Brązowe Glony
Moderator: Sylwek
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Krasnoroety , mnie nokautują , odpuszczam nawożenie , nie mogę wyczuć , czego mam za dużo w zbiorniku , makro czy mikro.
Odpuszczam na trzy tygodnie do całkowitego usunięcia krasno. Uruchamiam stałą podmianę do wyczyszczenia całego zbiornika z nawozu.
Informuję tylko ,że rękawice narazie zawiesiłem i nie zamierzam się poddawać na 100% będę nawoził jak zbiornik dojdzie do siebie. Swoją drogą co dodajecie do czystego RO żeby podnieść TWW kranówka odpada , zawsze po podmianie mam problem z rybami wchodzi jakieś dziadostwo.
Odpuszczam na trzy tygodnie do całkowitego usunięcia krasno. Uruchamiam stałą podmianę do wyczyszczenia całego zbiornika z nawozu.
Informuję tylko ,że rękawice narazie zawiesiłem i nie zamierzam się poddawać na 100% będę nawoził jak zbiornik dojdzie do siebie. Swoją drogą co dodajecie do czystego RO żeby podnieść TWW kranówka odpada , zawsze po podmianie mam problem z rybami wchodzi jakieś dziadostwo.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Nie dodawaj niczego do wody do podmian, same ro lej, jak walczysz z glonami, nie mieszaj z kranówką.
Ja doadałbym humusów, najlepiej wyciag z kory dębu lub szyszki olchy, wspomagają walkę,
odwrotnie do gotowych toruminów i torfinów sklepowych, które tylko zwiększają zaglonienie.
Glony mają zdolność magazynowania zwiazków, np. PO4 nawet na miesiąc potrafią skumulować, więc nie szybko z nimi wygrasz samą 'jałową wodą'. Walka z nadmiarem glonów przebiega wolno i jest dla cierpliwych.
Zmniejsz przepływ wody z filtrów, zaciemniaj koło południa na 2 godziny baniak, wszystko co z glonami usuwaj z baniaka i wytrzymaj miesiąc nie kombinując z nawozami i kranówką.
TWW ja mam zerowe, wodę dolewam czyste RO od 3 miesiecy już, nie dawałem nic z nawozów w płynie ani do wody z ro nie daję nawozów z grupy Planta Garnier Pro, ani do baniaka żadnych innych, sama czysta RO w dolewkach od początków listopada.
Rośliny jedyne co mają (nie narzekają, wręcz odwrotnie) to mikro i makro z pokarmu ryb i w piachu drobnej granulacji jak pył dałem kulki torfowo gnilne. Miało nic nie rosnąć w takim piachu i na RO według niektórych akwarystów, ale rośnie jak w szklarni, służę fotką jak ktoś nie daje wiary.
Ten baniak, który Ci opisuję na 3 miesiące, satrtował od zera, wiec glony były, krasnorosty też, ba są nadal, ale w ilościach trudno dostrzeglnych anwet dla bacznego oka. Zresztą jak by glony nie rosły wcale to i roślin bym nie miał takich rozmiarów.
Powodzenia Fal ... a raczej cierpliwości, nie kombinuj ciągle w baniaku, walcz z tym metodycznie.
Co do Twojej uwagi, o problemie z rybami po podmianach, to TWW nie jest tego przyczyną napewno. Musisz coś więcej odkryć o co ci chodzi dokładnie, ale jeśli temperatura, PH dolewanej wody jest zbieżna z baniakiem, a woda jest z RO, czyli czysta, bez NO2 i NO3 to nie może podmiana być tego przyczyną, wręcz odwrotnie. No chyba że robisz rybom wodospad ...
Ja doadałbym humusów, najlepiej wyciag z kory dębu lub szyszki olchy, wspomagają walkę,
odwrotnie do gotowych toruminów i torfinów sklepowych, które tylko zwiększają zaglonienie.
Glony mają zdolność magazynowania zwiazków, np. PO4 nawet na miesiąc potrafią skumulować, więc nie szybko z nimi wygrasz samą 'jałową wodą'. Walka z nadmiarem glonów przebiega wolno i jest dla cierpliwych.
Zmniejsz przepływ wody z filtrów, zaciemniaj koło południa na 2 godziny baniak, wszystko co z glonami usuwaj z baniaka i wytrzymaj miesiąc nie kombinując z nawozami i kranówką.
TWW ja mam zerowe, wodę dolewam czyste RO od 3 miesiecy już, nie dawałem nic z nawozów w płynie ani do wody z ro nie daję nawozów z grupy Planta Garnier Pro, ani do baniaka żadnych innych, sama czysta RO w dolewkach od początków listopada.
Rośliny jedyne co mają (nie narzekają, wręcz odwrotnie) to mikro i makro z pokarmu ryb i w piachu drobnej granulacji jak pył dałem kulki torfowo gnilne. Miało nic nie rosnąć w takim piachu i na RO według niektórych akwarystów, ale rośnie jak w szklarni, służę fotką jak ktoś nie daje wiary.
