W codziennej praktyce akwarystycznej pomiar temperatury, taki z prawdziwego zdarzenia, wykonuje się bardzo rzadko (są osoby które tego wogóle nie robią

). Najczęściej sprawdzamy czy temperatura odbiega od wcześniej wypracowanego poziomu. Każdy z nas wie że w zbiorniku pod sufitem ma być tyle a w tym blisko ziemi jeszcze inaczej. Sprawdzamy na termometrze, czy jest tyle ile powinno być. Czyli w praktyce hodowlanej, termometry używamy jako wskaźniki temperatury

a nie mierniki temperatury.
Słusznie piszesz, że nie patrzymy na termometry ale na zachowanie ryb. Jeśli odbiega od normy i nie jest coś tak, to wtedy zastanawiamy się nad podmianą wody (jako panaceum na wszelkie zło) oraz jej parametrami (np. temperaturę).
I z tego punktu widzenia masz rację.
Natomiast sprawa zmienia się diametralnie jeśli mamy zamiar zmierzyć temperaturę i na tej podstawie wydać opinię czy podjąć jakieś działania hodowlane. Tak więc wróciliśmy do punktu wyjścia czyli naszego termometru wzorcowego
