Zmiana koncepcji na antykoncepcję
: 20 lut 2008, 22:40
Od dłuższego czasu mój zbiornik wygląda tak, że są w nim 3 spore korzenie, 3 duże żabienice, warstwa drobnego piasku o grubości max 7 cm i oczywiście dyski. Ostatnio jednak coraz bardziej przymierzam się do zmiany wystroju baniaka i powalczeniu z ładniejszą roślinnością. Skłaniają mnie do tego dwie rzeczy, zbliżający się remont pomieszczenia w którym zbiornik stoi, co zmusi mnie do jego opróżnienia i czasowego przeniesienia, a po drugie totalna zazdrość jak patrzę na akwarium Bogusia czy wiaderka zielska jakie Mikołaj ze swojej kałuży wyciąga systematycznie. Dorastam więc do zmiany i chcę otworzyć dyskusję odnośnie tego jak Wy widzieli byście wyposażenie techniczne przede wszystkim takiego baniaka. A teraz do rzeczy. Szkiełko ma nietypowe wymiary dostosowane do miejsca w którym stoi czyli: 125cm długości, 58cm szerokości i 65cm wysokości. Czyli ok 470l brutto. Na chwilę obecną filtracja to jeden kubełek Tetra 1200. Nad zbiornikiem w obudowie są dwie rury Philips'a Aquarele po chyba 38W każda. Całość dopełnia grzałka Jagger 300W i Tetrowska pompka powietrza.
Co planuję:
1) Na dnie dać obszytą jakimś gęstym materiałem kratkę na całej powierzchni. Nie planuję robienia plenum, bo szkoda mi 15cm wysokości na taką warstwę piachu, ale kratka ma być z powodów czysto pragmatycznych do dozowania nawozów dla ziela pod korzenie. Czyli będzie sobie małą głowiczka z gąbką na wlocie ponad dnem, która będzie non stop delikatnie tłoczyć wodę w tą kratkę pod piachem. Jak będzie trzeba do tego małą rurką będę z zewnątrz dozował nawozy. Nie wykluczone, że wewnątrz kratki dam ceramikę w celu zrobienia z niej jakiejś biologii skoro i tak tam będzie.
2) Będzie podłoże z drobnego i bardzo drobnego piachu, właściwie pył. O micie jakby rośliny w tym nie rosły już się przekonałem więc taki powód odrzucam a z własnych obserwacji widzę, że palety potrzebują drobnego pyłu do trawienia. Moje obserwacje potwierdzają znane mi i cenione osoby hodujące nasze rybska.
3) Planuję umieszczenie jakiejś małej głowiczki która będzie delikatnie dmuchała po dnie wymiatając resztki i szczątki w kierunku wlotu kubełka. Najlepiej by było gdyby końcówka takiej głowicy ruchem wahadłowym omiatała jakiś kąt nad dnem tak aby strumień generowany przez nią nie był jednostajny w swoim kierunku. Jak to zrobić to jeszcze zagadka ale coś wymyślę.
4) Grzałkę wywalę na zewnątrz to znaczy użyję grzałki przepływowej na wylocie z filtra lub u kamieniarza zamówię jakiegoś kamulca z wywierconym otworem, w który żywicą wkleję jakąś grzałkę tak aby z zewnątrz wyglądało to jak... o dziwo kamień
Pomysł niezły ale nie jestem pewien skuteczności, cóż sprawdzę.
5) Na początek zostawię ten jeden kubełek, biorąc pod uwagę i to co ma być pod dnem. Być może gdzieś w rogu umieszczę jakiś filtr wewnętrzny jako mechaniczny z samą włókniną a kubełek wtedy przerobię na 100% biologię. Dopuszczam na myśl dokupienie drugiego identycznego.
6) Obudowa (pokrywa) zbiornika będzie całkowicie zmieniona gdyż aktualnie zamontowana z plastiku nie zdaje egzaminu. Mimo wzmocnień z kątowników alu i tak się wygina tworząc paskudne szpary dające w dodatku wieczorem wstrętne refleksy i smugi świetlne więc sprawa oświetlenia jest otwarta co do ilości i rodzaju czegoś tam świecącego. Założenie jest jedno na pewno nie będzie HQI.
7) Sterowaniem rupieciarnią będzie się zajmował Skalar.
8 ) Skoro skalar więc będzie możliwy i pomiar pH, a co za tym idzie możliwość dozowania CO2. Butla na to coś o objętości ok 1kg jest w piwnicy razem z reduktorem
9) Zobaczymy jak to z remontem będzie ale jak się uda to jakoś ukradkiem po cichu doprowadzę i wodę i kanalizację w rejony zbiornika. Jak się uda ten niecny plan to i stała podmiana wody również będzie.
Po przeprowadzeniu zawziętych prób rozmnażania dysków w zestawie zbiornik główny i zbiornik na podmianę robiący za tarliskowy przyznaję, że da się , bo przecież udało mi się, ale jest ciężko. Czyli do rozmnażania potrzeba min 3 zbiorników. Zakładając że jeden jest ozdobny, drugi tarliskowy a trzeci na wodę do podmian. Inaczej to męka i masa bałaganu. Może jak wybuduje sobie dom kiedyś tam (??) to porwę się bardziej profesjonalnie do tego tematu ale teraz odpuszczam. Teraz zbiornik ma cieszyć oko i być w miarę mało upierdliwy w pielęgnacji, czytaj bez obsługowy.
Z chęcią poczytam uwagi i propozycje innych osób ale mających jakieś tam doświadczenie w takich tematach. Za posty o treściach mniej więcej "no też tak myślę" albo równie inteligentne inaczej z góry dziękuję.
Jak przyjdzie do realizacji będę dokładnie dokumentował postępy prac.
Co planuję:
1) Na dnie dać obszytą jakimś gęstym materiałem kratkę na całej powierzchni. Nie planuję robienia plenum, bo szkoda mi 15cm wysokości na taką warstwę piachu, ale kratka ma być z powodów czysto pragmatycznych do dozowania nawozów dla ziela pod korzenie. Czyli będzie sobie małą głowiczka z gąbką na wlocie ponad dnem, która będzie non stop delikatnie tłoczyć wodę w tą kratkę pod piachem. Jak będzie trzeba do tego małą rurką będę z zewnątrz dozował nawozy. Nie wykluczone, że wewnątrz kratki dam ceramikę w celu zrobienia z niej jakiejś biologii skoro i tak tam będzie.
2) Będzie podłoże z drobnego i bardzo drobnego piachu, właściwie pył. O micie jakby rośliny w tym nie rosły już się przekonałem więc taki powód odrzucam a z własnych obserwacji widzę, że palety potrzebują drobnego pyłu do trawienia. Moje obserwacje potwierdzają znane mi i cenione osoby hodujące nasze rybska.
3) Planuję umieszczenie jakiejś małej głowiczki która będzie delikatnie dmuchała po dnie wymiatając resztki i szczątki w kierunku wlotu kubełka. Najlepiej by było gdyby końcówka takiej głowicy ruchem wahadłowym omiatała jakiś kąt nad dnem tak aby strumień generowany przez nią nie był jednostajny w swoim kierunku. Jak to zrobić to jeszcze zagadka ale coś wymyślę.
4) Grzałkę wywalę na zewnątrz to znaczy użyję grzałki przepływowej na wylocie z filtra lub u kamieniarza zamówię jakiegoś kamulca z wywierconym otworem, w który żywicą wkleję jakąś grzałkę tak aby z zewnątrz wyglądało to jak... o dziwo kamień
5) Na początek zostawię ten jeden kubełek, biorąc pod uwagę i to co ma być pod dnem. Być może gdzieś w rogu umieszczę jakiś filtr wewnętrzny jako mechaniczny z samą włókniną a kubełek wtedy przerobię na 100% biologię. Dopuszczam na myśl dokupienie drugiego identycznego.
6) Obudowa (pokrywa) zbiornika będzie całkowicie zmieniona gdyż aktualnie zamontowana z plastiku nie zdaje egzaminu. Mimo wzmocnień z kątowników alu i tak się wygina tworząc paskudne szpary dające w dodatku wieczorem wstrętne refleksy i smugi świetlne więc sprawa oświetlenia jest otwarta co do ilości i rodzaju czegoś tam świecącego. Założenie jest jedno na pewno nie będzie HQI.
7) Sterowaniem rupieciarnią będzie się zajmował Skalar.
8 ) Skoro skalar więc będzie możliwy i pomiar pH, a co za tym idzie możliwość dozowania CO2. Butla na to coś o objętości ok 1kg jest w piwnicy razem z reduktorem
9) Zobaczymy jak to z remontem będzie ale jak się uda to jakoś ukradkiem po cichu doprowadzę i wodę i kanalizację w rejony zbiornika. Jak się uda ten niecny plan to i stała podmiana wody również będzie.
Po przeprowadzeniu zawziętych prób rozmnażania dysków w zestawie zbiornik główny i zbiornik na podmianę robiący za tarliskowy przyznaję, że da się , bo przecież udało mi się, ale jest ciężko. Czyli do rozmnażania potrzeba min 3 zbiorników. Zakładając że jeden jest ozdobny, drugi tarliskowy a trzeci na wodę do podmian. Inaczej to męka i masa bałaganu. Może jak wybuduje sobie dom kiedyś tam (??) to porwę się bardziej profesjonalnie do tego tematu ale teraz odpuszczam. Teraz zbiornik ma cieszyć oko i być w miarę mało upierdliwy w pielęgnacji, czytaj bez obsługowy.
Z chęcią poczytam uwagi i propozycje innych osób ale mających jakieś tam doświadczenie w takich tematach. Za posty o treściach mniej więcej "no też tak myślę" albo równie inteligentne inaczej z góry dziękuję.
Jak przyjdzie do realizacji będę dokładnie dokumentował postępy prac.