Strona 1 z 2

proszę o pomoc

: 20 kwie 2009, 12:25
autor: flackg
Witam wszystkich serdecznie jako nowy użytkownik forum.

Proszę o pomoc w diagnozie i ewentualnym planie leczenia moich (a właściwie bardziej mojej dziewczyny) pupili.

Palety (7 sztuk wielkości ok 10 cm) zakupiłem u polecanego mi hodowcy z okolic Warszawy ok 10 tygodni temu. Ryby są przepiękne, ale.. Od początku miałem problemy z jedna z nowo nabytych ryb (jednocześnie najmniejszą). Wszystkie ryby zaczęły przyjmować pokarm po ok 2 dniach poza ta "małą". Rozmawiałem ze sprzedawcą prosił żebym odczekał ok tygodnia. Faktycznie po tym czasie jadła razem z innymi (z reki ). Ale nie trwało to długo. Po ok 4 tygodniach jako najmniejszą pozostałe ryby trochę poganiały. Coraz rzadziej wypływała do jedzenia aż przestała interesować się kompletnie pokarmem. od ok 10 dni nie je wcale. Nie zauważam jakieś przesadnej agresji w stosunku do niej (hodowałem ryby z Tanganiki a przy nich paletki to uosobienie spokoju). Poza brakiem zainteresowania pokarmem chowaniem sie po kątach paletka ta jest ciemna ciemniejsza niż pozostałe i do tego co jakiś czas nerwowo "trzepie" płetwami. Zabrzmi to brutalnie ale spisałem ja na straty jako ze miałem już do czynienia z paletami (jak o wiele młodszy akwarysta) i nie udało mi sie nigdy żadnej wyleczyć :oops: . Niestety wczoraj zauważyłem podobne objawy u kolejnej ryby i jestem przerażony perspektywą utraty całej obsady pupili :shock: Dlatego zwracam się z uprzejmą prośba o pomoc poradę.
Troche danych
akwarium ma ok 5 miesięcy
aqua 500 l + 120 l sumpa podmiany ok 1/3 wody co tydzień
woda gh 7 kh 5 ph (ok) 6.8 (dysponuje tylko testem barwnym i ciężko jest to ustalic dokładnie)
pozostała obsada 6 kirysów ok 20 otocinklusów i ok 30 neonów
paletki karmie według wskazań hodowcy drobno mielonym sercem wołowym z krewetkami spiruliną i szpinakiem ok 3x dzienie (5 paletek ma juz ok 14 cm średnicy)

dziękuję za przeczytanie tego długiego opisu i czekam na odpowieć. Pozdrawiam Sławek

: 20 kwie 2009, 12:54
autor: Gość
Podejrzewam, że nikt nie poda Ci diagnozy na odległość bez obejrzenia ryb. Najlepiej byłoby, abyś zabrał odchody podejrzanie wyglądającej rybki do weterynarza, on je zbada i zaproponuje leczenie. Odchody złap zanim upadną na podłoże. Myślę, że nie zapłacisz za to zbyt wiele w porównaniu z ceną 7 rybek, które mógłbyś stracić nie lecząc ich. Sam Twój opis zachowania paletki sugerowałby pasożyty, ale mogą to być też inne zaburzenia układu pokarmowego.

: 20 kwie 2009, 13:24
autor: sunflower
napisz jakie jest no3 i no2 bo być może jako mniejsza rybka jest bardziej podatna na kiepskie warunki. Jeżeli mogę coś doradzić to mając paletki nie możesz określać parametrów jako "około" bo to "około" może mieć znaczenie. Wstaw zdjęcie jeżeli możesz napisz czy ma niepokojące odchody i jakie wtedy coś może więcej da się ustalić

: 20 kwie 2009, 14:38
autor: _TOM_
Śmiem wątpić że masz PH 6.8 przy TWW 5, ale to raczej rybom nie przeszkadza, chyba że są importowane z Dalekiego Wschodu, wtedy PH może byc problemem.
Diagnozy jednoznacznej i leku nie dostaniesz zapewne poza gdybaniami wszystkich z odległości, bo opis zbyt skromny i ryby nie widzimy nawet.

