Post
autor: Hypno » 22 sty 2007, 08:38
To co mi się ciśnie na palce po przeczytaniu tekstu z tego linku....
Pozwolę sobie wypowiedzieć się jako ... fizyk, którym jestem. Przeczytałem bardzo uważnie tłumaczenie zjawiska i nie jestem zachwycony tłumaczeniem i sposobem jego użycia dla własnej teorii. Tłumaczenie i owszem zawiera elementy wiedzy jednakże, bez przesady mogę powiedzieć że zmanipulowanej na własne potrzeby. Fala elektromagnetyczna o odpowiedniej długości (w próżni) w zakresie określanym dla ułatwienia jako UV C ma właściwości bakteriobójcze. Chwilę później fizyką jest udowadniane, że po przejściu z ośrodka do ośrodka fala zmienia długość, osiągając dzięki temu zakres promieniowania z UV A, na UV C. Tyle tylko, że jest to zmiana POZORNA. Przy takim rozumowaniu okazywało by się, że po wejściu do wody nasze ludzkie oczy nabierały by albo właściwości supermena (widzieli byśmy promieniowanie właśnie UV) lub wręcz przeciwnie, nagle przestawalibyśmy widzieć niektóre kolory.... Światło (widzialne) nie zmienia przecież swojej barwy po wejściu z powietrza do wody, czerwień nie staje się pomarańczowa, a fiolet ultrafioletem. Tym bardziej, że zmiana "niby" wynikająca z podzielenia jednej długości przez współczynnik załamania była by z punktu fizyki KOLOSALNA!
Manipulacja polega na tym, że w tym miejscu przywoływana jest pozorna zmiana długości w wodzie, a chwilę później otrzymany wynik porównywany jest z właściwościami jakie powinna mieć fala w próżni, czyli falę z wody wyjmujemy i jeszcze ociekającą porównujemy z falą w prózni.
Poza tym u podstaw oddziaływania fali elektromagnetycznej z materią leży zjawisko fotoelektryczne, za odkrycie którego Albert Einstein otrzymał Nagrodę Nobla. Bez zbędnych detali, jego istota polega na tym, że nie ważna jest jak dużo kwantów światła leci na powierzchnię elektrody, ale jaką energię niesie każdy z nich z osobna. Dopiero jeżeli energia ta przekroczy odpowiednią wartość (zwaną pracą wyjścia) zjawisko fotoelektryczne będzie możliwe. W naszym rozważaniu tłumaczenie owo należało by rozumieć, że po wejściu do wody kwanty promieniowania dostają nagle nie wiadomo z jakiego powodu dodatkową energię i to za darmo! Oczywiście możliwe to nie jest, zasada zachowania energii obowiązuje zawsze i wszędzie, stała Plancka też nie zmienia swojej wartości w żadnych okolicznościach.
Reasumując diody UV A umieszczone w filtrach NIE NABYWAJĄ WŁAŚCIWOŚCI DIOD UV C (jeżeli nawet takie istnieją)!!!
Nagrodę za produkt powinien otrzymać ten kto wymyślił owo tłumaczenie na potrzeby marketingu, chylę czoła to jest majstersztyk!