Co się dzieje ?
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Co się dzieje ?
Po pierwsze nienawidzę działu choroby , jak mam coś tutaj napisać to mnie skręca , ale co tam muszę się z wami podzielić informacjami mimo iż są dla mnie przykre.
Po pierwsze coś nie pasowało moim rybą , od czasu do czasu robiły się ciemne , co doprowadzało mnie do szewskiej pasji , starałem się nawet nie zwracać na to uwagi , ale długo się tak nie dało przechodzić obojętnie. Nie lubię bawić się w doktora więc postanowiłem ,że na początek podniosę temp do 36 stopni , słyszałem ,że jeśli ryby mają jakieś wici czy coś w tym stylu to powinno im przejść , no i rybcie pływały z 3 dni nie powiem złapały ładne kolory , wyglądały naprawdę zadawalająco , ale dzisiejszego poranka zobaczyłem ,że jedna z ryb zrobiła się ciemna i pojawiły się na niej białe placki , myślałem sobie że po pracy coś z nią zrobię , niestety jak wróciłem z pracy rybcia leżała i była już w krainie wiecznej amazoni.
Tak jak wspomnialem doktorem nie jestem , ale z tego tytulu ,że mam mikroskop postanowiłem sprawdzić czy siedzą na niej jakieś robale , i co?.
Dosłownie nic , ani jednego robala , pomyślałem sobie ok , wezmę jeszcze jedną próbkę , i nadal nic. Postanowiłem zabawić się w weterynarza i pobrałem wycinek ze skrzela , byłem bardzo zaskoczony ryba miała czyściutkie skrzela ,żadnego robala. Jedyna dziwna sprawa to to ,że rybie wysadzilo bardzo brzuch , nie mam pojęcia dlaczego , czy to nie strawnośc ? Jestem zaskoczony tym ,że odeszła tak szybko w przeciągu jednego dnia.
Oczywiście temperaturę zacząłem obniżać stopniowo , ale widzę że z następną zaczyna się coś dziać niepokojącego , jestem strasznie zły na siebie ,że wogóle zaczynałem bawić się w doktora. Chociaż z jednej strony wiem iż ryby są czyste od pasożytów skrzeli i skóry , ale za jaką cenę.
Być może ktoś z was spotkał się z takim przypadkiem , o parametrach wody nie wspominam , bo są dobre.
Pozdrawiam
Fa
Po pierwsze coś nie pasowało moim rybą , od czasu do czasu robiły się ciemne , co doprowadzało mnie do szewskiej pasji , starałem się nawet nie zwracać na to uwagi , ale długo się tak nie dało przechodzić obojętnie. Nie lubię bawić się w doktora więc postanowiłem ,że na początek podniosę temp do 36 stopni , słyszałem ,że jeśli ryby mają jakieś wici czy coś w tym stylu to powinno im przejść , no i rybcie pływały z 3 dni nie powiem złapały ładne kolory , wyglądały naprawdę zadawalająco , ale dzisiejszego poranka zobaczyłem ,że jedna z ryb zrobiła się ciemna i pojawiły się na niej białe placki , myślałem sobie że po pracy coś z nią zrobię , niestety jak wróciłem z pracy rybcia leżała i była już w krainie wiecznej amazoni.
Tak jak wspomnialem doktorem nie jestem , ale z tego tytulu ,że mam mikroskop postanowiłem sprawdzić czy siedzą na niej jakieś robale , i co?.
Dosłownie nic , ani jednego robala , pomyślałem sobie ok , wezmę jeszcze jedną próbkę , i nadal nic. Postanowiłem zabawić się w weterynarza i pobrałem wycinek ze skrzela , byłem bardzo zaskoczony ryba miała czyściutkie skrzela ,żadnego robala. Jedyna dziwna sprawa to to ,że rybie wysadzilo bardzo brzuch , nie mam pojęcia dlaczego , czy to nie strawnośc ? Jestem zaskoczony tym ,że odeszła tak szybko w przeciągu jednego dnia.
