jak nie urok to przemarsz wojsk ruskich
: 21 gru 2004, 21:07
Witam,
Niewiele minęło ( jakieś 2 tygodnie) od czasu jak zatrułem ryby. Pozostałe cztery sztuki udało się uratować i mogę powiedzieć, że już w pełni wróciły do normy. Ale...
Plaga glonów wszelakich. Próbuję z nimi walczyć ale już tracę pomysły. Mam w zasadzie wszystkie glony, które znam oraz takie , które pierwszy raz widzę na oczy. 90 % tego towarzystwa to krasnorosty. A propos krasnorostów, woda jest spokojna ( wylot jednego z filtrów skierowany za tło a drugi przez deszczownice ).
Wydaje mi się, że pojawienie się glonów jest efektem wcześniejszego zatrucia a więc zaburzenia równowagi w akwarium ( i ile takowa kiedykolwiek istniała). Pytanie brzmi: jak przywrócić poprzedni stan rzeczy ? Czy konieczny jest restart akwarium ?
Dzisiaj podmieniałem wodę i z ciekowości po raz kolejny sprawdziłem parametry ( oczywiście przed podmianą ).
Są stabilne i wyglądają następująco:
PH=6
NO3= 5 mg/l ( a może nawet mniej - te kolory ! )
NO2= niemierzalne
TWO= 6
TWW=2
PO4= między 0,1-0,25 mg/l ( nie rozcieńczałem, ale mówimy o samym początku skali)
Temp= 28
Ponadto dozowane jest CO2 ( kontroler), dobrze działający denitrator i świeży torf w filtrze.
Żadnych zmian w oświetleniu, nawożeniu itp.
Obsada w zasadzie żadna bo cztery paletki na 240 L.
Dzisiaj dołożyłem jeszcze trochę roślin w nadziei, że wyjedzą z wody nadmiar, no właśnie czego ? Bo parametry wody wyglądają ok.
Zaczynam szukać po omacku bo pomysły mi się już skończyły.
Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pozdrawiam
Mislavo
Niewiele minęło ( jakieś 2 tygodnie) od czasu jak zatrułem ryby. Pozostałe cztery sztuki udało się uratować i mogę powiedzieć, że już w pełni wróciły do normy. Ale...
Plaga glonów wszelakich. Próbuję z nimi walczyć ale już tracę pomysły. Mam w zasadzie wszystkie glony, które znam oraz takie , które pierwszy raz widzę na oczy. 90 % tego towarzystwa to krasnorosty. A propos krasnorostów, woda jest spokojna ( wylot jednego z filtrów skierowany za tło a drugi przez deszczownice ).
Wydaje mi się, że pojawienie się glonów jest efektem wcześniejszego zatrucia a więc zaburzenia równowagi w akwarium ( i ile takowa kiedykolwiek istniała). Pytanie brzmi: jak przywrócić poprzedni stan rzeczy ? Czy konieczny jest restart akwarium ?
Dzisiaj podmieniałem wodę i z ciekowości po raz kolejny sprawdziłem parametry ( oczywiście przed podmianą ).
Są stabilne i wyglądają następująco:
PH=6
NO3= 5 mg/l ( a może nawet mniej - te kolory ! )
NO2= niemierzalne
TWO= 6
TWW=2
PO4= między 0,1-0,25 mg/l ( nie rozcieńczałem, ale mówimy o samym początku skali)
Temp= 28
Ponadto dozowane jest CO2 ( kontroler), dobrze działający denitrator i świeży torf w filtrze.
Żadnych zmian w oświetleniu, nawożeniu itp.
Obsada w zasadzie żadna bo cztery paletki na 240 L.
Dzisiaj dołożyłem jeszcze trochę roślin w nadziei, że wyjedzą z wody nadmiar, no właśnie czego ? Bo parametry wody wyglądają ok.
Zaczynam szukać po omacku bo pomysły mi się już skończyły.
Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pozdrawiam
Mislavo