Może na początku napiszę coś o moim baniaku:
objętość netto ~220 litrów
oświetlenie - 2x30W (gro-lux)
obsada:
6x paletka
8x neon
3x bocja
1x zbrojnik niebieski
rośliny: kilknaście krzaczków anubiasa
woda z RO wzbogacana Planta Gainerem Minerals i Classic.
filtracja: fluval 204 + atman 881
temperatura ~27-28
W czasie mojej długiej nieobecności na ryby rzuciła się jakaś plaga, moja mama pod moje dyktando leczyła ryby i wyleczyła, ale nie raczyła odłowić ich do osobnego zbiornika. Oczywistą rzeczą jest to, że filtry padły. No od tamtego czasu trwa moja walka z glonami. Dopadła mnie następująca zaraza:

Te ciemne kępki porastają gęsto liście, korzenie, filtr i rurki. Mechaniczne usuwanie ich kończy się zniszczeniem roślin. Nadzieją jest to, że mimo takiego zaglonienia anubiasy ciągle wypuszczają liście, co z resztą widać na zdjęciu. Moja walka z tym dziadostwem polega na częstych podmianach wody i czyszczeniu filtra, nie chcę stosować środków chemicznych, bo i tak nic nie dadzą.

Planuję w tym miesiącu dodanie trzeciej świetlówki, bo 60W na takie akwarium to zdecydowanie za mało. Planuję dodanie świetlówki T5 39W.
Proszę o jakieś wskazówki.