Proszę pomóżcie w identyfikacji
: 16 paź 2008, 14:43
Witam
W ciągu trzech dni z moja rybcią stalo sie cos strasznego, ale zaczne od początku.
Kupilem pięć paletek (szczurków) tydzień temu w sklepie zoo. Wyglądaly na zdrowe.
Przyznam że wpuściłem je do ogólnego bez kwarantanny. Trzy rybki są mniejsze, dwie większe.
Od początku zauważyłem, że jedna z większych przegania wszystkie i dość ostro odpędza inne zwłaszcza gdy podaje papu. Po dwóch dniach na ciele jednej z ryb zauważyłem kilka białych krostek, a na płetwie ogonowej białą plamkę. Mówię sobie - ospa.
Później jednak wydawalo mi się ze te krostki mają jakby kłaczki, ale nie byłem co do tego przekonany w 100%. Pojawiło się jeszcze coś co mnie zaniepokoiło bardziej, na boku rybka miała jakby lekko obtartą skórę. Pomyslałem sobie że pewnie ta agresywna paletka ją poturbowała. Kupiłem Sera Costapur i podałem go w zalecanej dawce. Jednak już następnego dnia wywnioskowałem że to jednak coś bardziej poważnego niż ospa.
Te krostki (kłaczki?) zniknęły, a ta ranka zaczęła sie robic coraz bardziej brzydka i zaczęła sie rozlewać na coraz większą powierzchnię skóry. Naskórek zaczął się łuszczyć co przypominało jakby objawy pleśniawki, ale po dluższej obserwacji stwierdziłem że to złuszczająca skóra robi takie wrażenie. Teraz zewnętrzna część tej rany podchodzi jakby krwią, tak przynajmniej mi sie wydaje. Rybka zciemniała, zaczęła sie ukrywać i przestała jeść. Wczoraj ją odłowiłem i zastosowałem kąpiel krótkotrwałą w bactopur direct 1 tabletka na 2L wody przez 30 min, a po tym wpusciłem ją do sterylnego z zastosowaniem bactopur direct w normalnej dawce 1 tabletka na 50L wody. Po nocy paletka nie jest ciemna ale ranka wygląda strasznie.Zauważyłem już także następna paletka (też mniejsza) ma delikatnie jakby obtarty naskórek w dwóch miejscach, poza tym nie ma żadnych krostek ani plamek. Nie mam pojęcia czy taki efekt może być spowodowany atakiem innej paletki, raczej wątpie. Podejrzewam jakąś poważną chorobę skóry i przypuszczam że nie uda mi się wykurować rybki, a i reszta obsady padnie jeżeli to będzie tak dalej postepować. Zamieszczam kilka fotek, ale nie wiem czy coś z nich wywnioskujecie. Robiłem je zwykłą cyfrówką i są strasznie nie wyraźne.Może choć trochę zobrazuje to co sięz rybką dzieje. Co do parametrów wody w jakiej rybki przebywają:
akwa - 375L
gh - 3
kh - 0
ph - 6,2-6,5
no2 - 0
no3 - 10
temp - 28, teraz podniosłem do 30, chora rybka w sterylnym ma 32
filtracja - mechaniczny aquael turbo 1100, mechaniczno-biologiczny tetraex 1200
w sterylnym 54L filtr aquael turbo 350 + napowietrzacz
obsada w ogólnym:
neony innesa i czerwone jakies 25 szt.
3 otoski
4 bocje wspaniale (małe)
5 kosiarek (małe)
3 kiryski spiżowe
5 paletek, jedna z nich w sterylnym
Proszę doradźcie co to może być za choróbsko i jak ewentualnie temu zaradzić.
Pozdrawiam
W ciągu trzech dni z moja rybcią stalo sie cos strasznego, ale zaczne od początku.
Kupilem pięć paletek (szczurków) tydzień temu w sklepie zoo. Wyglądaly na zdrowe.
Przyznam że wpuściłem je do ogólnego bez kwarantanny. Trzy rybki są mniejsze, dwie większe.
Od początku zauważyłem, że jedna z większych przegania wszystkie i dość ostro odpędza inne zwłaszcza gdy podaje papu. Po dwóch dniach na ciele jednej z ryb zauważyłem kilka białych krostek, a na płetwie ogonowej białą plamkę. Mówię sobie - ospa.
Później jednak wydawalo mi się ze te krostki mają jakby kłaczki, ale nie byłem co do tego przekonany w 100%. Pojawiło się jeszcze coś co mnie zaniepokoiło bardziej, na boku rybka miała jakby lekko obtartą skórę. Pomyslałem sobie że pewnie ta agresywna paletka ją poturbowała. Kupiłem Sera Costapur i podałem go w zalecanej dawce. Jednak już następnego dnia wywnioskowałem że to jednak coś bardziej poważnego niż ospa.
Te krostki (kłaczki?) zniknęły, a ta ranka zaczęła sie robic coraz bardziej brzydka i zaczęła sie rozlewać na coraz większą powierzchnię skóry. Naskórek zaczął się łuszczyć co przypominało jakby objawy pleśniawki, ale po dluższej obserwacji stwierdziłem że to złuszczająca skóra robi takie wrażenie. Teraz zewnętrzna część tej rany podchodzi jakby krwią, tak przynajmniej mi sie wydaje. Rybka zciemniała, zaczęła sie ukrywać i przestała jeść. Wczoraj ją odłowiłem i zastosowałem kąpiel krótkotrwałą w bactopur direct 1 tabletka na 2L wody przez 30 min, a po tym wpusciłem ją do sterylnego z zastosowaniem bactopur direct w normalnej dawce 1 tabletka na 50L wody. Po nocy paletka nie jest ciemna ale ranka wygląda strasznie.Zauważyłem już także następna paletka (też mniejsza) ma delikatnie jakby obtarty naskórek w dwóch miejscach, poza tym nie ma żadnych krostek ani plamek. Nie mam pojęcia czy taki efekt może być spowodowany atakiem innej paletki, raczej wątpie. Podejrzewam jakąś poważną chorobę skóry i przypuszczam że nie uda mi się wykurować rybki, a i reszta obsady padnie jeżeli to będzie tak dalej postepować. Zamieszczam kilka fotek, ale nie wiem czy coś z nich wywnioskujecie. Robiłem je zwykłą cyfrówką i są strasznie nie wyraźne.Może choć trochę zobrazuje to co sięz rybką dzieje. Co do parametrów wody w jakiej rybki przebywają:
akwa - 375L
gh - 3
kh - 0
ph - 6,2-6,5
no2 - 0
no3 - 10
temp - 28, teraz podniosłem do 30, chora rybka w sterylnym ma 32
filtracja - mechaniczny aquael turbo 1100, mechaniczno-biologiczny tetraex 1200
w sterylnym 54L filtr aquael turbo 350 + napowietrzacz
obsada w ogólnym:
neony innesa i czerwone jakies 25 szt.
3 otoski
4 bocje wspaniale (małe)
5 kosiarek (małe)
3 kiryski spiżowe
5 paletek, jedna z nich w sterylnym
Proszę doradźcie co to może być za choróbsko i jak ewentualnie temu zaradzić.
Pozdrawiam