Zacznij od wody, bo co by im nie było jak woda będzie dobra, to przetrwają niejedno.
Bez sparwdzania NO2 i NO3 długo z paletami nie pociągniesz, to krok numer jeden by wiedzieć czy masz dobrą wodę i filtrację.
Jak NO2 masz 0 to wtedy zwiększ podmiany i ich częstotliwość, zwiększ udział wody z RO, by TWW było niższe i co za tym pójdzei PH spadło trochę.

Jaką masz tam temperaturę?

: 20 kwie 2009, 15:20
autor: deptak
Wstaw jakies fotki tych ryb.

: 20 kwie 2009, 21:49
autor: flackg
dziekuje za odpowiedzi i tak po kolei..
oczywiście nie spodziewam się dokładnej diagnozy a raczej sugestii. sam jestem lekarzem i wiem ze bez obejrzenia pacjenta ciężko cokolwiek powiedzieć. problem z odchodami jest taki ze ww ryba nie wydala w chwili obecnej nic a przynajmniej nie zauważyłem. około 3 tyg temu zdarzył się jej śluzowaty stolec :wink: było to jednorazowe i nadal pobierała pokarm.
(ps. właśnie jak to pisałem udało mi sie złapać świeży fragment jej wydaliny którą był beżowy śluz)
woda.. rzeczywiście zwróciliście moja uwagę na n i p w wodzie. przed wpuszczeniem palet moja woda w akwarium była pozbawiona makroelementów co zahamowało wzrost roślin więc zacząłem podawać makro. zaraz po przeczytaniu zbadałem no3 (w obecnej chwili nie mam w domu no2 test) i wynosił 50 mg/l. nigdy nie miałem problemów z filtracja raczej musiałem sporo makro dodawać aby zachować poziom podtrzymujący wzrost roślin ale będę kontrolował i zastopuje podawanie nawozów. z ro jest mały problem. nie bardzo mam jej gdzie składować wiec są to stosunkowa nieduże dodatki. ryby nie są "dzikusami" i trzymane były w dość twardej wodzie o wysokim ph. temperatura to 28st. tak jak pisałem dysponuje tylko barwnym testem ph więc ocena jest względna. raczej jest poniżej 7. jak na złość rozładowała się bateria od aparatu. jutro zrobię fotkę chorej ryby i zbadam "kał" u znajomego weterynarza. a tak a propos to czego mam się tam spodziewać? jeszcze raz dziekuję za pomoc i proszę o jeszcze. pozdrawiam sławek

: 20 kwie 2009, 23:41
autor: marcinxcom
postaraj sie o jedna z fotek od przodu

: 21 kwie 2009, 09:37
autor: sunflower
no3 masz zdecydowanie zbyt wysokie, podmiany wody to jedyny ratunek w tym momencie - no3 nie zależy od filtracji mechanicznej - która jak twierdzisz hamuje makroelementy i wzrost roślin - to zależy od filtracji biologicznej i skumulowanych w filtrze bakterii nitryfikacyjnych - to podstawa u paletek, są dostępne takie żywe kultury bakterii nitryfikacyjnych które się wlewa do filtra. podnieś temperaturę do 30 stopni albo i wyżej bo jeżeli to wiciowce które dają galaretowate odchody to wysoką temperaturą je zabijesz - nie wiem ja tam rośliny, ale jak to mówi taki jeden który się udziela na sąsiednim forum albo rośliny albo paletki ;)

