


1) Zbiornik:
- 126L ( od czerwca będzie 180 - niestety na większy nie ma miejsca - wym. 110x35x45)
- wrzesień 2011
- 80x35x45 cm
- roślinny
- rodzaj podłoża - ziemia kwiatowa z biedronki ze słoneczkiem
2) Woda:
- kwasowość (pH) -6,5
- twardość węglanowa i ogólna 8n*
- wielkość związków azotowych - NO3 ok10
- temperatura wody - było 28- jest 32
- częstotliwość i wielkość podmian wody - co drugi dzień ok 30 litrów
- sposób przygotowania wody do podmian - kran (ph-7,3 kh -8, gh-8, no2 -0,03, no3- ok 5
- obsada ryb - pięć młodych paletek ok 6 cm - od 2 tyg w akwarium
3) Rodzaj pokarmu:
- granutalt z hodowli natura discus, serce wołowe
4) Wygląd i zachowanie ryb:
Ryby przebywają w koncie, nie są płochliwe, lecz mało ruchliwe, lekko pociemniałe...brak przyjmowania pokarmu.
5) Sprzęt w zbiorniku:
Filtr HW-302, wkład keramzyt, co2 butla wys. ciśnieniowa - 2 bąble sek.
mój opis sytuacji...
Witam...
Ryby zakupiłem 26 stycznia 2012 w hodowli natura discus z chorzowa ( bardzo miła obsługa i niezapomniane wrażenia z wizyty).
Ryby od samego początku nie chcą przyjmować pokarmu. Myślałem, że boją się światła i oczywiście potrzebują aklimatyzacji. Niestety po tygodniu zacząłem martwić. Czytałem tutaj dużo na forum. Pomyślałem, że ryby mogą mieć pasożyty- wiciowce, nicienie.
Niestety nie mam mikroskopu, a do lecznic do których dzwoniłem to powiedzieli, że nie robią badań kału ryb.
Znalazłem na forum metodę leczenia mieszanego. Więc zakupiłem metronidazol 250g i levamol na nicienie...
Leczenie zacząłem w niedzielę 5.02.2012, podniosłem temp. do 32*c i zakryłem akwa kocem, by światła było jak najmniej, by nie wytrącać leku, podając do wody (akwarium roślinne - bo nie mam warunków przeniesienia ryb) 7 rozpuszczonych tabldzetek metronidazolu, we wtorek 9 tabletek. Dzisiaj podmieniłem 50% wody i podałem 9 tabletek, spróbowałem podać też lek w pokarmie, lecz ryby nadal nie jedzą.
Nie wiem co dalej robić, czy przytrzymać je jeszcze do piątku w metronipdazolu, później zrobić podmiankę i podać Levamol 10%?
Co najważniejsze nie widzę by ryby robiły kupy, nie widziałem też odchodów w akwarium...
Polećcie co robić dalej??
Może jest wśród was jakiś doświadczony kolega z chorób z Katowic, który mógłby wpaść i ewentualnie rzucić okiem??