Oczywiście temperaturę zacząłem obniżać stopniowo , ale widzę że z następną zaczyna się coś dziać niepokojącego , jestem strasznie zły na siebie ,że wogóle zaczynałem bawić się w doktora. Chociaż z jednej strony wiem iż ryby są czyste od pasożytów skrzeli i skóry , ale za jaką cenę.
Być może ktoś z was spotkał się z takim przypadkiem , o parametrach wody nie wspominam , bo są dobre.
Pozdrawiam
Fa
Re: Co się dzieje ?
..ale grzeje się ryby dopiero mając PEWNOŚĆ ze są zakażone pierwotniakami. To nie jest całkiem bezpieczna procedura (zresztą żadna nie jest bezpieczna) i rybę zainfekowaną bakteriami albo z infekcją skrzeli można w ten sposób wysłać do piachu.Fal pisze: Nie lubię bawić się w doktora więc postanowiłem ,że na początek podniosę temp do 36 stopni , słyszałem ,że jeśli ryby mają jakieś wici czy coś w tym stylu to powinno im przejść
Prawdopodobnie bakteria.jedna z ryb zrobiła się ciemna i pojawiły się na niej białe placki
Zrobiłeś to co powinieneś zrobić ZANIM się wdroży procedurę leczenia.z tego tytulu ,że mam mikroskop postanowiłem sprawdzić czy siedzą na niej jakieś robale , i co?. Dosłownie nic , ani jednego robala , pomyślałem sobie ok , wezmę jeszcze jedną próbkę , i nadal nic. Postanowiłem zabawić się w weterynarza i pobrałem wycinek ze skrzela , byłem bardzo zaskoczony ryba miała czyściutkie skrzela ,żadnego robala.
Nadal nie wiesz nic, być może robale były a szlag je trafił w 36C??
Bakteria.Jedyna dziwna sprawa to to ,że rybie wysadzilo bardzo brzuch , nie mam pojęcia dlaczego , czy to nie strawnośc ? Jestem zaskoczony tym ,że odeszła tak szybko w przeciągu jednego dnia.
Czyli...?? Bo jak się infekcja bakteryjna rzuciła tak nagle to wątpię żebyś miał 5.5 albo mniejo parametrach wody nie wspominam , bo są dobre.
J-23
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
W zbiorniku jest ph 5,7 stały pomiar Lajonem
prawdą jest ,że przez 4 dni nie podmieniałem wody i stęzenie No3 skoczyło do 12,5 według testu sery , dzisiaj mierzone. Tak po za tym w tym zbiorniku jest stała podmiana na czyste ro. Jestem zaskoczony a zarazem strasznie zawiedziony bo odeszła rybka , którą bardzo lubiłem , macie zdjęcie chyba było robione z 5 dni temu.

prawdą jest ,że przez 4 dni nie podmieniałem wody i stęzenie No3 skoczyło do 12,5 według testu sery , dzisiaj mierzone. Tak po za tym w tym zbiorniku jest stała podmiana na czyste ro. Jestem zaskoczony a zarazem strasznie zawiedziony bo odeszła rybka , którą bardzo lubiłem , macie zdjęcie chyba było robione z 5 dni temu.

Nie mam pojęcia (AdamN świadkiem). Ja trzymałem u siebie rybę z zakażeniem bakteryjnym nasady ogona przez ROK nie wiedząc co z tym fantem począć. Wodę mam kwaśną więc zakażenie się nie rozwijało ale też i nie przechodziło. Zewnętrznie wyglądało to na jakiś nowotwór więc nie interweniowałem do czasu aż ryba jeść przestała. Tydzień temu została poddana rzeźnickiej procedurze i teraz pływa w roztworze riwanolu. Zobaczymy co z tego wyniknie, na razie zaczęła skubać żarcie więc jest nadzieja.Fal pisze:J23 jeśli uważasz ,że to bakteria to co teraz powinienem zrobić?
