Strona 1 z 1

VIRKON S - dezynfekcja

: 24 maja 2011, 19:42
autor: T_W
Robie zmiane obsady (ze skalarow na dyski) a co za tym idzie calkowity restart z dezynfekcja. Wyczytalem ze dezynfekcje mozna przeprowadzic VIRKONem S. Ma ktos moze doswiadczenia? Czyscic nim wszystko czy zalac akwa i sprzet i zostawic na jakis czas?
No i pytanie podstawowe: co wlasciwie uzyskam, albo inaczej: czego sie pozbede stosujac VIRKON S? Skalary zapewne zostawila mi niespodzianki w postaci nicieni ... co z nimi?
Dodam tyko ze:
- obsada bedzie zminiana calkowicie (beda tylko nowe dyski, stara obsada ma juz nowego wlasciciela)
- piach wyladuje w koszu, w nowym akwa nowy piach
- rosliny zostaja
- akwa 450l, 2 filtry kubelkowe

Bede bardzo dzwieczny za porady.
T.

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 25 maja 2011, 19:43
autor: roh
Żadna dezynfekcja nie przyniesie rezultatu jeżeli zostawiasz rośliny.!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 25 maja 2011, 21:50
autor: T_W
Rosliny tez beda odkazone w miare mozliwosci

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 26 maja 2011, 05:14
autor: Ambra
T_W pisze:Rosliny tez beda odkazone w miare mozliwosci
Zastanawiam się nad celem planowanej "rewolucji".
Nic nie piszesz, by w akwarium działo się coś niepokojącego, czyli zakładam, że akwarium jest czynne biologicznie, a ryby zdrowe.
Nicienie?
Fakt, mogą się w Twoim zbiorniku znajdować, ale ich nosicielami mogą być zarówno żaglowce jak nowo nabywane dyskowce.
W tej sytuacji może być tak, że zmienisz jedynie ich odmianę..........
Dezynfekcja?
Ma sens jedynie, jeśli obecnie posiadane ryby są chore, ale wtedy rośliny też trzeba zdezynfekować.
Zakładane przedsięwzięcie, jeśli ma stanowić jedynie "profilaktykę", doprowadzi tylko do zniszczenia pozytywnej flory bakteryjnej. W tej sytuacji będziesz musiał dokonać całkowitego restartu zbiornika.

Teza, że dyskowców nie można pielęgnować wspólnie z dyskowcami w jednym zbiorniku (uważana za kanon 30 lat temu) była z gruntu fałszywa.
Nie warto jej powielać obecnie.
W tej sytuacji zastanów się, nim zrobisz coś "mądrego" - chyba że nie o wszystkich aspektach swego akwarium napisałeś.

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 26 maja 2011, 08:10
autor: Przemek Wieczorek
Ambra pisze:
T_W pisze: Teza, że dyskowców nie można pielęgnować wspólnie z dyskowcami w jednym zbiorniku (uważana za kanon 30 lat temu) była z gruntu fałszywa.
Tu chyba między wierszami miało być dyskowców z żaglowcami ? :D

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 26 maja 2011, 10:17
autor: rady3
Jak mi ktoś powie, że czarne jest czarne..... :)

Re: VIRKON S - dezynfekcja

: 26 maja 2011, 20:33
autor: T_W
Ambra pisze:
T_W pisze:Rosliny tez beda odkazone w miare mozliwosci
Zastanawiam się nad celem planowanej "rewolucji".
Nic nie piszesz, by w akwarium działo się coś niepokojącego, czyli zakładam, że akwarium jest czynne biologicznie, a ryby zdrowe.
Nicienie?
Fakt, mogą się w Twoim zbiorniku znajdować, ale ich nosicielami mogą być zarówno żaglowce jak nowo nabywane dyskowce.
W tej sytuacji może być tak, że zmienisz jedynie ich odmianę..........
Dezynfekcja?
Ma sens jedynie, jeśli obecnie posiadane ryby są chore, ale wtedy rośliny też trzeba zdezynfekować.
Zakładane przedsięwzięcie, jeśli ma stanowić jedynie "profilaktykę", doprowadzi tylko do zniszczenia pozytywnej flory bakteryjnej. W tej sytuacji będziesz musiał dokonać całkowitego restartu zbiornika.
OK, dodam jeszcze kilka informacji dla pelnego obrazu.
Mysle o dezynfekcji i calkowitym restarcie z 2 powodow:
1. Juz raz mocno przejechalem sie na dyskach wpuszczonych do zbiornika po skalarach (a wlasciwie to nawet jeszcze "ze skalarami"). Teraz troche dmucham na zimne.
2. Zbiornik o ktorym mowie (BTW: 450L) wystartowal na poczatku roku i z zalozenia mial byc dekoracyjny i wielogatunkowy. Po 2-3 miesiacach wprowadzilem pierwsze ryby: 4 kosiarki, 12 bystrzykow, kilak bocji. Wszystko bylo przez zakis czas ok ale potem nastapil atak ospy (dokladalem rosliny co prawda dezynfekujac ale pewnie z nimi cos przywloklem). Akwarystyka zajmuje sie (oczywiscie hobbystycznie :-)) juz sporo czasu ale czegos takiego jak ta ospa jeszcze nie widzialem. Padly wszystkie bystrzyki i bocje. Kosiarki przetrwaly ale staly sie niezwykle plochliwe. Po jakims czasie doszly skalary i niby wszystko jest ok tylko kosiarki sa nadal strasznie plochliwe. Ta niby choroba kosiarek to drugi powod decyzji o restarcie i dezynfekcji. Tak troche zeby spac spokojniej ...