O chorobach troszkę inaczej

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
jurek48
junior
junior
Posty: 77
Rejestracja: 18 gru 2004, 22:57
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
Kontaktowanie:

O chorobach troszkę inaczej

Post autor: jurek48 » 28 gru 2004, 00:31

Znane jest powiedzenie że najlepiej uczymy się własnych na błędach, tylko że nauka na cudzych mniej boli.
Mam do kolegów propozycje żeby podzielili się nie tylko swoimi sukcesami w leczeniu paletek, ale ku przestrodze innym opisali też swoje porażki w tej materii oraz wnioski jakie z tego wyciągnęli na przyszłość.
i nie popełniać tych samych błędów.
Rozumie że nikt nie lubi chwalić się swoimi porażkami ale to co było dla kolegów porażką może przynieść innym pożytek i w razie choroby, pozwoli zadziałać bez paniki i bardziej profesjonalnie i nie popełniać tych samych błędów i oszczędzić rybą. Niepotrzebnych cierpień.
Co o tym myślicie.

Awatar użytkownika
fomalhaut
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 968
Rejestracja: 06 gru 2004, 12:48
Imie i Nazwisko: Wojciech Grzegorzyca
Miejsce zamieszkania/miasto/: Polska
Lokalizacja: Polska

Post autor: fomalhaut » 01 sty 2005, 17:41

Dobre, bardzo dobre....
Jak tylko znajdę chwilę, postaram się opisać jak dałem d... i wykończyłem kilka ryb...
Pozdrawiam
Wojtek

Awatar użytkownika
jurek48
junior
junior
Posty: 77
Rejestracja: 18 gru 2004, 22:57
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
Kontaktowanie:

Post autor: jurek48 » 01 sty 2005, 20:57

Widzę, że w klubie mamy albo wstydliwe panienki albo profesjonalistów, którzy nigdy nie popełnili żadnych błędów. Co do mnie to się dopiero uczę i moje działania to pasmo samych błędów, chociaż kilka już udało mi się wyeliminować dzięki poradom kolegów.

Mislavo
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 213
Rejestracja: 18 gru 2004, 22:13

Post autor: Mislavo » 02 sty 2005, 01:02

Witam,

No niestety błędów to było mnóstwo i jakbym chciał wszystko opisać to nie wiem czy wystarczy miejsca na serwerze :oops:

Najstarszym błędem jaki pamiętam to był paskudny zwyczaj upartego dzieciaka ( czyli mój jakieś 25 lat temu ) do przynoszenia z pobliskiego stawu róznych roślin i rybek. Wtedy właśnie dowiedziałem się co to jest pleśniawka ...

A dzisiaj ? Dzisiaj popełniam ciągle niestety jeden i ten sam błąd, który jest chyba główym grzechem akwarystów. Widzę w sklepie jakąś ładną rybę i ... już wkrótce pływa w moim akwarium. Najpierw nie mogę się powstrzymać przed zakupem a potem żałuję. A akwarium nie jest niestety z gumy. :oops:

Mislavo

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 02 sty 2005, 01:26

Bledy? Prosze bardzo, bylo tego do licha i troche, na szczescie nie zawsze ich skutki okazaly sie oplakane. Zapewne nie o takie bledy chodzilo autorowi watku, ale to one byly prawdziwa przyczyna pozniejszych klopotow. Sukces/porazka w leczeniu chorej ryby to do pewnego stopnia kwestia losowa, o wiele wazniejsze zeby nie stac sie chorej ryby posiadaczem, a juz niech reka boska broni zarazic sobie cala obsade...brrr...
1. Zakup ryby ktora w zadnym wypadku kupiona byc nie powinna (Jezeli COKOLWIEK w wygladzie lub zachowaniu zwierzecia wydaje sie podejrzane- NIE KUPUJE!!). Wiara w bajki typu "Pociemniala bo zestresowana" "Ta plama na boku? To otarcie od siatki", "Sluzu za duzo wydziela? Bo ją do gorszej wody przelowilem" "Kupki galaretowate dlatego ze sie wodzienia objadla zanadto" itditp to zgroza.
2. Wpuszenie nowej ryby, (niekoniecznie palety) do akwa ogolnego bez mikroskopowych ogledzin kalu. Niestety nie mozna w pelni zaufac ani standardowym procedurom odrobaczajacym ani (na ogol zbyt krotkiej, bo kto stosuje polroczna?) kwarantannie.
3. Wpuszczenie ryby od razu do akwa ogolnego pod pretekstem ze pochodzi "z pewnego zrodla" (LOL)
4. Uzycie leku bez uprzedniego rzetelnego rozpoznania chorobska. Teraz dopoki nie jestem PEWNY na co ryba choruje NIE LECZE, jak zdechnie to pech.
J-23

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 02 sty 2005, 02:12

Błędy cdn

Kiedyś pisałem że mam wszystko i na wszystko
testy zajmowały pełną szafkę brakowało tylko testów na głupotę .

Następny błąd żywieniowy to kupowanie na zapas - duże opakowania i pozwalamy aby zawarte w nich tłuszcze uległy zjełczeniu . Pokarm nawet najlepszej firmy nie nadaje się po 3 miesiącach od otworzenia do dalszego żywienia . Witaminy się utlenią bo stabilizowane są witaminą C . Kwasy Omega 3 i 5 szlak trafi i mamy coś co można porównać do wartości sucharów . Dodając do tego że przypadkowo mokrą rękę w pojemnik włożymy to zaserwujemy jeszcze do menu grzybki .