Ten baniak, który Ci opisuję na 3 miesiące, satrtował od zera, wiec glony były, krasnorosty też, ba są nadal, ale w ilościach trudno dostrzeglnych anwet dla bacznego oka. Zresztą jak by glony nie rosły wcale to i roślin bym nie miał takich rozmiarów.
Powodzenia Fal ... a raczej cierpliwości, nie kombinuj ciągle w baniaku, walcz z tym metodycznie.
Co do Twojej uwagi, o problemie z rybami po podmianach, to TWW nie jest tego przyczyną napewno. Musisz coś więcej odkryć o co ci chodzi dokładnie, ale jeśli temperatura, PH dolewanej wody jest zbieżna z baniakiem, a woda jest z RO, czyli czysta, bez NO2 i NO3 to nie może podmiana być tego przyczyną, wręcz odwrotnie. No chyba że robisz rybom wodospad ...

- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Nie chodziło mi o twardość , coś musi być w mojej kranówce, bo ryby po podmianach wody dostają białawy nalot , uwierz mi Tom jestem bardzo uczulony co dodaję do wody i jak ją wlewam , zawsze staram się doprowadzić do tego ,żeby ph i temp były identyczne mam tą możliwość bo używam ph metru. Nalot schodzi następnego dnia po dodaniu do wody aqua safe. Zresztą bardzo dobry środek , już wiele razy mi pomógł.Co do Twojej uwagi, o problemie z rybami po podmianach, to TWW nie jest tego przyczyną napewno.
Dlatego na dzień dzisiejszy do zbiornika higienicznego leję tylko ro , sączy się około 60 litrów na dobe. Z utrzymaniem stałego PH nie mam problemu wodę zakwaszam co2 , nad wszystkim czuwa lajon. Zastanawiam się tylko jakim gotowym środkiem dostępnym w handlu wzbogacić wodę o minerały.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Ciekawe, ciekawe.wodę zakwaszam co2
Tak się zastanawiam czy też 'odkwaszasz' wodę do podmian powietrzem?
Czy napowietrzasz wodę z ro przed wlaniem do baniaka?
Jakie pH ma po napowietrzeniu? Robiłeś pomiary pH po filtracji następnie po dozowaniu co2 a potem po napowietrzaniu? Myślę że powinieneś taki eksperyment zrobić, może pewność stabilnego pH zniknąć.
Woda z ro jest z niskim poziomem tlenu, jak ją potraktujesz co2 to nie ma czy już oddychać tam ryba, może to jest Twój problem po podmianach? Gwałtowny brak tlenu?
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Więc Tom , z wodą to jest tak , po czystym ro woda ma ph 6,4 z racji tego ,że ph jest niestabilne z powodu małej wartości tww 0 , zastosowałem spore napowietrzanie co powoduje ,że PH idzie do góry , i w momencie kiedy zbliża się do górnej granicy ph załącza się zawór zakwaszając wodę o 0,05 , czyli skoki nie są większe jak 0,05. Górna granica to jest w moim przypadku 6,4 dokładnie tyle ile wynosi czyste ro. Na brak tlenu ryby nie mogą narzekać , w akwarium jest filter wewnętrzny do którego podłączony jest brzęczyk , powietrze śmiga tak ,że hej i dodatkowo napowietrzane jest kostką.
Tom nie napowietrzam wody wlewanej do baniaka , bo sączy się tam bezpośrednio z filtra ro , zresztą powyżej pisałem ,że leje się 60 litrów na dobe.Czy napowietrzasz wodę z ro przed wlaniem do baniaka?
- DISPAR
- entuzjasta
- Posty: 483
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
- Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
- Lokalizacja: Łosice
- Kontaktowanie:
Więc to by było tak:
Ręcznie tzn. - niech robi jak chce byle by używał do tego rąk.
(Jeśli skosisz trawnik przed domem kosą to będzie to koszenie ręczne a jeśli użyjesz kosiarki to będzie to koszenie mechaniczne.
Nadmierne tzn. - według własnego uznania.
( Jednemu nie będzie przeszkadzało pięćdziesiąt nitek krasnorosu na liściu a ktoś inny przy trzech będzie rwał włosy z głowy i krzyczał, że ma plagę glonów.
Forma nie jest ważna - treść jest najważniejsza.
Krasnorosty najczęściej porastają końcówki liści - obcinałem tą końcówkę nożyczkami lub odrywałem kawałek liścia palcami przy okazji innych prac w akwarium bo nie zawsze nożyczki są pod ręką.
Dobrze to objaśniłem???
.
Ręcznie tzn. - niech robi jak chce byle by używał do tego rąk.
(Jeśli skosisz trawnik przed domem kosą to będzie to koszenie ręczne a jeśli użyjesz kosiarki to będzie to koszenie mechaniczne.
Nadmierne tzn. - według własnego uznania.
( Jednemu nie będzie przeszkadzało pięćdziesiąt nitek krasnorosu na liściu a ktoś inny przy trzech będzie rwał włosy z głowy i krzyczał, że ma plagę glonów.
