Wrzuciłem kilka miesięcy temu lotosa do akwarium i solennie obiecawszy sobie, że "jutro"

go zasadzę... z braku czasu wolnego popływał sobie kilka dni po powierzchni akwarium. Kiedy już zebrałem sie w sobie i nawet przygotowałem doniczkę z kokosa oraz odpowiednie do niej wypełnienie wyszło na jaw, że lotos świetnie "przyrósł" do korzenia znajdującego sie w zbiorniku i nie za bardzo chce sie dać przesadzić

Zaciekawiło mnie to i postanowiłem dać mu wolną rękę. Okazało się, że z kilku liści, które miał na początku na dzień dzisiejszy jest kilkadziesiąt, wypuścił dwa "rozłogi" (czy jak tam to sie nazywa

), z których wyrastaja młode lotosiki i ostatnio nawet wypuscił mi ładnego pąka kwiatowego ponad powierzchnię (ten ostatni, po rozmowie z Bogdanem został juz obcięty). Więc myśle, że nawet bez podłoża tradycyjnego (w końcu korzeń do podłoża tradycyjnego - żadną miarą nie da sie porównać

) lotos potrafi nie tylko wegetować w naszych zbiornikach. A pod spodem kilka fotek.