Proszę o diagnozę i pomoc

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Proszę o diagnozę i pomoc

Post autor: GościaK » 08 cze 2006, 17:57

Witajcie, od jakiegoś czasu borykam się ze stanem zdrowia moich paletek, w sumie juz chyba ze 3 miesiące, objawy były różne trzepotanie płetwami, ocieranie o predmioty, nadmierne wydzielanie śluzu itp. zajrzałem pod mikroskop i znalazłem jaja wiciowców, pierwotniaki i skrzelowce o których też pisałem w tym dziale, leczyłem moneolem, ciliolem, capifosem, fmc a ostanio flubenolem, więc jak widzicie cała seria prób bez rezultatów, ryby strasznie płochliwe praktycznie nie wypływają z ukrycia za roślinami, więcej ciemne niż jasne, jak karmię to wypływaja po jakimś czasie ale jak nie ma nikogo w pobliżu, ostanio na kobalcie zauważyłem na boku białe półkoliste pleśniawki takie koło 0,5 cm jakby łuski dużej ryby, po podniesieniu temperatury niby zanikło ale jak widać na obrazku zaczęła gnić tylna płetwa ! wodę podmieniam 2 razy w tygodniu z RO, parametry mieżone dzisiaj to TWO 8 TWW 6, No3 5-10 mg/l, PH 7,5 (było niższe ale dolałem wiecej kranówki) ryby karmione sercem i płatkami, proszę o pomoc bo ja już wyczerpałem wszelkie metody, zdaję się na radę ekspertów, pozdrawiam
Załączniki
1.jpg
1.jpg (56.25 KiB) Przejrzano 6910 razy
2.jpg
2.jpg (54.35 KiB) Przejrzano 6910 razy

Awatar użytkownika
fomalhaut
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 968
Rejestracja: 06 gru 2004, 12:48
Imie i Nazwisko: Wojciech Grzegorzyca
Miejsce zamieszkania/miasto/: Polska
Lokalizacja: Polska

Post autor: fomalhaut » 08 cze 2006, 18:51

http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... opic&t=463

Może to co wyżej....?

Z tym, że do RO leję kranówę i całośc maceruje sie przez trzy dni - i do akwa.....

Wiele o tym pisano, ale u mnie się sprawdza: moje ryby pływaja w pH 5,5 (czasami nawet niżej) do 6,2... i im niżej, tym im lepiej (choć bez przesady... :shock:

Powodzenia.....
Wojtek

PS.
Nigdy nie miałem takich problemów jak Twoje - weź to pod uwagę...

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 08 cze 2006, 19:25

Po co walczysz ciagle z tym mikroskopem??Czy nie rozumiesz ze zawsze tam cos znajdziesz?Zaaplikowales rybom taka dawke lekow ze az szkoda.To ze sa plochliwe i ze tak wygladaja to nie jest dlatego ze maja pasozyty.Kazda ryba ma pasozyty.Gdybym zobaczyl pod mikroskopem co jest u mnie w akwarium to pewnie bym sie wystraszyl.

Krótko mowiac aby sie znowu nie rozpisywac bo juz Ci tlumaczono wiele razy:

Dopóki nie poprawisz znacząco warunków życia Twoich rybek to mikroskop na nic się nie przyda a Twoje rybki nigdy nie będą wyglądały lepiej że już nie wspomne jak się czują!!

Leki które im zaserwowałeś w bardzo krótkim okresie wystarczyłyby na wyleczenie konia (nie brać dosłownie) więc nie dziw się że są płochliwe...

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 08 cze 2006, 19:28

Ja robię tak: woda z RO leci do baniaka gdzie mieszana jest z kranówą 3/1, i tak stoi ze 2 dni, czasami dolewam easy live oraz już w akwa po podmiane wyciąg z kory dębu albo torf sery, dodatkowo czasami wkładam torf do fitra, ale moja kranów ma 28 TWO i 8 PH ! wiec zbić PH nie jest tak łatwo o ile ma sie rosliny, bo jak zaleje kwasu ortofosforowego to mam takie PO4 że tragedia i zasiew glonów, pewnie jakbym trzymał ryby w akwa sterylnym i z zerowymi parametrami twardości to było by po klopocie bo przy niskim PH zaraza się nie rozwija, lecz u mnie jest inaczej

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 08 cze 2006, 19:45

Wiec kup sobie minerały (mozna kupic juz niedrogo) i lej do akwarium samo RO az nie zejdziesz z ph.Nie baw sie z kwasami tylko lej samo RO i kontroluj ph.Rób duze i czeste podmiany,wieksze niz do tej pory.Pozwól rybom wyzdrowieć i zostaw ten mikroskop.

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 08 cze 2006, 19:50

Nie krzycz tak na mnie :) mikroskopu nie używałem 3 miesiące, ciągnie się to od naszej ostaniej rozmowy, podmiany robię czesto i odmulam, woda jest czysta tylko to PH, co do minerałó piszesz o Praisie czy znasz inne?

