Od trzech lat wraz z żoną eksperymentujemy z filtracją hydroponiczną (dla zainteresowanych: dwuczęściowy artykuł w Magazynie Akwarium nr 2 i 3/2013 lub prezentacja i dyskusja na forum http://akwapodlasie.org/viewtopic.php?p=25982#25982). Przetestowaliśmy na różnej wielkości akwariach trzy typy filtrów – z dużym keramzytowym złożem zraszanym, NFT i chinampas. W pięćsetce bryły korzeniowe tak się rozrosły, że dwukrotnie woda wylała się z filtra. Na szczęście wszystko wlało się z powrotem do baniaka. Musieliśmy też wyrzucić większość woreczków z keramzytem i część roślin, bo zatykały przepływ.
Nauczyliśmy się tak już teraz banalnych rzeczy, jak rozmnażanie glonojadów czy skalarów. W jednym miocie mieliśmy ponad 500 szt. żaglowców (można je zobaczyć na kanale aquaponikapl na YT).
Pięćsetka stała się już „nudna” – nic, tylko karmić rybki i dolewać deszczówkę. Weszliśmy w kontakt z Panem Janem Grabowskim, inż. chemikiem, kierownikiem Działu Agrochemicznej Obsługi Rolnictwa Okręgowej Stacji Chemiczno – Rolniczej w Białymstoku, wybitnym specjalistą w dziedzinie naturalnego nawożenia roślin. Pracujemy nad opracowaniem programu badawczego, mającego na celu zbadanie składu odchodów paletek i skalarów pod kątem optymalnego doboru roślin w filtrze hydroponicznym, w zależności od podawanego pokarmu. Robota na ładnych parę lat.
Jak już wspominałem, z pięćsetki wieje nudą. Nic się specjalnego nie dzieje. Parę fotek:
Widok z salonu
Okno nam trochę zarosło. Widok z zewnątrz, okienko 150x150 cm. Bazylia walczy z bluszczem.
KONIEC wstępu
Ponieważ zrobiło się nudno, żona wymyśliła sobie, że rozmnoży altumy. Trzeba było pomyśleć o nowym akwa. Znaleźliśmy właściwy kąt w salonie no i się zaczęło. Najpierw trzeba było podnieść do góry instalacje elektryczne.
Zlikwidować gustowny przedłużacz:
I wyciąć zbędny kawałek blatu:
Potem zrobiłem projekt i makietę ciśnieniowego filtra hydroponicznego:
Filterek w pełnej krasie:
Próba szczelności:
Wiertełko do wzmocnienia posadzki:
Posadzka w narożniku domu wycięta i wywiercona dziurka pod betonowy korek. Na fotce widać rurki ogrzewania podłogowego. Pozostało „tylko” wydłubać 11 cm styropianu, by dostać się do betonowego podkładu:
Narożnik domu i betonowy korek zalane:
Przyjechała ramka:
Ramka próbnie na miejscu, a żona do kurdupli nie należy:
Pomiary geometrii ramki w toku:
Tylna ścianka wklejona:
Wklejanie dna:
Sarkofag na miejscu. Czekamy na szkło
Pokazany materiał jest tylko zapowiedzią pełnej relacji fotograficzno – filmowej. Ukaże się niebawem, po całkowitym urządzeniu akwarium dla altumów.