No to po tym co piszesz, musiałbym zobaczyć to na własne oczy, bo w tym momencie, to co widzisz może być "zwykłymi" bakteriami..
Costia jest podobnej wielkości, co inne wiciowce, ew. mogą być np. dłuższe te "wewnętrzne" kiełbaski do ok. 3x, ale rząd wielkości cały czas podobny. W odchodach zebranych z dna mogą występować równocześnie skórne i wewnętrzne, ale rozróżnisz tylko pod większym powiększeniem x400+
Costia ma charakterystyczny kształt ziarna fasoli, z wiciami wychodzącymi z "wgłębionego" boku i nerwowo się porusza, takimi nagłymi skokami typu w lewo i prawo, ale uwaga - bardzo podobnie nerwowo porusza się orzęsek Cyclidium i jest podobnej wielkości. Różni się tym, ze ma fasolkę

równomiernie orzęsioną dookoła i ..jest nieszkodliwy dla ryb.
Ryby osłabiłeś capifosem(to jest poważna siekiera) - miały przywry, czy nie, należy im teraz zapewnić bardzo dobre warunki, duże podmiany dobrej wody, niskie ph itp. Może być sól niejodowana 0.2~0.3%. Jednym słowem "leczenie" ze skutków podania capifosu

.
Jak czytam o "aparacie czepnym z conajmniej dwoma haczykami", to oczyma wyobraźni widzę ..wrotka(rotatoria i podobne). Wrotków nie wytłuczesz..
Marcin, jeden obrazek starczy za tysiąc słów - przejrzyj uważnie dział "Mikroskop", jest trochę zdjęć i filmów. Poza tym żadnego z "daktyli" nie sposób pomylić z wrotkiem, choć jedne i drugie posiadają "aparat czepny".
O gości nieproszonych bardzo łatwo - wystarczy nabyć paczuszkę doniczkowców czy artemii w sklepie, o wodzieniu i ochotce nie wspominając i jest pozamiatane.
[
EDIT]Z tymi orzęskami Cyclidium, to przesadziłem z wielkością tzn. przy powiększeniu x100 można się pomylić, ale na większym już wyraźnie widać, że są sporo większe.
Na filmiku można porównać wielkość - ten włochaty pośrodku, to Cyclidium, a z prawej i na dole to Costia.
Jeszcze widać przez moment jak szybko pojawia się i zmyka podłużny wiciowiec u góry, lekko z lewej.
Filmik
pozdr