Sterownik Skalar
- stanpiter
- członek PKMD
- Posty: 3299
- Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
- Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
- Lokalizacja: Maków Podhalański
Sterownik Skalar
Kto zna cenę sterownika akwariowego Skalar?
- CraNcH^MS
- entuzjasta

- Posty: 617
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
- Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
- Lokalizacja: Rybnik
270 zł z elektrodą? Bez przesady!?
Lecz także nie bedę upierał się, że nie można wykonać za 270 zł. Poprzednik może mieć dostęp do tanich cześci z innych źródeł.
Według mojego szacunku to koszt 470 zł pod warunkiem, że samemu wykonasz. Zdanie podtrzymuję tym, że sam wykonałem sterownik, wiem ile wszystko kosztowało. Części zamawiałem w internecie w jednym ze sklepów, po elektrodę jechałem do Gliwic. Części kosztowały mnie około 250 zł, elektroda z płynami około 140 zł, do tego dochodzą kabelki, wtyczki, gniazdka, obudowa, płytka itp. Niestety nie zjmuję się na codzień elektroniką, jedynie tak "od wielkiego dzwonu", więc wszystkie części musiałem kupić. Może stąd ten koszt?
Powiem, że warto wykonać to użądzenie, działa bezawaryjnie od ponad sześciu miesięcy. Cena do możliwości (porównując fabryczne produkcje renomowanych firm) rewelacyjna
Lecz także nie bedę upierał się, że nie można wykonać za 270 zł. Poprzednik może mieć dostęp do tanich cześci z innych źródeł.
Według mojego szacunku to koszt 470 zł pod warunkiem, że samemu wykonasz. Zdanie podtrzymuję tym, że sam wykonałem sterownik, wiem ile wszystko kosztowało. Części zamawiałem w internecie w jednym ze sklepów, po elektrodę jechałem do Gliwic. Części kosztowały mnie około 250 zł, elektroda z płynami około 140 zł, do tego dochodzą kabelki, wtyczki, gniazdka, obudowa, płytka itp. Niestety nie zjmuję się na codzień elektroniką, jedynie tak "od wielkiego dzwonu", więc wszystkie części musiałem kupić. Może stąd ten koszt?
Powiem, że warto wykonać to użądzenie, działa bezawaryjnie od ponad sześciu miesięcy. Cena do możliwości (porównując fabryczne produkcje renomowanych firm) rewelacyjna
- loccutus
- entuzjasta

- Posty: 320
- Rejestracja: 11 paź 2005, 11:39
- Imie i Nazwisko: Leszek Mikołajczak
- Lokalizacja: Leszno
- Kontaktowanie:
Chciałbym tylko przestrzec, że bywalcy tego forum mają w większości duże baniaki z mocnymi grzałkami a to już wymaga - jeśli chcieliby żeby ogrzewaniem sterował skalar - dodatkowych kosztów bo obwód sterowania grzałkami trzeba dozbroić stycznikiem lub przekaźnikiem by mógł przenieść tak duże obciążenia. Około 50zł wiecej - w zależności od wykorzystanego elementu wykonawczego. Dotyczy to sytuacji gdy moc grzałek przekracza 250-300W. Poza tym zachęcam do samodzielnej budowy - zabawa chyba przy tym fajna 
CraNcH^MS - może zaprezentujesz "jak ci wyszło" ??
CraNcH^MS - może zaprezentujesz "jak ci wyszło" ??
- loccutus
- entuzjasta

- Posty: 320
- Rejestracja: 11 paź 2005, 11:39
- Imie i Nazwisko: Leszek Mikołajczak
- Lokalizacja: Leszno
- Kontaktowanie:
wow! jaki oryginalny - takiego jeszcze nie było
wyslij prosze więcej fotek na adres konto_skalar@op.pl - Wojtek umiesci je w galerii na portalu.
Jak zrobiłeś klawiaturke?
Co to za obudowa?
Jak pomieściłeś trafo
?
Jak zrobiłeś klawiaturke?
Co to za obudowa?
Jak pomieściłeś trafo
- stanpiter
- członek PKMD
- Posty: 3299
- Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
- Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
- Lokalizacja: Maków Podhalański
1. Klawiaturę wykorzystałem ze starego zniszczonego użadzenia
2. Obudowa kupiona w lutym na giełdzie (na zasadzie kiedyś się przyda)
3. Trafo to był problem wsadziłem go w taką obudowę zasilacza (na wtyczce sieciowej)
Gniazda na przewodach, (mam wywiercone otwory w obudowie akwa by nie było ich widać i tam są podłączone wszystkie kable). Wszystko świetnie gra, lecz kto ma w życiu pecha ten ma nieszczęść kupę, może złamać palec wycierając d........ . Osobiście dopuściłem się niecnego czynu - rozbiłem elektrodę ph i kiszka - trzeba kupić nową (o ja biedny odgłos dzwonkowy - tu down) a tyle razy mówiłem do córki "tylko tego tatusiowi nie ruszaj".
2. Obudowa kupiona w lutym na giełdzie (na zasadzie kiedyś się przyda)
3. Trafo to był problem wsadziłem go w taką obudowę zasilacza (na wtyczce sieciowej)
Gniazda na przewodach, (mam wywiercone otwory w obudowie akwa by nie było ich widać i tam są podłączone wszystkie kable). Wszystko świetnie gra, lecz kto ma w życiu pecha ten ma nieszczęść kupę, może złamać palec wycierając d........ . Osobiście dopuściłem się niecnego czynu - rozbiłem elektrodę ph i kiszka - trzeba kupić nową (o ja biedny odgłos dzwonkowy - tu down) a tyle razy mówiłem do córki "tylko tego tatusiowi nie ruszaj".
- loccutus
- entuzjasta

- Posty: 320
- Rejestracja: 11 paź 2005, 11:39
- Imie i Nazwisko: Leszek Mikołajczak
- Lokalizacja: Leszno
- Kontaktowanie:
ja swoją pierwszą elektrode stłukłem mieszając nią w szklanym kuflu do piwa (tym potężnym takim "kilogramowcem") żeby zobaczyć czy ruch cieczy ma wpływ na pomiar. Doświadczenie przeprowadzane bez nasadki ochronnej (kto tam lubi "prezerwatywy jakieś") potwierdziło przypuszczenia - pomiar cieczy w ruchu jest zafałszowany i wykazało ponadto że drastycznie w tym przypadku skraca żywotnośc elektrody 
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość