Strona 1 z 2

W razie zaniku napiecia.

: 27 cze 2007, 13:53
autor: arkadiusz
Witam po przymusowej dłuższej przerwie.


Problem ten był już wielokrotnie wałkowany, ja jednak mam pytanie od- innej strony, oczywiście do naszych wspaniałych elektrotechników - czy istnieje możliwość skonstruowania takiego układu do którego podłączony będzie jakikolwiek filtr a który to układ nie poda napięcia po jego zaniku i późniejszym włączeniu tak aby nie nastąpiło wyrzucenie syfu z filtra do akwa, da nam o tym znać i jeszcze zmierzy czas zaniku napięcia zachowując bezpieczną barierę np 2h ( a kiedy nie będzie ona przekroczona bezproblemowo włączy filtrację). Myślę że byłoby to panaceum na tego rodzaju sytuacje, bo większość tragedii zdarza się właśnie po włączeniu filtra i zatruciu wody bagnem które on wyrzuci.

Pozdrawiam

Re: W razie zaniku napiecia.

: 27 cze 2007, 15:00
autor: birdas
Mam wrażenie, że sam sobie zaprzeczasz:
arkadiusz pisze: [...]czy istnieje możliwość skonstruowania takiego układu do którego podłączony będzie jakikolwiek filtr a który to układ nie poda napięcia po jego zaniku i późniejszym włączeniu
a kilka linijek niżej piszesz:
[...]zachowując bezpieczną barierę np 2h ( a kiedy nie będzie ona przekroczona bezproblemowo włączy filtrację).
Skoro ma nie podawać napięcia to jak ma załączyć filtrację ?
Rozwiązanie na Twój problem jest następujące:
kupić UPSa bez zimnego startu, który wytrzyma ile wytrzyma, a po padnięciu nie uruchomi się ponownie w przypadku powrotu zasilania. Czas zaniku napięcia możesz sobie zmierzyć za pomocą najprostrzego zegara mechanicznego zasilanego z sieci (jak wyłączą napięcie to zegar stanie - jak włączą to ruszy). Różnica czasu między aktualną godziną, a godziną z zegara to jest czas bez napięcia. Ja w ten sposób stwierdzam ile czasu nie było prądu (zegar jest w karmniku).

: 27 cze 2007, 15:04
autor: wojam
Chodzi o to, żeby filtr nie był włączany po przerwie dłuższej niż 2 godz. Jeśli przerwa krótsza to filtr byłby włączony.

: 27 cze 2007, 15:25
autor: birdas
Aaaaaa ... no to UPS bez zimnego startu z akumalorami takimi które wytrzymają 2 h ;)
Z drugiej strony było coś napisane, że syf z filtrów ma nie wlatywać do akwa ... a to już wogóle ma się nijak nawet do tego co napisałeś:
Chodzi o to, żeby filtr nie był włączany po przerwie dłuższej niż 2 godz. Jeśli przerwa krótsza to filtr byłby włączony.
Każde włączenie filtra spowoduje, że z węży zanieczyszczenia wlecą do akwa. No chyba, że nie chodzi o zanieczyszczenia mechaniczne, a np. te, które powstają w wyniku rozkładu bakterii i innych związków przy dłuższym przestoju.

: 27 cze 2007, 18:26
autor: robisto
birdas pisze:Każde włączenie filtra spowoduje, że z węży zanieczyszczenia wlecą do akwa. No chyba, że nie chodzi o zanieczyszczenia mechaniczne, a np. te, które powstają w wyniku rozkładu bakterii i innych związków przy dłuższym przestoju.
Zanieczyszczenia z węży to jeszcze nie jest wielki problem, sam jestem bardzo ciekaw czy takie urządzenie dałoby się wykonać ?

: 27 cze 2007, 19:49
autor: birdas
Wszystko da się wykonać. To jest tylko kwestia ceny. W tym przypadku można jeszcze wziąć pod uwagę sensowność takiej kombinacji. Już lepszym rozwiązaniem jest kupić porządny UPS z długim czasem podtrzymania i zapomnieć o problemie, albo kupić dupowaty UPS (z krótkim czasem podtrzymania) bez zimnego startu. W obu przypadkach problem jest rozwiązany i nic się nie stanie rybkom.

: 27 cze 2007, 19:53
autor: arkadiusz
Właśnie o takie rozwiązanie mi chodzi Robercie, jeśli napięcia nie ma krócej niż dwie godziny układ pozwala włączyć się filtrom bez przeszkód, jeśli natomiast dłużej, blokuje napięcie i sygnalizuje np dźwiękiem ,że była awaria. Po powrocie do domu wiemy że coś się stało, czyścimy filtry, odblokowujemy układ i ryby uratowane.
Maćku jakie znaczenie ma nawet litr wody z węży do np 500l w zbiorniku.

: 27 cze 2007, 19:56
autor: arkadiusz
birdas pisze: To jest tylko kwestia ceny. Już lepszym rozwiązaniem jest kupić porządny UPS z długim czasem podtrzymania i zapomnieć o problemie, albo kupić dupowaty UPS (z krótkim czasem podtrzymania) bez zimnego startu. W obu przypadkach problem jest rozwiązany i nic się nie stanie rybkom.
Właśnie ceny, poza tym już dyskutowano o możliwościach UPS-ów i nie wygląda to ciekawie np przy 8 czy 12 godzinnej awarii.

: 27 cze 2007, 20:14
autor: birdas
Ale i tak z definicji zakładasz, że przy zaniku napięcia powyżej 2 h to chcesz aby filtry pozostały wyłączone. Jak chcesz mieć napięcie cały czas to przy zanikach rzędu 10 h to myśl o agregacie. Jeśli chcesz mieć cały czas napięcie przy zanikach 2 h to myśl o dobrym UPSie. Jeśli chcesz aby filtry pozostały wyłączone przy zaniku napięcia powyżej 2 h to myśl o UPSie, którego akumulatory podtrzymają pracę urządzeń przez taki czas i dodatkowo UPS ma nie mieć zimnego startu.
Rozpatrz swoją skomplikowaną wizję i moją prostą. Przy zanikach napięcia do 2 h u Ciebie filtry się ponownie uruchomią - u mnie chodzą cały czas. Przy zaniku powyżej 2 godzin u Ciebie urządzenia już się nie załączą i u mnie też nie (brak zimnego startu, baterie rozładowane). W obu przypadkach wymagana interwencja użytkownika + czyszczenie filtrów. Informacja czy prądu nie było 3 godziny czy 5 godzin, czy 7 godzin nie ma znaczenia - a więc i po co zegar mierzący ten czas ? (a jeśli już to karmik elektroniczny zasilany z sieci też da Ci tą informację, a przy okazji jeszcze rybki będzie karmił). Telefon lub urządzenie informujące o dowolnym zaniku napięcia to też się nie spisze. Musiałoby wysyłac informacje o zaniku i o powrocie. Po co Ci informacja, że nie ma prądu jeśli nie dostaniesz informacji, że prąd wrócił ? Tylko niepotrzebne nerwy. No chyba, że urządzenia miałoby wysyłać każdy rodzaj zmiany stanu zasilania sieci ... no ale wtedy pamiętaj o odpowiednim zasileniu telefonu komórkowego aby miało za co wysyłać te SMSy.

: 27 cze 2007, 20:59
autor: IreneuszKaczor
A ja byłbym ciekaw, czy ktoś zna sposób na samostart agregatu prądotwórczego w momęcie zaniku napięcia i ponowne przejście na zasilanie sieciowe w chwili powrotu zasilania? Narazie tylko takie rozwiązanie przychodzi mi do głowy, ale nawet znany hodowca z Częstochowy do tej pory nie ma czegoś takiego i twierdzi, że jest to niemożliwe do wykonania?!