Największym jednak błędem jest ufanie reklamie bo producent napisał .

Nie ufamy nikomu - do wszystkiego podchodzimy z rezerwą i dystansem .
Nie ma cudownych środków ani cudownych leków i to że w 9 przypadkach na 10 pomagają nie znaczy że nasz przypadek nie jest akurat ten 10 .

Internet - w internecie pisać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej - ale czy stosować się będziemy do tych rad to nasz wybór . Ja stosuję maximę - pokaż mi swoje akwarium a może coś się od Ciebie nauczę .

Nie ufam najlepszym radom kiedy ten co je mi daje posiada nie akwarium a małe szambo . Nie słucham zdań zaczynających się od wyrazu podobno .

Podobno nieraz mam rację :D

Awatar użytkownika
Ambra
członek PKMD
Posty: 2479
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
Lokalizacja: Laskowiec

Post autor: Ambra » 02 sty 2005, 10:25

W zasadzie po tym co zostało tu napisane, warto jedynie wziąć sobie do serca te uwagi w 2005 roku, a akwaryści zaczną pielęgnować swoje ryby bez wpadek.
Tego też życzę sobie i wszystkim kolegom.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 03 sty 2005, 22:44

ja jako plete dodam jeszcze NIE DAJMY SIE OPANOWAC SKLEROZIE!
moj najnowszy przypadek 10dniowego pobytu w Polsce, zapomnialam ponownie zalaczyc grzalke :? :? :? bilans: po powrocie temp.24° i szare palety!

RobertN
senior
senior
Posty: 149
Rejestracja: 08 gru 2004, 17:18
Imie i Nazwisko: Robert Nowakowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Klucze
Lokalizacja: Klucze
Kontaktowanie:

Post autor: RobertN » 04 sty 2005, 02:26

lara pisze: bilans: po powrocie temp.24° i szare palety!
Ale poza stratą kolorów nic im się nie stało?? :roll:
U mnie kiedyś przez kilka godzin miały około 22 st C. Pomogło szybkie upuszczenie 1/3 wody i podniesienie temp do 26 st C i cierpliwe czekanie.
ps. pomyliłem kable
pozdr Robert

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 04 sty 2005, 20:50

no mysle ze nie! powracaja kolory ,ale jedna jakby najbardziej dotknieta dostalo takich jasnych plam i zabardzo nie zre :? pozostaje czekac w tej chwili temp. wynosi 33°.

bogusz
junior
junior
Posty: 33
Rejestracja: 10 lut 2005, 17:27
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Post autor: bogusz » 19 cze 2005, 21:03

przy czyszczeniu filtra wewnetrznego w pospiechu zapomnialem zalorzyc na glowice wezyka przez ktory dostaje sie tlen przez deszczownie do akwa na drugi dzien na szczescie zadnych strat ale ryby wszystkie oprocz kiryska plywaly pod powierzchnia ,nastepne leczylem metranidazolem w plynie namoczylem platki i dorze kosiarki zamiast glonow oczywiscie pierwsze do jedzenia jedna przeplacila lakomstwo zyciem i spory glonojad najprawdopodobniej tez z tego powodu wykrecil mi numer to tylko deko co mi w tej chwili przychodzi do glowy przez okres ktory trzymam rybki numerow napewno bylo wiele i nie ma ludzi ktorzy by sie nie przejechali badz zawiedli na leczeniu

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 19 cze 2005, 22:12

przy czyszczeniu filtra wewnetrznego w pospiechu zapomnialem zalorzyc na glowice wezyka przez ktory dostaje sie tlen przez deszczownie do akwa na drugi dzien na szczescie zadnych strat ale ryby wszystkie oprocz kiryska plywaly pod powierzchnia ,nastepne leczylem metranidazolem w plynie namoczylem platki i dorze kosiarki zamiast glonow oczywiscie pierwsze do jedzenia jedna przeplacila lakomstwo zyciem i spory glonojad najprawdopodobniej tez z tego powodu wykrecil mi numer to tylko deko co mi w tej chwili przychodzi do glowy przez okres ktory trzymam rybki numerow napewno bylo wiele i nie ma ludzi ktorzy by sie nie przejechali badz zawiedli na leczeniu
"OUT"
Ostatnio zmieniony 20 cze 2005, 20:21 przez cocoloco, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 20 cze 2005, 09:02

Nie wiem jak to się stało. Ten temat tak dawno powstał a ja dopiero teraz go zauważyłem. Popełniłem większość z tych wyżej wymienionych błędów. Jednak zawsze najbardziej dotkliwe były te dotyczące leczenia. Dopóki nie miałem mikroskopu to wiadomo diagnoza to prawie totolotek. Odkąd mam mikroskop to sprawa wygląda o niebo lepiej. Częstym błędem też jest niecierpliwość tzn: wpuszczenie nowej ryby do akwa ozdobnego bez kwarantanny. Zawsze tłumaczę to sobie brakiem miejsca a tak na prawdę to brak cierpliwości za co później płacą starzy mieszkańcy. :(

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości