieznam :?

moze chodzi Ci o Lavamisol? jezeli tak to jak najbardziej na nicienie, trzeba rowniez podawac do zarcia.

ad 1. starczy jak akwa zostawisz na pare dni suche, co do korzeni to wygotuj, piach dalabym nowy lub rowniez mozesz go wygotowac.

ad2. glony same znikna, jak zrobisz takie generalne sprzatanie.

ad3.rosliny mozesz odkazic nadmangamianem potasu, ale jezeli sa na nich glony to zaszczepisz sobie jej na nowo w akwa.

Do Lublina niestety nie jade :wink:

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 15 lis 2006, 15:27

Co do wody świeżej dał mi sprostowanie aby dodać 1/3 starej, 24 godz. filtr węglowy, myklocid temp.28* - taką dam przy grzybie natomiast przy pasożytach chyba podniosę do 29*, ale to dopiero potem. Leki być może źle opisałem bo podawał przez telefon ,ale w sklepie już czekają i były sprawdzone przez hodowcę /10 letni staż Paletek/. LARA DZIĘKI

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 15 lis 2006, 15:33

przy leczeniu pasozytow jelitowych temp. nalezy podniesc do 35°-36°.

ok! powodzenia w leczeniu i daj znac jak co.

Awatar użytkownika
rafdisc
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 554
Rejestracja: 01 maja 2006, 19:16
Lokalizacja: Legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: rafdisc » 15 lis 2006, 20:14

Mykocit to nieznam
mycopur sery
to to samo-bardzo podobne

Levizanol to Capitox (zooleka) na nicienie -od niedawna na rynku (nie na wicienie)

Awatar użytkownika
niki 28
członek PKMD
Posty: 1645
Rejestracja: 09 sty 2006, 20:05
Imie i Nazwisko: Jacek Niglus
Miejsce zamieszkania/miasto/: PSARY
Lokalizacja: PSARY

Post autor: niki 28 » 16 lis 2006, 08:42

Mikołaj napisał
1. Ryba ma nicienie – trudno określić jakie i skąd
2. Pleśń „ ALCHYA
A jednak to pleśniawka .Co do leczenia nie będę Ci już nic radził, w tej kwesti powiedziano już dużo .Teraz najważniejsze jest wyleczenie Twoich ryb .Chciałem się podzielić moim przypadkiem sprowadzenia sobie pleśniawki .W mojej firmie gdzie pracuję opiekuję się 160-cio l akwa w którym pływają różne gaunki ryb od pielęgnic {tych łagodniejszych} po żyworódki .O akwa zawsze dbam należycie ,częsta podmiana wody , dobra filtracja urozmaicone karmienie -jednym słowem normalka.Problem zaczoł się jak wybrałem się na dłuższy urlop .Krótko przed wyjazdem na wczasy zrobiłem jeszcze przy akwa małe sprzątanie {podmiana wody czyszczenie filtra itp}Z spokojnym sumieniem mogłem poddać się lenistwu myślac ze moim rybom przez trzy tygodnie nic nie będzie.Jak wróciłem z urlopu zdałem sobie sprawę jak bardzo się myliłem .Wszystkie ryby pokryte były już "kłaczkami waty "-niestety bylo to juz ostatnie stadium pleśniawki .Zapytacie co się stało ? Otóż mój wspaniałomyślny kolega kupił młodego welona i wpuścił go bez kwarantanny do akwa .Ponoć pierwsze trzy dni nic się nie działo .Na czwarty dzień od momentu wpuszczenia na rybach zaczeły pojawiać się najpierw białe punkciki ,a potem cienkie nitkowate strzępki.Na domiar złego po tygodniu zepsuła się grzałka i tem z 25 st spadła na 20 .W tej tem choroba zaczeła się rozwijać w szalonym tempie .Jak wróciłem z urlopu ,pozostało mi tylko "pozamiatać " po głupocie moich kolegów .Straciłem wszystkie ryby min Lebeo bikolor, pięknego suma krzaczastego ,piękna parę mieczyków ,cztery pielęgniczki ramireza , nieszczęsnego welona i wiele innych ryb .Z tego co wiem pleśniawka moze występować u ryb wszystkich gatunków .Z publikacji p Amlachera wynika że choroba ta występuje w przedewszystkim w niskich tem wody i najczęściej u odmian welonowych ,co poniekąt potwierdza się fakt że żródłem zakażenia mógłbyć nieszczęsny welon ,z resztą kupiony w sklepie zoo .Uwagę nalezy też zwrócić na nieodpowiednie warunki o czym mówiła Bjarka.Tak więc swoją przygodę z rybkami w pracy musiałem zaczynać jeszcze raz.

Lara powiedziała
ad 1. starczy jak akwa zostawisz na pare dni suche, co do korzeni to wygotuj, piach dalabym nowy lub rowniez mozesz go wygotowac.

ad2. glony same znikna, jak zrobisz takie generalne sprzatanie.

ad3.rosliny mozesz odkazic nadmangamianem potasu, ale jezeli sa na nich glony to zaszczepisz sobie jej na nowo w akwa
Ja zrobiłem tak
Rośliny odkażiłem silnym roztworem nadmanganianu potasu
żwiru nie wyrzucałem tylko dokładnie go najpierw wypłukałem ,potem zrobiłem silny roztwór -płynny sody kaustycznej, wszystko do akwa razem z ,osprzętem i odkażanie przez dobę .Po tym okresie wszystko dokładnie !!!! wypłukałem i sparzyłem ,i nowy restart akwa
Po miesiącu ze spokojnym sumieniem wpuściłem nowe ryby które maja się świetnie Cóż .Coraz częśćiej potwierdza się fakt że kwarantanna ,właściwe warunki w akwa są podstawą do pozbycia się nie miłych niespodzianek .Co do roślin Mikołaju, to przywiozę Ci do Lublina anubiasa ,ma ok 30 cm długośći u mnie w przedniej częśći akwa prezentował się bardzo ładnie , myślę że u Ciebie też będzie .W tej chwili posadziłem sobie nieco
mniejszego .Tak więc jeżeli jesteś chętny to niema problemu

niki 28

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: maxumen » 03 gru 2006, 21:41

Nie zauważyłem czy było o tym ale... moja babcia (one wiedzą najlepiej) aby pleśniawki nie było wrzucała profilaktycznie do baniaka korzenie chrzanu - ona miała hodowle ogórków ;). Ja też wrzucam, moje krewetki ponadto mają wyżerkę a zwiększona dawka w przypadkach drobnych objawów tych gribków u moich pociech skutkuje lepiej niż sól i nie osłabia roślinek, nie burzy homeostazy baniaka słodkowodnego...
Post jako ciekawostka - w żadnym przypadku porada.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości