Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Poruszam ten wątek, bo ciekawy jestem, co myślicie o współczesnych lekach akwarystycznych dostępnych w sklepach zoologicznych.
Mam wrażenie, że zostają coraz mniej skuteczne, oczywiście bezpieczne dla ryb.Tylko co z tego.Wywalanie pieniędzy w błoto.
Jeśli coś okazuje się skuteczne, co najlepiej zrobić - wycofać. Np.capifos, rozumiem, różne miał opinie.Jednak był niewątpliwie skuteczniejszy od innych leków.
Następny contralck tetry, chwalony przez akwarystów za skuteczność i co wycofany, z tego co wiem nie ma odpowiednika.Tak mówił dostawca asortymentów tetry.
Może moje spostrzeżenia są mylne, to proszę mnie wyprowadzić z błędu.Na pewno nie są bezpodstawne odnośnie skuteczności obecnie dostępnych specyfików.
Testowałem wiele, bezskutecznie. I co nam wtedy pozostaje - weterynarz i leki dla świń i kur, psów i kotów.
Bulwersuje mnie to, że tak bogate i renomowane firmy w rankingach światowych typu np. tetra nie są w stanie pomóc akwarystom.
A tyle im zostawiliśmy kasy i co,zostaje nam rodzinna. Tłumaczenie do czego mi metronidazol.Weterynarze ściągają flubenole5% itp...

Leszek te leki od weterynarza nie są dla kotów, świń, psów itd.Te leki są z przeznaczeniem dla zwierząt ogólnie pojętych, tylko, że naszym pupilom bardzo mało osób zdecydowało się opracować procedurę leczenia, a właściwie można śmiało stwierdzić, że nie ma konkretnej procedury stosowania większości leków w środowisku wodnym.Dla nauki weterynaryjnej nie istnieje taka dziedzina jak leczenie ryb tropikalnych w warunkach akwariowych.

To nie wina producentów akwarystycznych, tylko lobbingu weterynarzy. Wywalczyli ustawę, która nakłada kosztowne rozwiązania,jakie trzeba zrealizować chcąc sprzedawać niektóre specyfiki. Do czego to doprowadziło - widać.

Roh te leki od weterynarza są dla kotów, świń, psów itd.,np.flubendazol dedykowany do paszy, gdyż opornie rozpuszcza się w wodzie.
To my kombinujemy, rozpuszczamy w acetonie. W efekcie zakwit wody....Z innymi lekami może jest łatwiej w stosowaniu, ale nie o to chodzi.
W takie skuteczne preparaty powinniśmy zaopatrzyć się w sklepie zoo, których brakuje.
Robert piszesz, że to nie wina producentów akwarystycznych tylko lobbingu weterynarzy.OK.
Tylko do końca by było w porządku, jeśli na ulotkach nie widniałby napis-przeciw robakom skórnym i skrzelowym,tylko np.odżywka dla daktyla.
Bo jeśli przeprowadzam podwójną kurację w podwójnej dawce, biorę materiał pod mikroskop i pasożyty czują się świetnie,to coś tu nie gra.

Leszek66 pisze:Roh te leki od weterynarza są dla kotów, świń, psów itd.,np.flubendazol dedykowany do paszy, gdyż opornie rozpuszcza się w wodzie.
To my kombinujemy, rozpuszczamy w acetonie. W efekcie zakwit wody....Z innymi lekami może jest łatwiej w stosowaniu, ale nie o to chodzi.
W takie skuteczne preparaty powinniśmy zaopatrzyć się w sklepie zoo, których brakuje.
Robert piszesz, że to nie wina producentów akwarystycznych tylko lobbingu weterynarzy.OK.
Tylko do końca by było w porządku, jeśli na ulotkach nie widniałby napis-przeciw robakom skórnym i skrzelowym,tylko np.odżywka dla daktyla.
Bo jeśli przeprowadzam podwójną kurację w podwójnej dawce, biorę materiał pod mikroskop i pasożyty czują się świetnie,to coś tu nie gra.