Masz kwaśną wodę więc zakażenie nie powinno się rozprzestrzenić na inne ryby. Żeby próbować cokolwiek zrobić z tym fantem należałoby zrobić posiew z wnętrzności padłej ryby i antybiogram, pozwalający ustalić jakim antybiotykiem bakterie wytruć. IMO to nie ma sensu jeżeli pozostałe ryby nie wykazują objawów choroby.
J-23
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
No i niestety dzisiaj rano następna ryba odeszła do krainy amazoni , nie wiem co robić?
Ryba nie miała takich samych obiaw jak poprzedniczka ,żadnych przebarwień ,żadnego spuchniętego brzucha. Po prostu odeszła sobie i tyle. Teraz czekam co będzie się działo dalej , ryby są strasznie spłoszone , nie wiem czy temperatura spowodowała że jakieś robactwo , które do tej pory nie było aktywne się uaktywniło.
Jestem wściekły na siebie i na moją głupotę , że próbowałem cos polepszyć , a spieprzyłem maksymalnie. Nic pozosyaje tylko czekać co będzie się dalej działo.
Pozdrawiam
Ryba nie miała takich samych obiaw jak poprzedniczka ,żadnych przebarwień ,żadnego spuchniętego brzucha. Po prostu odeszła sobie i tyle. Teraz czekam co będzie się działo dalej , ryby są strasznie spłoszone , nie wiem czy temperatura spowodowała że jakieś robactwo , które do tej pory nie było aktywne się uaktywniło.
Jestem wściekły na siebie i na moją głupotę , że próbowałem cos polepszyć , a spieprzyłem maksymalnie. Nic pozosyaje tylko czekać co będzie się dalej działo.
Pozdrawiam
- pajacyk
- senior
- Posty: 109
- Rejestracja: 05 gru 2006, 07:21
- Imie i Nazwisko: Marcin Karpiński
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Tychy
- Lokalizacja: Tychy
- Kontaktowanie:
Darek miałem kiedys identyczna sytuacje z para ryb, tzn parka pływała w tarliskowym wychowywała mlode aż do jakiegos czasu samiec zrobił sie pociemniały ( ogolnie rybki strachliwe były ) nagle dostał takiego białego w paru miejscach nalotu wiec zastosowałem bactopur direct lecz to nic nie pomagało wiec postanowiłem podniesc tem chyba do 34 C i było tak samo jak u ciebie rozdeło jej brzuch i po rybce, a samica pływa do dzisiaj i jej nic nie ma. Wtedy byłem poczatkujacym z paletkami i nie maiałem mikroskopu wiec nie jestem w stanie powiedzic co to mogło byc ale tez jetstem ciekawy co to było.
Marcin
Marcin
- Amorphis
- entuzjasta
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
- Imie i Nazwisko: Marek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Nie wiem, czy dobrze podpowiadam, jeśli źle to mnie prostujcie. Czy nie było już gdzieś pisane (nawet na tym forum), że jak ryba zdechnie, to opuszczają ją w krótkim czasie wszelkie pasożyty/robale?
Jeśli tak, to ten badany nie miał prawa mieć nic na sobie.
Wniosek: jak już się zabrałeś i są problemy to zmikroskopuj wymazy, odchody i co tylko możesz z żywej ryby, może coś się wyjaśni.
Trzymam kciuki, żeby więcej martwych nie było.
Jeśli tak, to ten badany nie miał prawa mieć nic na sobie.
Wniosek: jak już się zabrałeś i są problemy to zmikroskopuj wymazy, odchody i co tylko możesz z żywej ryby, może coś się wyjaśni.
Trzymam kciuki, żeby więcej martwych nie było.
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Totalna masakra , inaczej napisać nie mogę , ryby w zbiorniku w którym była podniesiona temperatura powoli dochodzą do siebie. Myślę ,że jedną z przyczyn padnięcia ryby tej z dzisiejszego dnia , mogło być niskie ph ( spadło grubo poniżej 5 ) niestety nie zwróciłem uwagi na elektrodę która nie była zanużona w wodzie i lajon pokazywał cały czas 5,7. Oczywiście pewny nie jestem że padła od niskiego ph bo czego można być pewnym.
