Czy co Wiciowce czy cos innego?
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
poczekaj - nieraz na drugi dzień drgnie i to do takiego stopnia że aż włosy dęba stają - w akwarystyce nic nie dzieje się od razu . Część kwasu rozbija bufor poprzez zamianę soli węglanowych na sole nie rozpuszczalne w wodzie - na to potrzeba czasu - dlatego nie mierzy się pH zaraz po podaniu zakwaszacza . Kiedyś zakwaszałem basen - 8 więc dodałem kwasu - kiedy dałem 1 litr spadło z łaski na 7.8 - więcej nie miałem więc postanowiłem po weekendzie dokończyć zakwaszanie - kupiłem 5 litrów i idę do basenu - mierzę i szok - woda miała 3,5 !!! .
Co do testów akwarystycznych to się nie wypowiadam
- podobno wiara czyni cuda 
Co do testów akwarystycznych to się nie wypowiadam



- xardas
- entuzjasta
- Posty: 200
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:47
- Imie i Nazwisko: Bartosz Figaniak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
W mojej ocenie walczysz z wiatrakami. Posiadasz x palet w 375l akwarium. Ryby z tego, co widziałem na zdjęciach nie są zbyt wielkie, co przedkłada się na ich samopoczucie w tak dużym akwarium. Napisałeś, iż pływały bardzo blisko siebie. Nic dziwnego. Tak wielka przestrzeń wpływa na zachowanie takiej ilości ryby w tak dużym dla nich zbiorniku. Trzymają się razem, ponieważ w stadzie raźniej. Z tego, co napisałeś wnioskuje, iż twoja wiedza na temat dyskowców jest zerowa, natomiast akwarystki znikoma.
Kupując ryby chyba poszedłeś za radą jakiegoś „speca”, iż na dyskowca winno być 50 l wody. Szkoda tylko, że ten „spec” nie uwzględnił w udzielanej Ci informacji, iż litraż wymagany na dyskowca zależny jest od jego wielkości.
Pokarm, jaki stosujesz (stosowałeś) np. ochotka, daje podstawę to stwierdzenia, że twoja przygoda z dyskowcami bardzo szybko może się zakończyć, jeżeli w przyszłości nie zmienisz im jadłospisu.
Lanie do wody wszystkiego, co masz pod ręka do akwarium także do rozsądnych pomysłów nie należy.
Wnioski z podjętych przez Ciebie decyzji powinny być nauczką na przyszłość, a na chwilę obecną powinieneś bardziej poszerzyć wiedze na temat pielęgnacji tych pięknych ryb.
Pisze co zrobiłeś źle a Ciebie pewnie zastanawia jedno – co z rybami??? No tak, co z nimi teraz zrobić. Nie masz kota, więc nie zafundujesz mu wykwintnego obiadu. W tej sytuacji napiszę Ci, co ja bym zrobił gdyby takowa przygoda mi się przytrafiła.
Przeniósł akwarium z piwnicy do domu. Wszystkim paletom zmienił chwilowo miejsce zamieszkania z domu jednorodzinnego na kawalerkę. Natomiast główne akwarium odkaziłbym lekarstwami. W czasie, gdy ryby pływają w małym akwarium, duże doprowadził do porządku. Zalał od nowa wodą, skorygował parametry wody, odczekał, aż dojrzeje i ryby dojdą do siebie. W momencie, w którym zobaczyłbym, iż stan palet się poprawił nie robiłbym nic. Dopiero po czasie 2-3 tygodni bezproblemowego zachowania ryb zacząłbym korygować parametry wody w ich obecnym domu. Wodę do podmiany brałbym z głównego zbiornika.
Przypuszczam, iż masz jeden „wąż” do podmiany wody tak, więc wycieczka do Castoramy ( (tudzież podobnego molochu) Cię nie ominie po zakup kolejnego „węża”. Dopiero w momencie, gdy oba akwaria posiadałyby identyczne parametry chemiczne wody odważałbym się na przeprowadzkę podopiecznych.
Przeanalizuj raz jeszcze udzielone Ci rady i wyciągnij wnioski, a może uda Ci się nie zakosztować smaku totalnej porażki.
Życzę powodzenia
Kupując ryby chyba poszedłeś za radą jakiegoś „speca”, iż na dyskowca winno być 50 l wody. Szkoda tylko, że ten „spec” nie uwzględnił w udzielanej Ci informacji, iż litraż wymagany na dyskowca zależny jest od jego wielkości.
Pokarm, jaki stosujesz (stosowałeś) np. ochotka, daje podstawę to stwierdzenia, że twoja przygoda z dyskowcami bardzo szybko może się zakończyć, jeżeli w przyszłości nie zmienisz im jadłospisu.
Lanie do wody wszystkiego, co masz pod ręka do akwarium także do rozsądnych pomysłów nie należy.
Wnioski z podjętych przez Ciebie decyzji powinny być nauczką na przyszłość, a na chwilę obecną powinieneś bardziej poszerzyć wiedze na temat pielęgnacji tych pięknych ryb.
Pisze co zrobiłeś źle a Ciebie pewnie zastanawia jedno – co z rybami??? No tak, co z nimi teraz zrobić. Nie masz kota, więc nie zafundujesz mu wykwintnego obiadu. W tej sytuacji napiszę Ci, co ja bym zrobił gdyby takowa przygoda mi się przytrafiła.
Przeniósł akwarium z piwnicy do domu. Wszystkim paletom zmienił chwilowo miejsce zamieszkania z domu jednorodzinnego na kawalerkę. Natomiast główne akwarium odkaziłbym lekarstwami. W czasie, gdy ryby pływają w małym akwarium, duże doprowadził do porządku. Zalał od nowa wodą, skorygował parametry wody, odczekał, aż dojrzeje i ryby dojdą do siebie. W momencie, w którym zobaczyłbym, iż stan palet się poprawił nie robiłbym nic. Dopiero po czasie 2-3 tygodni bezproblemowego zachowania ryb zacząłbym korygować parametry wody w ich obecnym domu. Wodę do podmiany brałbym z głównego zbiornika.
Przypuszczam, iż masz jeden „wąż” do podmiany wody tak, więc wycieczka do Castoramy ( (tudzież podobnego molochu) Cię nie ominie po zakup kolejnego „węża”. Dopiero w momencie, gdy oba akwaria posiadałyby identyczne parametry chemiczne wody odważałbym się na przeprowadzkę podopiecznych.
Przeanalizuj raz jeszcze udzielone Ci rady i wyciągnij wnioski, a może uda Ci się nie zakosztować smaku totalnej porażki.
Życzę powodzenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość