Co to za robactwo ?!

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 01 kwie 2006, 13:42

wrzuciłem wczoraj capifosu ale zaraz ide spuszczę 2/3 akwa i wleje z 50 litrów wody, potem zaczne moneolem

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 01 kwie 2006, 14:01

Czemu nie sluchasz?Jeki Ci dobrze powiedzial ze Capifos to trucizna.Musisz potem dac rybom troche czasu na "odpoczynek".Idac tym tempem nic dobrego Ci nie wróże.Jesli juz pytasz o cos i ktos Ci dobrze radzi to wypada posluchac :) a jesli nie sluchac to po co pytac?

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 01 kwie 2006, 14:48

to było wczoraj a On napisał dziś, niestety większość zabiegów się nie powoiodła, wysoka temp i sól, więc musze sięgnąć po inne środki tymbardziej że widze te zarazy pod mikroskopem, ale już podmieniłem połowę wody po capifosie bo krewetki popadały :( red cherry więc przestroga dla czytających, neony zbladły ale mam nadzieję że nic im nie będzię, reszta ryb OK, siedzą i czekają na zbawienie, jutro moneol bo dziś już za późno (potrzeba podmiany 80% wody)

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 01 kwie 2006, 15:04

Ale jeszcze nie jest za póżno,abys sie troche wstrzymal z Moneolem.Pozatym mam pytanie do bardziej doswiadczonych kolegow:czy pomoze Moneol skoro Capifos nie dal rady?

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 01 kwie 2006, 16:35

capifos dopiero jest dobę więc o rezultatach nie ma co pisac bo za wcześnie, kuracja jest w ogólnym a nie w kwarantannie gdzie można zrobić krótką kąpiel

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 02 kwie 2006, 12:32

GościaK pisze:widzę, że rozmowa zeszła na inny temat, powiedzcie mi czy po zastosowaniu Capifosu zooleka można dolać do wody moneol? czy nie zaszkodzi rybom??? czy węgiel w filtrze zneutralizuje capifos? proszę o szybką odpowiedź, dzięki
widze ze wszystko sobie tak lekko bierzesz......

powiedzcie mi czy po zastosowaniu Capifosu zooleka można dolać do wody moneol?
tak mozna.....ALE..... po zakonczonej kuracji capifosem obowiazkowa podmiana 60% wody dodatkowo filtracja przez wegiel aktywny conajmniej 48h. A najlepiej jeszcze na drogi dzien podmiana wody, niezapomnij ze fiolka o pojemności 10 ml zawiera:
trichlorfonu - 40 mg
chlorku sodowego - do 1 cm3 wiec jak widzisz niezle paskudztwo.

Z podaniem Moneol ja osobiscie , poczekalabym 2 tyg. niezapomnij ze to nastepne swinswo ktore wlewasz. Daj im odpoczac i to koniecznie.
Nie moge przewidziec jakie moga byc skutki..., ale po Twoich postach mam obawy co z tego wyjdzie.

Jednakze decyzja nalezy do Ciebie.

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 02 kwie 2006, 13:25

dziękuję Laro za podpowiedź, wczoraj podmieniłem ok 30% wody, dzis robię to samo, napiszę tu dla tych co chcą stosować capifos że lepiej wyłapać zbrojniki bo ledwo je odratowałem a moczyły sie tylko 24 godziny i to w dawce troszke mniejszej niż zalecana, także poczekam z moneolem troszkę czasu zanim go zastosuję, napiszcie czy wpływ na samopoczucie ryb może mieć wysoki posiom fosforanów? zbadałem wodę testem i nie mieszcze sie w skali, dlatego pewnie mam cholerne krasnorosty, No3 po podmianie na poziommie 10

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 03 kwie 2006, 07:59

GościaK pisze:to było wczoraj a On napisał dziś, niestety większość zabiegów się nie powoiodła, wysoka temp i sól, więc musze sięgnąć po inne środki tymbardziej że widze te zarazy pod mikroskopem, ale już podmieniłem połowę wody po capifosie bo krewetki popadały :( red cherry więc przestroga dla czytających, neony zbladły ale mam nadzieję że nic im nie będzię, reszta ryb OK, siedzą i czekają na zbawienie, jutro moneol bo dziś już za późno (potrzeba podmiany 80% wody)
odpowiedziałem kilka minut po pytaniu!!!!!
Powtórzę zostaw ten mikroskop w spokoju!!!!!Zawsze pod mikroskopem coś znajdziesz co kusi do.......
Lepiej obserwuj ryby!!!!
Od "wieków" wiadomo że krewetki i zbrojniki capifosu nie tolerują.
Skoro masz wysoki fosfor to zapewne za mało podmieniasz wody!!!!
Zwiększ podmiany a ryby same dojdą do siebie!!!!!
Zwiększ to znaczy 30% 2-3 razy w tygodniu. i po miesiącu porównaj co się dzieje.