A o jakim konkretnie specyfiku piszesz?

np.mycoforte sery

Przyznam szczerze, że jeszcze go u siebie nie miałem. Jednak znalazłem opis. Jest tam napisane, że to lek przeciwgrzybiczy i że można go stosować do ochrony ikry przed pleśnieniem. Jest też napisane, że pierwszego dnia należy go podać w połączeniu z Ecopurem. Ecopur wzmaga jego działanie. Może tu tkwi tajemnica. A może tajemnica tkwi w parametrach wody jakie powinny być przy jego stosowaniu. Jak wiadomo przy leczeniu znaczenie ma wiele czynników. Nauczyliśmy się stosować leki - siekiery, a patogeny uczą się na nie uodparniać. Taka jest kolej rzeczy.
Reasumując. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy ten lek działa czy nie, bo jak napisałem sam go nie stosowałem. Nie chce mi się wierzyć by firma taka jak Sera wypuściła coś co nie działa. Może jest złe tłumaczenie ulotki i preparat jest na grzyby tylko. Jego nazwa by na to wskazywała. Może być też tak, że był przechowywany w złych warunkach.

I to jest właśnie to Rady3 -jeżeli zabieramy się do tępienia robactwa lekami grzybobójczymi. U mnie stoi ten sam preparat i doskonale spisuje (spisywał bardziej ) w kąpielach krótkich ale na grzybki. Leszku przynajmniej u siebie nie zabieraj się za leczenie chorób bez podpowiedzi fachowca.

Dzięki Roman za radę.Z dactylogyrusem sobie poradziłem, oczywiście nie za pomocą leków kupionych w zoologu.
Może na forum PKMD nie jestem zbyt długo, co nie znaczy, że akwarystyką zajmuję się od roku, czy dziesięciu lat.
W pewnej kwestii się nie rozumiemy.I to nie chodzi o sprawdzanie mojej wiedzy akwarystycznej.
Ja wiem, że mycoforte jest na grzyby, powiem więcej -skuteczny, sprawdziłem.
Na etykiecie widnieje jednak też napis- przeciw robakom skórnym i skrzelowym, co prawdą nie jest.
A co do rad fachowca to kiedyś mi poradziłeś, żebym przy leczeniu flubendazolem Ph wody miął powyżej 7.
Jeśli bym tego posłuchał, mógłbym się rano obudzić i mieć wszystkie ryby poduszone amoniakiem.

Leszek66 pisze:Dzięki Roman za radę.Z dactylogyrusem sobie poradziłem,

Z czym sobie poradziłeś przepraszam ? Albo śnisz na jawie Albo nie wiesz co masz w akwarium

Przemek, znam twój punkt widzenia na temat pozbycia się dactylogyrusa, OK.Na dzień dzisiejszy jest czysto, a co będzie dalej czas pokaże.

No to poczekaj jeszcze troche

Leszek66 pisze:Dzięki Roman za radę.Z dactylogyrusem sobie poradziłem, oczywiście nie za pomocą leków kupionych w zoologu.
Może na forum PKMD nie jestem zbyt długo, co nie znaczy, że akwarystyką zajmuję się od roku, czy dziesięciu lat.
W pewnej kwestii się nie rozumiemy.I to nie chodzi o sprawdzanie mojej wiedzy akwarystycznej.
Ja wiem, że mycoforte jest na grzyby, powiem więcej -skuteczny, sprawdziłem.
Na etykiecie widnieje jednak też napis- przeciw robakom skórnym i skrzelowym, co prawdą nie jest.
A co do rad fachowca to kiedyś mi poradziłeś, żebym przy leczeniu flubendazolem Ph wody miął powyżej 7.
Jeśli bym tego posłuchał, mógłbym się rano obudzić i mieć wszystkie ryby poduszone amoniakiem.

Oj młody jeszcze jesteś i nie mam tru mna myśli wieku niestety

Jeśli jestem jeszcze niedoświadczonym i młodym akwarystą, to proszę wytłumacz mi te ph powyżej siedmiu przy flubendazolu.

Romek chciał powiedzieć, że ......
z pewnoscią nie pozbyłeś się w 100% pasożytów bo to jest niemożliwe. I nie chodzi tu o to aby pozbyć się pasożytów, ale o to aby ryby były na tyle silne, aby z tym mogły sobie poradzić.
Nie ma w 100 % czystej ryby.