Najgorsze jest to ,że w drugim zbiorniku tarliskowym samica melona zaczęła świrować totalnie. Kręci się w kółko , po czym spiduje na oślep , traci równowagę , po czym powraca do normalnego stanu , i za chwilę sytuacja się powtarza. Ryby w tym zbiorniku były leczone neguvonem w łagodnej dawce 40mlg/100L przez 8 dni i kuracja powtórzona. Wszystko wyglądalo super aż do dzisiaj , zastanawiałem się czy mogłem coś spieprzyć przy podmianach wody itd , ale nie sądzę , przygotowany mają specjalny zbiornik na wodę ( czyste RO ) zanim wlewam wodę porównuję parametry , robię tak jak zawsze , masakra co się dzieje?
Czytałem na forum o świrowaniu ryb , ale nic kąkretnego nie wyczytałem , nie wiem czy leczyć , jak leczyć. Czy może wziąć wyłowić wszystkie ryby i zawieść do najbliższego jeziora i puścić je w cholere wolne , niech tam sobie swirują. Ręce opadają , naprawdę w grudniu mam wyjątkowo pod góre z nimi. Jesli możecie w jakiś sposób pomóc to pomóżcie proszę !!!!!!!!
Pozdrawiam
Fal
Najgorsze jest to ,że w drugim zbiorniku tarliskowym samica melona zaczęła świrować totalnie. Kręci się w kółko , po czym spiduje na oślep , traci równowagę , po czym powraca do normalnego stanu , i za chwilę sytuacja się powtarza. Ryby w tym zbiorniku były leczone neguvonem w łagodnej dawce 40mlg/100L przez 8 dni i kuracja powtórzona. Wszystko wyglądalo super aż do dzisiaj , zastanawiałem się czy mogłem coś spieprzyć przy podmianach wody itd , ale nie sądzę , przygotowany mają specjalny zbiornik na wodę ( czyste RO ) zanim wlewam wodę porównuję parametry , robię tak jak zawsze , masakra co się dzieje?
Czytałem na forum o świrowaniu ryb , ale nic kąkretnego nie wyczytałem , nie wiem czy leczyć , jak leczyć. Czy może wziąć wyłowić wszystkie ryby i zawieść do najbliższego jeziora i puścić je w cholere wolne , niech tam sobie swirują. Ręce opadają , naprawdę w grudniu mam wyjątkowo pod góre z nimi. Jesli możecie w jakiś sposób pomóc to pomóżcie proszę !!!!!!!!
Pozdrawiam
Fal
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Wiele nie pomogę, ale mogę potwierdzić, że samo podniesienie temperatury do tych ~36 stopni może spowodować płochliwość ryb. Może, ale nie musi. Być może ma to związek ze zwiększoną reprodukcją bakterii.Fal pisze:(...) ryby są strasznie spłoszone , nie wiem czy temperatura spowodowała że jakieś robactwo , które do tej pory nie było aktywne się uaktywniło.
Generalnie, jednym z głównych (i moim zdaniem lekceważonych) czynników powodujących u ryb płochliwość "bez powodu" są azotyny(NO2). Warto na wstępie to wykluczyć, jeśli ryby staną się "nagle" płochliwe.
pozdr
- deptak
- członek PKMD
- Posty: 489
- Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
- Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
- Lokalizacja: Marki
- Kontaktowanie:
Zrob duza podmiane wody. Do wody dodaj witamine B12Fal pisze: Najgorsze jest to ,że w drugim zbiorniku tarliskowym samica melona zaczęła świrować totalnie. Kręci się w kółko , po czym spiduje na oślep , traci równowagę , po czym powraca do normalnego stanu , i za chwilę sytuacja się powtarza.
pozdrawiam
p.s.
Ryba rzadko ginie od takiego spidowania. Najczesciej smiertelnie rozbija sie o szyby. Zaciemnij akwarium.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości