Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Witam!
Prośba o radę.
Młoda samiczka (około 11 m-cy) po pierwszym tarle - w zasadzie nieudanym bo złożyła tylko kilka ziarenek zaczęła się chować pod korzeń i niezbyt dużo jeść.
Po kilku dniach zauważyłem jakby białe odchody - długość około 2 cm (jeden raz).
Później nic i teraz tzn po około 3 tygodniach częste białe-przezroczyste "sznureczki" do 7 cm długości. Ryba raczej nie je. Nie wygląda mi to na robaki - kiedyś dawno temu jedna miała robaki i kał był inny.
Dałem rybkę do kwarantanny. Ciepło i sól nic nie dały. Na drugi dzień podmiana wody i capifos. Wygląda że dalej nie pomaga. Rybka nie je i ciągle "robi takie kupki".
Czy to zapalenie jelit ?
Jesli tak to co robić ?
Dieta dotychczasowa : serca, D-50, Sera - chrupki, tetra chrupki, spirulina, płatki roślinne.
Pozostałe ryby zdrowe lub bez objawów.
Chociaż niektóre niezbyt chętnie jedzą i nie wszystko. Są takie które wolą serca inne znów płatki.
Z negatywów : jest w akwarium ogólnym samiec pigeon (największy) i lubi rozstawiać ryby po kątach.

Compi, uzupełnij profil, bo nie wiem z kim piszę...
Zerknij tutaj a pomożesz w identyfikacji problemu i sobie i innym:
http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... opic&t=183

Pozdrowienia
Wojtek

compi czyzby Twoja rybcia byla juz zdrowa? podaj wiecej szczegolow, i dokladny przebieg kuracji ktore juz robiles? i naczej niestety nieda sie pomoc, nikt tu nie jest jasnowidzem.

Trzeciego dnia po podaniu capifosu ryba zaczęła jeść. Po 5 dniu podmiana wody 50% i każdego nastepnego po 25-30%. Nastepnie po 4 dniach przwerwy karmiłem suchym pokarmem moczonym w flubenazolu a później w metronidazolu. W tej chwili wygląda że jest OK. Ryba ma wilczy apetyt. Podmieniam 20 % wody codziennie. Temp.32st.
Skorzystałem z pomocy Darka z Chełma i Klosa.
Dzieki i pozdrawiam

To gratuluje ,ze z rybą juz wszystko ok,cięzko jak wspomniała Lara pomagać na odległość .Takie małe pytanko Czy odrobaczyłeś całą obsadę dodatkowo ,czy tylko tę jedną rybę ?

Pozdrawiam DARIUSZ z CHEŁMA

Cała obsada dostaje wraz z jedzeniem metronidazol. Za twoją radą (mikroskop) - pomógł mi tutaj Marek K - "wykryliśmy" wiciowce (bardzo nieliczne). Teraz "podtuczam" rekonwalescenta, a żeby nie czuł sie samotny jest z nim w kwarantannie pigeon, który nie jadł ostatnio zbyt chętnie.