: 21 kwie 2009, 15:27
autor: flackg
hehe nie jestem takim zielonym akwarystą. makroelementy to N P i K. oczywiście znam cykl nitryfikacyjny i znaczenie bakterii :wink: po prostu wyleciało mi z głowy kontrolowanie azotu i potasu po dodaniu nowych ryb (tzn paletek). oba pierwiastki są na górnej garnicy normy jesli chodzi o rośliny. nie zaobserwowałem wzrostu glonów daltego nie robiłem pomiarów :oops: od wczoraj już robie podmiany i zrezygnowalem z nawożenia. podniose rowniez temperature. odchodów nie udało sie dziś zbadać a wygladaja tak jak na zdjęciu który zapożyczyłem z innego postu o podobnej tresci (jako ze do wieczora jestem w pracy nie mam jak zamieścić własnego)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d5a ... 30a00.html
przeczytałem w jednym z komentarzy odnośnie tego zdjęcia ze może jest to objaw niestrawności (moze zbyt czesto mięsem karmię? ).
pozdrawiam slawek

: 21 kwie 2009, 18:07
autor: sunflower
mięsem zbyt często to pewnie nie karmisz, szczególnie że piszesz że mix masz ze szpinakiem - ale kto wie może to i niestrawność chociaż wątpię - jeżeli rybcia ma galaretowate odchody białe, a nie są "posegmentowane" - co byś pewnie ustalił jako lekarz że to tasiemiec to pewnie to wiciowce, ale tylko "pewnie" najpierw ustaw odpowiednie parametry wody podnieś mocno temperaturę - nic im nie będzie jak przez parę dni będzie 34-35 stopni a wybije wszystkie świństwa w tym wiciowce - jak to nie one to przyjdzie Ci leczyć rybcie - no ale jako lekarz przynajmniej nie będziesz miał problemów z receptami ;)

: 21 kwie 2009, 20:48
autor: deptak
sunflower pisze:34-35 stopni a wybije wszystkie świństwa w tym wiciowce
Gdyby to bylo takie proste zycie paletkowcow byloby piekne.

pozdrawiam

: 22 kwie 2009, 13:49
autor: _TOM_
flackg pisze: .... jutro zrobię fotkę chorej ryby i zbadam "kał" u znajomego weterynarza. a tak a propos to czego mam się tam spodziewać? jeszcze
niech poszuka nicieni lub wiciowców, to główne problemy paletek, których jednym z objawów są śluzowate kremowo - białe odchody, choć przy ostrym ataku jednych ryby jedzą, ale słabo rosną, a przy drugich apetyt im zazwyczaj odchodzi, wiec też sałbo rosną.

temperatura tylko wspomaga leczenie, nią nie wyleczysz ryby całkowicie w żaden sposób, no i do tego wiciowce lecą z naszych kranów, zawsze można nimi ryby zainfekować od nowa przy każdej podmianie wody jak stosujesz kranówkę ...

: 22 kwie 2009, 13:57
autor: masz999
Ja bym jednak najpierw proponował zbadać odchody rybek pod mikroskopem.
To na pewno wyjaśni co im dolega
No i przy okazji zbadać śluz czy nie ma innych pasażerów na gapę typu przywry
Co do 35 stopni to zgodzę się że na pewno pomaga przy leczeniu wiciowców ale z mojego doświadczenia wiem że dodanie metronidazolu znacznie poprawia kurację
Co do innych "świństw" to śmiem wątpić czy podniesienie temp pomoże (no może na orzęski)
Po 3 takie kuracje przeprowadza się w oddzielnym zbiorniku (no chyba że ci nie szkoda roślin)

: 23 kwie 2009, 08:17
autor: sunflower
no więc z tym podnoszeniem temperatury... na wiciowce ponoć działa bez żadnych dodatkowych lekarstw - tak mi powiedziano a powiedział to wszem znany specjalista więc wierząc w jego wiedzę - i tylko wiedzę - powtarzam

: 23 kwie 2009, 22:48
autor: RadekWarszawa
10 dniu w 35 stopniach,pod warunkiem ze temperatura będzie podnodszona stopniowo,11 dnia powoli obniżaj.Pomoże.

ps. nie mniej niz 35 stopni