Nigdy nie leczone.
: 29 wrz 2008, 22:59
Mam paletki od ponad dwóch lat. Trzymałem je z bocjami, kosiarkami, otoskami, kirysami, ancistrusami, a nawet z gibicepsami. Nigdy nie było problemu.
Teraz od kwietnia pływają w akwa 1000L, ale doszły inne ryby z drugiego mojego akwa, które stało obok tego z paletkami. Często podmieniając wodę moczyłem łapy raz w jednym, raz w drugim zbiorniku i nic się nie działo przez ponad rok.
Teraz odkąd pływają razem w dużym domu, paletki zachowują się jakby jednak coś je gryzło. Ocierają się bokami o liście żabienic, trzepocą płetwami (i nie są to zaloty), czasami też sprawiają wrażenie jakby chciały coś wypluć.
Jeśli miałbym strzelać (a będę musiał, bo nie mam mikroskopu), to stawiałbym na robaki skórne i skrzelowe.
Teraz pytania:
1. Czy w przypadku leczenia w sterylnym 100L akwa, kuracji poddać całą obsadę dekoracyjnego (5palet, 3bocje, 6kosiarek, 13ancistrusów, 13neonów czerwonych, 3kiryśniki)?
2. Czym leczyć (zakładając, że diagnoza jest trafna), żeby wszystkie to zniosły?
3. Jak długo nie wpuszczać ryb do dekoracyjnego (mało jest teraz dekoracyjne z tymi sinicami), żeby mieć pewność, że nie podłapią tego z powrotem? Ewentualnie, czym to wytłuc, żeby nie zniszczyć biologii i resztek roślin, które jeszcze jakoś dają radę przy tych sinicach?
Teraz od kwietnia pływają w akwa 1000L, ale doszły inne ryby z drugiego mojego akwa, które stało obok tego z paletkami. Często podmieniając wodę moczyłem łapy raz w jednym, raz w drugim zbiorniku i nic się nie działo przez ponad rok.
Teraz odkąd pływają razem w dużym domu, paletki zachowują się jakby jednak coś je gryzło. Ocierają się bokami o liście żabienic, trzepocą płetwami (i nie są to zaloty), czasami też sprawiają wrażenie jakby chciały coś wypluć.
Jeśli miałbym strzelać (a będę musiał, bo nie mam mikroskopu), to stawiałbym na robaki skórne i skrzelowe.
Teraz pytania:
1. Czy w przypadku leczenia w sterylnym 100L akwa, kuracji poddać całą obsadę dekoracyjnego (5palet, 3bocje, 6kosiarek, 13ancistrusów, 13neonów czerwonych, 3kiryśniki)?
2. Czym leczyć (zakładając, że diagnoza jest trafna), żeby wszystkie to zniosły?
3. Jak długo nie wpuszczać ryb do dekoracyjnego (mało jest teraz dekoracyjne z tymi sinicami), żeby mieć pewność, że nie podłapią tego z powrotem? Ewentualnie, czym to wytłuc, żeby nie zniszczyć biologii i resztek roślin, które jeszcze jakoś dają radę przy tych sinicach?