: 27 cze 2007, 21:33
autor: kazik
To coś nazywa się SZR ( samoczynne załączenie rezerwy ) i żeby działało to agregat musi mieć samostart. Najmniejsze takie agregaty mają 7kW i kosztują około 15 tyś zł.
Co do możliwości wykonania, w pewnej Warszawskiej instytucji to jest 6 zasilań sieciowych , 4 agregaty i wszystko działa jak należy, wszystko można zrobić jak się chce.
kazik

: 27 cze 2007, 22:34
autor: IreneuszKaczor
Tanio nie jest, ale co mi tam - poszukam, poczytam i zainstaluję. Niech mają to, na co w moim przekonaniu zasługują.
To akwarium stawiam w sklepie (pracy) i chcę wyłapać błędy, które niewątpliwie popełnię przy jego powstawaniu.
Następne ( z całą pewnością nie mniejsze), będzie w domu i tu ma być perfekcja.
Powiem tak: stelarz z profili stalowych w wymiarach którego były różnice rzędu jednego milimetra (według mojego projektu) poszedł na złom. W umowie którą kazałem podpisać wykonawcy był taki zapis.
Trudno - ostrzegałem, że będę wymagający!
Co najdziwniejsze facet powiedział, że nie pamięta tak dokładnego klienta, ale się podjął, więc wykona - i wykonał (perfekcyjnie!!).
Wiedziałem, że potrafi!

: 27 cze 2007, 22:51
autor: kazik
Będziesz wiedział co chcesz, napis to Ci pomogę.
kazik

: 28 cze 2007, 08:09
autor: Jeki
arkadiusz pisze: Właśnie ceny, poza tym już dyskutowano o możliwościach UPS-ów i nie wygląda to ciekawie np przy 8 czy 12 godzinnej awarii.
Kiedyś już pisałem na ten temat. Mój UPS podtrzymał mi pracę filtra i pompki napowietrzającej o ile dobrze pamiętam ponad 10h i............załączyli prąd, być może jeszcze mógł wytrzymać dłużej. Było to po pamiętnej styczniowej wichurze, jak ktoś ma ochotę to w postach z tego okresu może sobie odnaleźć.
Jest to dwu akumulatorowy Fideltronik Ares 700. Nie wiem czy ma zimny start, ale to co pisze Marcin ma sens, jeżeli nie ma, to po wyładowaniu akumulatorów, wyłączy się i nie załączy powtórnie po włączeniu prądu, więc nie nastąpi wrzucenie syfu do akwarium. Informację o zaniku napięcia po powrocie do domu, mam na większości zegarów (w piekarniku, mikrofali itp), więc idę sprawdzić czy wszystko gra. Czas zaniku mogę sprawdzić w systemie alarmowym.
Z drugiej strony nie pamiętam już dawno sytuacji by prąd wyłączono na dłużej, więc ups wystarcza.

: 28 cze 2007, 08:49
autor: arkadiusz
Maćku, komplikujesz sprawe, jeśli chodzi o sygnał to myślałem o takim dzwiękowym który po powrocie do domu da znać że była awaria prądu i trzeba zabrać się do czyszczenia filtrów, sam układ ma być prost i tani. Poza tym tak naprawdę nie interesuje mnie dokładny pomiar zaniku napięcia, istotne jest natomiast to aby nie przekroczył tej granicy bezpieczeństw którą można samemu nastawić.
Gdybym miał wydawać kasę na UPS-a to tego z górnej półki, jednak zaraz dzieci kazały by mi zakupić taki sam do kompa czy DVD, żona do pralki, zmywarki czy lokówki itp. :?

Drugim pytaniem Irek mnie w zasadzie wyprzedził, mam dostep do niewielkiego agregatu pradotwórczego, taki do 500W, niestety nie sprawdzałem czy ma on samostart, ale pytanie czy samodzielna konstrukcja układu o którym mowa przy tej okazji jest tak dalece kosztowna? i czy jest możliwa i opłacalna w naszych warónkach?