Ups, aregat lub...???
: 16 wrz 2007, 20:16
Męczy mnie ciągle widmo tragedii, jaka może się wydarzyć przy dłuższym braku prądu podczas nieobecności w domu. Wiele razy opisywano na tym Forum rozwiązania typu ups lub agregat. Wszędzie widzę jakieś „ale”: ups – przy kilku zbiornikach to chyba nie jest najtrafniejsze rozwiązanie, a stawianie przy każdym osobnego ups’a z akumulatorem kompletnie zagraci mi mieszkanie, a i dobry ups nie jest wcale taki tani. Co do agregatów, to taki bez samostartu nie załatwia sprawy, a w pełni zautomatyzowany, to już są takie pieniądze, że nie wchodzi w rachubę!
Tu właśnie nasunęło mi się pytanie do kolegów, którzy chociaż trochę znają się na elektryce, bo ja jestem kompletna noga w tej dziedzinie
Czy istnieje jakieś proste urządzenie, które można by podpiąć do filtra, a które po przerwie w dopływie prądu, przy ponownym włączeniu napięcia nie pozwoli na uruchomienie filtra. Nie wiem czy jasno się wyraziłem, chodzi mi o takie rozwiązanie, jakie jest np. w komputerach. Przy braku napięcia komputer rozłączy się oczywiście, ale przy ponownym podaniu napięcia „sam” się nie włączy
Uważam, że to mogłoby, chociaż w jakimś stopniu rozwiązać ten problem, bo biologia w filtrze oczywiście padnie, ale nie zatrujemy ryb
Może to zagadnienie było już tu omawiane, ale ja się z nim nie spotkałem.
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi, myślę zresztą, że nie tylko ja
Tu właśnie nasunęło mi się pytanie do kolegów, którzy chociaż trochę znają się na elektryce, bo ja jestem kompletna noga w tej dziedzinie

Czy istnieje jakieś proste urządzenie, które można by podpiąć do filtra, a które po przerwie w dopływie prądu, przy ponownym włączeniu napięcia nie pozwoli na uruchomienie filtra. Nie wiem czy jasno się wyraziłem, chodzi mi o takie rozwiązanie, jakie jest np. w komputerach. Przy braku napięcia komputer rozłączy się oczywiście, ale przy ponownym podaniu napięcia „sam” się nie włączy

Uważam, że to mogłoby, chociaż w jakimś stopniu rozwiązać ten problem, bo biologia w filtrze oczywiście padnie, ale nie zatrujemy ryb

Może to zagadnienie było już tu omawiane, ale ja się z nim nie spotkałem.
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi, myślę zresztą, że nie tylko ja
