Krajanie???????DonJuan pisze:.......Moze PKMD odkupi 1 taka rybke od kogos i bedziemy mieli odpowiedz. W sumie chyba własnie po to powstało mdz innymi PKMD.
A co ta drogą uzyskamy?
Tu jest potrzebny niewielki wycinek wystającego płata skrzelowego (biopsja) i badanie.
Do takiego zabiegu nie trzeba zabijać ryby!!!!!!
Jeśli zjawisko ma podłoze bakteryjne lub grzybicze, to właśnie tu jest najbardziej łatwe do ujawnienia. Problem jedynie w tym, że samo oglądanie wycinka pod mikroskopem nic nie da, chyba że ichiopatolog jest geniuszem.
Stwierdzi za to jedynie czy ryba posiada na wycinku naloty typu bakteryjnego czy grzybiczego.
Teraz trzeba by te naloty rozmnożyć i na części sprawdzić "na co idą".
By mieć pewność że to co namnożyliśmy jest sprawcą firanek, należy 2 - 3 młode ryby (nie od Stendkera) zarazić i obserwować. Pojawią się firanki - mamy sprawcę........
A co jak nie będzie firanek??????
W sumie to praca na 6 - 12 miesięcy.
Pisząc ten tekst, chciałem jedynie uświadomić wszystkim, że nie jest to problem 50 zł i krajania ryby, a bardziej złożony, gdzie laboratorium - nawet mizerne - jest niezbędne.
Mamy przecież ustalić podłoże zjawiska i sposób jak je zwalczać.