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 03 kwie 2006, 11:38

Wg mnie problemem sa tu zle parametry wody i dlatego ryby sie tak zachowuja.Jesli po sporej podmianie No3 masz 10 to przed podmiana bylo chyba dosc wysokie a to juz jest powod aby ryby zle sie czuly.Mysle ze jak zwiekszysz podmiany wody i naprawde ustabilizujesz parametry to bedzie najlepsze lekarstwo.Choc teraz z ta stabilizacja to teraz po Capifosie bedzie ciezko...

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 03 kwie 2006, 11:42

Jeki pisze: Powtórzę zostaw ten mikroskop w spokoju!!!!!Zawsze pod mikroskopem coś znajdziesz co kusi do.......
Jak znajdzie cos ruszajacego sie w swiezym sluzie lub gowienku to znaczy ze ryba jest nadal zarobaczona. Uwazasz ze jak sie stlucze termometr to juz sie nie ma goraczki?
J-23

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 03 kwie 2006, 12:19

J-23 pisze:
Jeki pisze: Powtórzę zostaw ten mikroskop w spokoju!!!!!Zawsze pod mikroskopem coś znajdziesz co kusi do.......
Jak znajdzie cos ruszajacego sie w swiezym sluzie lub gowienku to znaczy ze ryba jest nadal zarobaczona. Uwazasz ze jak sie stlucze termometr to juz sie nie ma goraczki?
J-23
no nie , ale mikroskop w rękach kogoś niedoświadczonego może zrobić więcej złego niż dobrego. Ustaliliśmy że parametry wody są nie najlepsze, sposób leczenia fatalny(bo coś było w śluzie i to zebranym nie z ryby).
I próbuję przekonać Gościaka ze najpierw trzeba poprawić wodę.
Poza tym uważam że ryba zawsze będzie miała "coś"a naszym zadaniem jest zapewnić jej takie warunki aby sama sobie z tym dała radę.

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 03 kwie 2006, 13:44

To z czego ten śluz? na bank z paletek bo całe nim ociekają i sie otrząsają, poza tym jakbym był doświadczony to bym sam sobie odpowiedział na pytanie co znalazłem pod mikroskopem, wczoraj podmieniłem i dałem węgiel do kubła dziś to samo uczynię, ciekaawe na jakim poziomie utrzymujecie u siebie No3??? myślę że to nie jest No3 bo zawsze miałem takie od 10 do 30, jeśli chodzi o zdanie Klossa to też jestem zdania że należy wytępić takie pasożyty, nie mówię oczywiście o malutkich pierwotniakach itp. ale o takich co zagrażają bezpośrednio zyciu i zdrowiu ryb jak w tym przypadku przywry

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 03 kwie 2006, 13:50

Sluz moze byc spowodowany zlymi warunkami wodnymi,ale robakami tez.Generalnie jak juz wyczyscisz wode z Capifosu to dodaj koniecznie jakiegos startera.Podmieniaj wode,a jesli rybki dalej beda sie zachowywac w sposob niezadowalajacy,to zastanowimy sie co zrobic.Jakie masz ph??

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 03 kwie 2006, 13:56

A moim zdaniem nigdy nie wytępisz ich do zera to walka z wiatrakami, chodzi o to by utrzymać je na poziomie z którym ryby poradzą sobie same. Skąd śluz? z paletek tylko że ryby trzymane w złych warunkach w końcu przegrały walkę z robactwem i masz co masz.
Śluz powinien do badania być pobrany z ryby a nie z szyby.
Gdyby nie mikroskop to zapytałbyś co dolega rybom, opisał objawy i nie skończyłoby się Capifosem.Dlatego mówię o tym, że ktoś niedoświadczony znajdzie coś pod szkłem i od razu łup capifos na oślep.
Co do NO3 to ja utrzymuję na poziomie 5mg\l i to tylko dzięki temu że raz w tygodniu podaje kno3 (inaczej spada do wartości niewykrywalnych)a Twoje 30 to dużo.

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 03 kwie 2006, 15:40

woda się czyści, własnie podmieniłem kolejne 40 literków wody, wegiel wciąż w filtrze, jutro zapodam Sera Nitrivec i Fishtamin, Ph mam ok 7 w/g zooleka, własnie tak zbijałem kwasem otorofosforowym i stąd mam takie steżenie Po4, nie moge nigdzie dostać kwasu solnego, Co do zbiajania No3 to Jeki sypiesz saletrę ? (kno3 to azotan potasu)

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości