Strona 1 z 1

Neguvon vs. Capifos

: 16 paź 2007, 23:18
autor: vega1
Jako że ostatnio na forum gotuje się aż od zainteresowania Neguvon-em mam pytanie jaka jest różnica między tym lekiem a Capifosem który już dawno został okrzyknięty lekiem z epoki "lodowcowej" i który jak wiadomo oprócz robali niszczy układ nerwowy ryby??

: 17 paź 2007, 01:06
autor: gajowa
Sama się nad tym zastanawiam. Większosc osób uważa capifos za truciznę, choć moim zdaniem capifos jest słabszy od neguvonu. Neguvon, jesli dobrze pamiętam, to w 97% czysty trichlorfon. Z tego co wiem, czytając link który podał Deptak na forum Mysiara w zeszłym roku, to w Stanach aby go użyć do spryskiwania roślin i gleby potrzebne jest zezwolenie. Moze przetrwac w glebie nawet do 20 lat!!!!! Czy wyobrażacie sobie ile czasu potrzeba rybie aby jej wątroba go "przerobiła" i wydaliła z organizmu? Jak ryba padnie np po 2 miesiącach to napewno nikt nie pokojarzy tego z tym pestycydem.

Tu prośba do Deptaka; wstaw Adamie ten link który wstawiłeś na Mysiarze.

: 17 paź 2007, 06:58
autor: Hypno
Capifos to trichlorfon w 25mg kapsułkach. Moim zdaniem różni się tylko tym, że ma kapsułkę. No i oczywiście zasadniczo rózni się ceną :-)

http://www.zoolek.pl/index.php3?id=opis ... id_lang=pl

: 17 paź 2007, 07:02
autor: vega1
Gajowa pisze: Neguvon, jesli dobrze pamiętam, to w 97% czysty trichlorfon. Z tego co wiem, czytając link który podał Deptak na forum Mysiara w zeszłym roku, to w Stanach aby go użyć do spryskiwania roślin i gleby potrzebne jest zezwolenie. Moze przetrwac w glebie nawet do 20 lat!!!!! Czy wyobrażacie sobie ile czasu potrzeba rybie aby jej wątroba go "przerobiła" i wydaliła z organizmu?
Tym bardziej zastanawia mnie ten szał który ostatnimi dniami zapanował.

Piotr twierdzi że lek jest skuteczny, owszem jest "arcy" skuteczny ale ile ryb straciłeś Piotrze żeby wyleczyć wszystkie??

Z opisów działania leku Capifos, można było w wielu postach zauważyć że lek ten najlepiej leczy ryby z życia :x

I właśnie dlatego zadałem pytanie o porównanie tych leków, bo dla mnie jest to dziwne... ale może się nie znam

: 17 paź 2007, 18:32
autor: Michcio
Sławku ja osobiście nigdy nie straciłem ryby w trakcie leczenia Neguvonem, oczywiście przeprowadzając kurację prawidłowo. Jeżeli ryba jest w stanie fatalnym to padnie w trakcie leczenia, co jest raczej do przewidzenia i całkowicie normalne. Problemem nie jest lek a czas, mianowicie zbyt późno rozpoczęta kuracja.