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 08 cze 2006, 20:16

Pisze o Preisie bo można juz kupić 1kg za mniej niz 90 zl,a te mineraly są naprawde dobre i mają mały wpływ na podnoszenie ph wody w porównaniu z innymi co w Twoim przypadku będzie bardzo korzystne.

A na koniec polecam znależć sobie jakikolwiek post naszego kolegi Bogdana i zobaczyć co ma w podpisie... bardzo mądre słowa doświadczonego akwarysty :)

Awatar użytkownika
Michcio
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 578
Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Michcio » 08 cze 2006, 21:52

Stanowczo popieram. Ostatnio chciałem przestawić młode na kanówe. Z ph 5,5 stopniowo dobrnąłem do7,5-8. Trwało oczywiście to odpowiednio długo. Efekt był taki że ryby stały sie płochliwe, siedziały za zielskiemm i dość niechętnie żerowały. Kiedy do akwa trafiła kwaśna woda problem zniknął - ryby merdają ogonkami przy szybie i czekają na jedzonko. Zbij ph, a poprawę odczujesz zaskakująco szybko.

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 09 cze 2006, 06:45

No tak wszystko woda, ale czy nie powinno się wyleczyć ryb dla 100% pewności???

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 09 cze 2006, 07:39

O jejku,widze że mało dociera do Ciebie... Już leczyłeś ryby "na 100% pewności" moneolem, ciliolem, capifosem, fmc,flubenolem. Wyleczyłeś???

Jeśli koledzy Ci mówia woda woda woda to czemu sie tak upierasz przy leczeniu?Doprowadz wode do ładu a ryby najprawdopodobniej same się wyleczą...

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 09 cze 2006, 08:30

No tak wszystko woda, ale czy nie powinno się wyleczyć ryb dla 100% pewności???
Na 100% to tylko przepis Jotki działa :wink:
leczyłem moneolem, ciliolem, capifosem, fmc a ostanio flubenolem
To cud że jeszcze żyją
w sumie juz chyba ze 3 miesiące, objawy były różne trzepotanie płetwami, ocieranie o predmioty, nadmierne wydzielanie śluzu itp
Ja też jak mnie coś zaswędzi łykam biseptol , aspirynę i ze 3 homeopatyki( a ponoć wystarczy się podrapać)
parametry mieżone dzisiaj to TWO 8 TWW 6, No3 5-10 mg/l, PH 7,5 (było niższe ale dolałem wiecej kranówki
No tak gwóźdż do trumny musi być.

Moja rada :
zjedź z ph do miń 6-6.5 możesz użyc kwasu solnego nie wpływa na glony, zamknij na klucz leki i wyrzuć klucz, mikroskop oddaj do szkoły im się przyda. Daj rybom odpocząć i popływać w wodzie , bo z tego co widzę zapomniałeś o tym że ryba musi mieć wodę a nie roztwór wodny różnych leków.
Jak to po ok miesiącu nie pomoże możesz podnieść temp., dodać sól, zbić ph do 5. Każda z tych metod wpływa korzystnie na ryby a szkodzi paskudztwu które je gnębi.Trzeba tylko troszkę pomyśleć co zastosować.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 09 cze 2006, 10:36

Podobno powyżej 6,8 pH dzieje się coś z wodzie niedobrego - może sam poszukasz odpowiedzi na to pytanie . Traktuj to jako zadanie konkursowe a nagrodą będzie lepsze samopoczucie ryb .

Awatar użytkownika
GościaK
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 248
Rejestracja: 30 gru 2005, 17:52
Lokalizacja: Kętrzyn/Mazury
Kontaktowanie:

Post autor: GościaK » 09 cze 2006, 19:12

Zabieram się więc za wodę, póki co dzisiaj na tym kobalcie pojawil sie biały pryszcz na płetwie grzbietowej ok. 1,5 mm średnicy cos jak ospa? wczoraj podniosłem temperature do 32 stopni może coś pomoże (napiszcie jakie macie grzałki z temp 36 stopni bo nigdzie nie mogę znaleźć) dzięki za pomoc

Awatar użytkownika
yoyi
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 345
Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yoyi » 09 cze 2006, 19:26

Skalar robi do 35 stopni.

Naprawdę posłuchaj innych i zajmij się doprowadzeniem wody do porządku.

Awatar użytkownika
slawol
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 258
Rejestracja: 06 cze 2006, 20:46
Imie i Nazwisko: Sławomir Gruszka
Lokalizacja: Poznań

Post autor: slawol » 10 cze 2006, 10:15

Mysle że z ph nie będziesz miał problemu jesli zamiast kwasu ortofosforowego użyjesz kwasu solnego, a co do twego problemu z paletunią to ja bym zaczoł od odbudowania biotopu bo po takich dawkach leku trup jest tam zasiany gęsto. Proponuję dać normalne dawki AQUA SAFE + TETRA VITAL , co do samej ryby myślę że ją delikatnie podtrułeś, bo jesli coś zabije bakterie zabije rownierz rybę, wszystko jest tylko kwestią dawki.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości