Strona 1 z 2

Identyfikacja wroga

: 03 sty 2007, 00:35
autor: mirek
Coś mnie tknęło o zbadałem kał pod mikroskopem. A co zobaczyłem .......... ...sami zobaczcie.
Nie mam pojęcia skąd się to wzięło i co to jest.
Może ktoś to już widział.

: 03 sty 2007, 00:54
autor: bjarka
Moim zdaniem to jakiś składnik planktonu. Nie oznacza to jednak, że powinnismy go lekceważyć. Trochę niżej znajduje sie apel Wojtka (fomalhaut) , aby gromadzić gdzieś różne zdjecia mikroskopowe i próbować zidentyfikować osobniki, które żyją w wodzie. Przekonamy się wówczas, jak różnorodne stworzenia żyją w naszych zbiornikach i może z czasem nauczymy się odróżniać je od pasożytów.

: 03 sty 2007, 18:53
autor: mirek
Zapomniałem dodać że fotka była robiona pod mikroskopem w powiększeniu 100 x .

: 03 sty 2007, 22:46
autor: bjarka
No widzisz Mirku, nikt mądry nie chce się podjąć. Myślę, że Marek Marcinkiewicz na pewno wiedziałby, co to za stworzenie.
Osobnik prawdopodobnie należy do widłonogów. Formy wolnożyjące mają ciało podzielone na głowotułów i odwłok oraz wyraźną segmentację tułowia. Natomiast u form pasożytniczych budowa ciała jest znacznie uproszczona, zanika segmentacja, zmienia się kształt.
Moim zdaniem ten przyjemny chrząszcz nie jest pasożytem.
Może trochę jest podobny do argulusa, ale tamten jest dużo większy, szerszy (ok.6mm), całkiem płaski i przezroczysty.

: 03 sty 2007, 23:32
autor: mirek
Od Klosa dostałem informację, że to coś z rodzaju stawonogów, tylko że nie wiedział to właśnie takie powiększenia, chociaż może to niczego nie zmienia.
Cały czas widzę pod mikroskopem jakieś jaja w kształcie kasztanów; okrągłe z drobnymi wypustkami.

: 03 sty 2007, 23:49
autor: J-23
Mirek pisze: Cały czas widzę pod mikroskopem jakieś jaja w kształcie kasztanów; okrągłe z drobnymi wypustkami.
Powiekszenie trzeba zawsze OBOWIAZKOWO podac.
Mialem ci na priva pisac ale jak juz sie tak zlozylo ze sie temat rozwinal to napisze na ogolnym.
Gdzies na sieci widzialem takie "rogate" jaja i byly to jaja jakiegos kolcoglowa chyba- ale glowy nie dam. Niestety nijak nie moge tej strony znalezc....Sfotografuj te jaja i pokaz, moze ktos cos wymysli.
Jedno jest (prawie) pewne- jak znalazles jaja to predzej czy pozniej znajdziesz i kure ;(.
Na poczatku "kariery" domoroslego parazytologa to chyba przez tydzien czasu ogladalem jakies jajca zanim znalazlem doroslego nicienia w odchodach. A ze nie bylem pewny co to takiego to nie leczylem ryby niczym...
J-23

: 04 sty 2007, 00:02
autor: gajowa
Czy te "kasztany" wyglądały może jak to?
Znalazłam je w odchodach heckela (nie z tych nowych) i pytałam Andrzeja co to moze być.
Było tego 4 sztuki. Może niech Andrzej napisze co mi odpowiedział co podejrzewał co to jest.

Powiększenie 10x plus mikrookular=200razy

Basia Gajowa

: 10 sty 2007, 22:48
autor: gajowa
To jest "coś" co znalazłam w odchodach jednego z nowo przybyłych heckeli. Nie ruszało się to "to", ale wyglada na jakies glisty. Czy ktoś widział cos takiego? Szczególnie pytam Hansa J-23 (miło ze uzupełnił profil), bo ma spora wiedzę na te tematy no i Andrzeja S "Ambrę".
Może Adam Deptak i Rafał W też pomogą?
Zdjecie nr 003 robione w powiększeniu 80x
Pozostałe zdjecia 200x