Forma nie jest ważna - treść jest najważniejsza.
Krasnorosty najczęściej porastają końcówki liści - obcinałem tą końcówkę nożyczkami lub odrywałem kawałek liścia palcami przy okazji innych prac w akwarium bo nie zawsze nożyczki są pod ręką.
Dobrze to objaśniłem???

- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Krasnorosty mnie nokautują każdego dnia , nie mam już siły i ochoty z nimi walczyć , dlatego mam pytanie , czy istnieje możliwość usunięcia krasno za pomocą chemi. Myślę o wyłowieniu wszystkich roślin i sru do chemi , czy rośliny z tego wyjdą nie wiem , ale jakie to ma znaczenie jeśli nie chemia , to krasno je wykończy. Cierpliwość moja została nadszarpnięta maksymalnie , gdyby to akwarium nie było takie duże i gdyby nie mieściło się w piwnicy , to pewnie bym je przez okno wyp....ił.
Kupiłem młode kosiarki i widzę ,że te glony to już im się odbijają , produkcja krasno jest u mnie w baniaku największa w europie zachodniej i może wschodniej , pewnie ze 100 kosiarek nie dało by rady.
Wszystkie metody zawodzą , podmiana wody , miękka woda , kwaśna woda , chyba najlepiej było by bez wody , a one i tak by rosły.
Wierzę ,że jest jakiś środek chemiczny , który może je załatwić na amen. Podpowiedzcie tylko co to może być za środek.
Pozdrawiam
Kupiłem młode kosiarki i widzę ,że te glony to już im się odbijają , produkcja krasno jest u mnie w baniaku największa w europie zachodniej i może wschodniej , pewnie ze 100 kosiarek nie dało by rady.
Wszystkie metody zawodzą , podmiana wody , miękka woda , kwaśna woda , chyba najlepiej było by bez wody , a one i tak by rosły.
Wierzę ,że jest jakiś środek chemiczny , który może je załatwić na amen. Podpowiedzcie tylko co to może być za środek.
Pozdrawiam
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
nie ma metod chemicznych do walki z glonami - ten kto je wymyśli a będą skuteczne szybko zostanie milionerem .
oferowane na rynku środki są nieskuteczne
Żaden preparat nie gwarantuje zniszczenia glonów bez zniszczenia czegoś innego w zbiorniku . Jednak nawet po zastosowaniu dawki że muszą paść wrócą za kilka dni
oferowane na rynku środki są nieskuteczne
Żaden preparat nie gwarantuje zniszczenia glonów bez zniszczenia czegoś innego w zbiorniku . Jednak nawet po zastosowaniu dawki że muszą paść wrócą za kilka dni
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
I jest koniec marca czyli około 2 mesięcy od walki z krasnorostami. Muszę wam powiedzieć ,że poradzilem sobie z tym dziadostwem , ale czekałem 2 miesiące ,a co zrobiłem ,że dałem im radę pozwolę sobie w kilku zdaniach opisać , być może komuś się przyda w przyszłości.
Po pierwsze każdego dnia podmieniałem około 10% wody ( czyste RO leciało bezpośrednio do zbiornika , mogę sobie na to pozwolić bo zbiornik jest przelewowy) co spowodowało ,że no3 spadło do zera , i utrzymuje się niezmiennie na tym poziomie.
Po drugie dodałem żęsy , co spowodowało zaciemnienie minimalne zbiornika.
Po trzecie dałem sobie spokój z dotykaniem i grzebaniem w zbiorniku , zero odmulania.
Po czwarte zero nawożenia i eksperymentów.
I w ten sposób po dwóch miesiącach pozbyłem się dziadostwa , może jeszcze nie na 100% , ale jest już blisko.
Ryby czują się świetnie , rośliny napewno są mniej zadowolone , rosną dużo gorzej , ale co tam jednak rosną.
Mam nadzieję ,że ten post w przyszłości pomoże.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim ,którzy mi pomagali.
Fal
Po pierwsze każdego dnia podmieniałem około 10% wody ( czyste RO leciało bezpośrednio do zbiornika , mogę sobie na to pozwolić bo zbiornik jest przelewowy) co spowodowało ,że no3 spadło do zera , i utrzymuje się niezmiennie na tym poziomie.
Po drugie dodałem żęsy , co spowodowało zaciemnienie minimalne zbiornika.
Po trzecie dałem sobie spokój z dotykaniem i grzebaniem w zbiorniku , zero odmulania.
Po czwarte zero nawożenia i eksperymentów.
I w ten sposób po dwóch miesiącach pozbyłem się dziadostwa , może jeszcze nie na 100% , ale jest już blisko.
Ryby czują się świetnie , rośliny napewno są mniej zadowolone , rosną dużo gorzej , ale co tam jednak rosną.
Mam nadzieję ,że ten post w przyszłości pomoże.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim ,którzy mi pomagali.
Fal
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość