DIY akwarium

Pomysły na modernizację akwarium

Moderatorzy: niki 28, tuptus

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 06 sty 2007, 12:10

amorphis pisze:THE END!
Kolejne fotki będą już w galerii, a zalewam się dopiero za miesiąc ze względu na ferie i wyjazd.

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 04 lut 2007, 13:37

Stan od wczoraj. 1/4 zalana i nie ubywa. Awaryjny wąż do ściągania wody na razie się nie przydał...
Załączniki
cwierc zalane.JPG
cwierc zalane.JPG (38.22 KiB) Przejrzano 3020 razy

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 29 mar 2007, 20:04

Pokontynuuję mój temat tu. Galeria poczeka na ryby. Uprzedzam, nie jest to żadna aranżacja, korzeń jest położony i zasypany żwirkiem, bo dwa lata robił za ozdobę na półce i jest chętny do oddychania powietrzem, a nie wodą, rośliny są wsadzone wczoraj na chybił trafił tylko dla kilku testowych krewetek robiących rozpoznanie w terenie. Żyją do teraz od około 35 godzin, czyli chyba wszystko ok. Powolutku przeprowadzę całe stare 60 litrów do mojego "Skalniaka".
Pierwsza fotka zrobiona w końcu lutego, po jako takim opadnięciu pyłu z nie dokładnie wypłukanego żwirku. W tamtym czasie dwa razy dziennie (z rana i z wieczora) zmieniałem wkład 50 mikronów w prefiltrze, bo tyle pyłku się zbierało w nim, że pompa prawie nie tłoczyła wody. Teraz już chyba wszystko to, co miało to się wessało. W końcu pompa CO to nie jakiś tam silniczek i zmierzona przeze mnie faktyczna przepustowość przez cały obieg na świeżym prefiltrze wynosi maxymalnie 900l/h, a ustawić ją mogę całkowicie dowolnie poniżej tej wartości na zaworach i bypassach. Podsumowując filtrację, to już nigdy nie kupię żadnego oryginalnego filtra. Zawsze będzie to pompa CO lub podobna i jakieś ogólnodostępne pojemniki z paroma rurkami. Po prostu jest to przede wszystkim cichsze nawet od nowego filterka FAN1, którego każdy miał okazję posłuchać. Mam głowę około 2 metry od akwa i nie słyszę w nocy nic poza kojącym szumem deszczowni. Pompę słyszę ledwo ledwo gdy otworzę szafkę, a i to tylko wtedy, gdy chodzi na max.
Mile zaskoczony jestem temperaturą. Grzałki jeszcze nigdy nie włączyłem, nie licząc momentu zalewania utrzymuje się 28 (dziś rano po nocy) - 29 stopni wieczorem po całym dniu świecenia. Czyli izolacjo-obudowa termiczna w postaci łupka i deski jest wspaniała i można stosować na dom zamiast styropianu.
Wspaniale też sprawuje się system podżwirowo-załupkowo-deszczownicowy, cały pył z bazaltu został zebrany w ciągu około tygodnia, a naprawdę jest to nieźle zalegające cholerstwo. Mały ruch w akwa i całą przejrzystość szlag trafiał na godzinę. Fajnie później się wynosi taki biały, propylenowy wkład do filtra, cały czarny i ważący z kilogram :) Deszczownia i dmuchanie pod bazalt załatwia całkowicie obieg i natlenianie wody (przy skrajnie otwartych ustawieniach widać nawet bąbelki powietrza w okolicach dna) i mam nadzieję, że wyciąg nieczystości pójdzie równie gładko jak z pyłem.

PODSUMOWANIE
+ możliwość zbudowania dowolnego kształtu i wg mnie dowolnej wielkości (liczy się tylko grubość ścianek i szyby)
+ cena (akwa + cała filtracja + oświetlenie T5 + podłoże po podliczeniu to łącznie ciut ponad 500zł)
+ bezpieczeństwo, moim zdaniem, to nie ma prawa się rozszczelnić, żywica gwarantuje to w desce, a szyba nie ma możliwości wyjść poza kątowniki.
+ wykorzystanie potencjału podłoża z filtrem podżwirowym z parę groszy
+ zapas mocy w pompie na jeszcze jedno takie akwa
+ odgłosy, a raczej ich brak
+ satysfakcja i to OGROMNA
+ możliwość łatwego zrobienia otworów gdziekolwiek nam pasuje i wykorzystania ich do przeprowadzenia niewidzialnych filtracji, stałej podmiany, wprowadzenia grzałek, brzęczyków i innych.

- tła raczej nie zmienię :)
- bardziej czasochłonne niż kupno gotowca
- za małe :) :) :) ale w międzyczasie wybudowałem dom na większe :) :) :)
Załączniki
po 2 tygodniach.JPG
po 2 tygodniach.JPG (37.01 KiB) Przejrzano 2906 razy
zalane.JPG
zalane.JPG (26.84 KiB) Przejrzano 2906 razy

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 03 sty 2008, 14:31

Koniec roku, czas podsumowań, porównań bla bla bla...