Basia Gajowa

: 10 sty 2007, 22:52
autor: gajowa
I ciąg dalszy

: 12 sty 2007, 10:49
autor: J-23
Gajowa pisze:Zdjecie nr 003 robione w powiększeniu 80x
Wielki ten robal... i w dodatku podwojny?. U diplozoon samiec zrasta sie z samica tworzac taki "dublet", ale to jest pasozyt skrzelowy.
Raz jeden znalazlem podobnego robala (zblizonej wielkosci ale pojedynczego), W SLUZIE WYPLUTYM PRZEZ SKRZELA. Tez sie nie ruszal- prawie. Przy dluzszej obserwacji okazalo sie, ze potrafi sie wydluzyc-skrocic. Do dzis nie mam pojecia co to takiego, ale pasozytem byl na 100%.
Jezeli ten wasz na pewno sie nie ruszal to IMO nie ma sensu wszczynac leczenia, tylko spokojnie obserwowac. Moze to jakies niegrozne robactwo polkniete z pokarmem i nadtrawione?
BTW to kolczaste "jajo" przypomina mi pylek kwiatowy niektorych roslin. Wiem ze brzmi to troche glupio ale tak czy owak stawialbym na jakis material pochodzenia roslinnego a nie jajo pasozyta.
J-23

: 12 sty 2007, 11:02
autor: gajowa
Dzięki Hans za podpowiedż. Będę je obserwowac. Jak narazie mają sie świetnie. Jedzą aż miło patrzeć.

Basia Gajowa

: 12 sty 2007, 14:25
autor: wiesiek
Basieńko - chrzanem już te "pasożyty" traktujecie, to jeszcze je potraktujcie profilaktycznie czosnkiem (ale min 3-4 tygodnie).

: 12 sty 2007, 14:32
autor: gajowa
Wieśku

Chrzan w akwarium jest, czosnek będę musiała włożyć

Basia Gajowa

: 14 sty 2007, 11:26
autor: Ambra
J-23 pisze:
Gajowa pisze:Zdjecie nr 003 robione w powiększeniu 80x
Wielki ten robal... i w dodatku podwojny?. ............ Przy dluzszej obserwacji okazalo sie, ze potrafi sie wydluzyc-skrocic. Do dzis nie mam pojecia co to takiego, ale pasozytem byl na 100%.
Jezeli ten wasz na pewno sie nie ruszal to IMO nie ma sensu wszczynac leczenia, tylko spokojnie obserwowac. Moze to jakies niegrozne robactwo polkniete z pokarmem i nadtrawione?
BTW to kolczaste "jajo" przypomina mi pylek kwiatowy niektorych roslin. Wiem ze brzmi to troche glupio ale tak czy owak stawialbym na jakis material pochodzenia roslinnego a nie jajo pasozyta.
J-23
Ja stawiałem na jednokomórkowy glon, ale teza o pyłku kwiatowym także do mnie przemawia. Basia pisała do mnie w tej sprawie i niewiele pomogłem :cry:
Czasem jednak lepiej przyznać się do niewiedzy, jak napisać głupoty.

Co do stwora - sądzę, że to jakiś nicień. Piszę jakiś, bo jedynie prof. Kornobis może by go zidentyfikował. To wielki specjalista od nicieni.
Zdjęcia 003 i 004 sugerują, że utrwalony został moment kopulacji ???
Nie ma jednak gwarancji, zwłaszcza że podczas obserwacji, szczególnie pojedynczych egzemplarzy panował bezruch.
Jego obłość wskazuje, że znajduje sie w fazie skurczu, lecz potem winien się rozprężyć (jeśli żyje) - nie ma jednak oznak ruchu .....

Na koniec, taka sobie hipoteza:
Heckel, a więc ryba prawdopodobnie z odłowu. Basia pisze, że dobrze się czuje i je. Omawiany nicień może więc nie być pasożytem, lub jest nim - bez konsekwencji chorobowych dla ryby. Warunki w akwarium są nieco inne jak w środowisku naturalnym, więc to co służy rybie i pozwala jej nadal żyć, może nie być na dłuższą metę tolerowane przez jej mieszkańca, zwłaszcza że pewne działania Basia podjęła. Oglądamy więc martwe osobniki .....

Oj, wiele tych niewiadomych i domysłów ..............

: 14 sty 2007, 16:34
autor: gajowa
Jak pisałam, robaczki sie nie ruszały. Leczenia żadnego nie podjęłam, gdyż w dalszym ciągu 2 ryby mają otarcia po podrózy, które nie chcą się goić i jak narazie to walczymy z tym. Poza tym ryby są w bardzo dobrej kondycji, są 'tłuste" i mocne. Wszystkie jedzą w zasadzie wszystko to, co im dajemy. Połapię jeszcze troche g......k i popatrzę co jeszcze mogą mieć w jelitkach.

Basia Gajowa.