Nastąpiły malutkie zmiany:
1. Po próbach (najpierw zatkałem i zobaczyłem co i jak) odciąłem część filtra podżwirowego odpowiedzialnego za dmuchanie wody pod żwir. Rurek odciętych nie wyjmowałem, zostawiłem je tak jak były zasypane bazaltem i... po około 4 miesiącach mam denitrator bez plenum i dodatkowego kombinowania. Uważam, że mam lepiej niż posiadacze plenum, bo:
+ nie musisz mieć pyłu/piasku jeśli nie chcesz;
+ nie musisz mieć 12cm tylko około 5-10cm grubości podłoża (więcej wody dla ryb);
+ nie musisz czytać całego wątku Toma :) i szukać kratek i agrowłókniny, obszywać, wystarczy nabyć tylko kilka rurek PCV do zimnej wody (za ~6zł masz 3 metry) nawiercasz to, zasypujesz podłożem i czekasz;
+ nie odmulałem tego akwarium ani razu odmulaczem, a tylko przy przedniej szybie mam ~0,5cm mułku w narożnikach, na powierzchni nie widać kupek ani szlamu;

2. Zarosło jak dzikie i chyba rośliny przełamały bariery temperaturowe. Niektóre fakty i mity obalone, niektóre tezy potwierdzone, czyli w moim akwarium:
+ rośliny mogą rosnąć (złe słowo, szaleć i wyłazić z baniaka jest bardziej odpowiednie) na wodzie całkowicie z osmozy (tu mała dygresja, moja membrana sucha przez 2 lata i dająca początkowo two=3 i tww=3 "naprawiła się" sama po około 3 miesiącach i daje to co powinna czyli twardości niewykrywalne).
+ roślinom nie przeszkadza w żadnym stopniu filtr podżwirowy, korzenie są długie i mocne;
- glonom też to nie przeszkadza, zwłaszcza tym, które upodobały sobie łupek jako podłoże, niestety raz na 2-3 tygodnie czyścik do szyb (jak dobrze, że mam jedną) wskazany;
+ niektóre rośliny sprawiają niespodzianki, zwłaszcza microsorium, mech creeping, hemiantus micranthemoides i alternanthera reinecki upodobały sobie gubić szczepki, które osadzają się w szczelinach skalnych i rosną bez podłoża tworząc ciekawe formy nawodno-podwodne i niesamowity parasol cienia dla rybek;

3. Wystój.
+ korzenie drzew iglastych za cholerę nie chcą uwolnić nic trującego do wody, może to kwestia ich suszenia w przewiewie przez rok na strychu w miejscu gdzie powinno być okno, dodatkowo są twarde i trwałe i wyglądają jak drewno, mech po prostu jak się wczepi to cała gałąź jego, polecam;
- korzenie drzew liściastych dębu i buku... rozpuściły się mocno, na oko to około 20% z nich wyparowało po pół roku, walające się kawałki, sczernienie, zaczęły wyglądać jak węgiel, rośliny od nich odpadały, nie polecam.

4. Minusem jest trochę mały (15cm) otwór między szybą, a krawędzią pokrywy. Musiałem nieźle się gimnastykować z dwoma metrowymi rozłożystymi korzonkami, ale na szczęście tylko jedna odnoga musiała zostać ucięta.

5. Na koniec chyba największy plus oszczędnościowy, nie użyłem przez rok ani razu grzałki, jest wyjęta z kontaktu i dzisiejszego poranka (za oknem -4, w domu 19) w akwarium 28,5 stopnia przed zapaleniem światła, jednoczesny minus w lato 33-34 i wentylatorek 12x12cm z komputera zbijający do 29-30 przy otwartej pokrywie, chyba wytnę z boku dyskretny otwór i zamocuję tam wiatrak na stałe.

Podtrzymuję zeszłoroczne podsumowanie, dobrze przemyślane i wkomponowane akwarium na pewno jest ozdobą akwarium, która nie wymaga większej obsługowości niż podanie kilka razy dziennie żarcia (do bólu oczywiście przy żarłokach :) ) i raz w tygodniu poświęcenia godziny czasu na szlifowanie wyglądu wewnętrznego roślin i podmianę 30 litrów wody. Dodatkowo (pewnie kilka osób może to potwierdzić) połączenie takiego akwarium i allegro stwarza całkowicie bezrobotnym (nie nierobom) szansę na zbudowanie taniego i dużego akwarium i później spokojniutkie pokrycie wydatków związanych z nim (woda, prąd, wkłady filtracyjne) aż do całkowitego zwrócenia się kosztów budowy i zakupu materiałów, roślin i ryb.

Nie żałuję też, że wziąłem 5cm maluchy, wprawdzie nie urosły do tej pory na giganty (u mnie są od września 2007, wg właściciela miały 3 miesiące jak je kupowałem z przebranego stadka), mają tylko/aż 12cm ale sterylne całkowicie u mnie odpada ze względu na walory estetyczne. Dużo się przy nich nauczyłem i nie straszne mi już lęki, jakie miałem budując dla nich akwarium. Może kiedyś za radą Toma wpuszczę do tego "holendra" ze dwie dorosłe parki i wzorem Hypno otworzę naturalną porodówkę.

Przepraszam za jakość fotki, niestety parasol nie chciał pokazać, że tam jest 5 gatunków roślin.

Ciąg dalszy nie nastąpi...
Załączniki
akwa 01.01.2008.JPG
akwa 01.01.2008.JPG (61.59 KiB) Przejrzano 2729 razy

Odpowiedz

Wróć do „Zrób to sam”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość