Akwarium a prawo
Moderator: seba*1*
Akwarium a prawo
Witam
Posiadam akwarium o wymiarach 170x70 szer i wysokość 60 cm więc nie taki zły litraż.W ostatnim czasie powstał duży problem,który może zrodzić coś znacznie gorszego.Otóż kilka tygodni temu dowiedziałem się iż za moim domem budowany będzie spory plac targowy,co niestety jest niebezpiecznie dla mojego akwarium.Mam je usytuowane przy samej ścianie,od której dosłownie w odległości zaledwie kilku metrów budowana bedzie droga i kilka budynków.Wiąże się to z wjechaniem na plac budowy koparek,wywrotek,walców i bóg wie jeszcze czego co wytworzy olbrzymie wibracje,a co za tym idzie ryzyko pęknięcia zbiornika.Zbiornik jest wykonany z szyby 10 mm, a tylko dno ma 12 mm.Moje pytanie brzmi jak sie zabezpieczyć przed takimi sprawami,czy istnieje jakiś urząd,instytucja,która by mi pomogła lub gdzie mógłbym zgłosić owy problem?Myśle że ryzyko pęknięcia zbiornika jest dosyć wysokie,a co najgorsze wszystkie prace będą wykonywane bardzo blisko domu.Jestem zdruzgotany,w dzisiejszych czasach człowiek zwyczajnie nie może sie cieszyć z posiadanego zbiornika i jeszcze martwić się takimi sprawami.Bede bardzo wdzięczny za pomoc.
Posiadam akwarium o wymiarach 170x70 szer i wysokość 60 cm więc nie taki zły litraż.W ostatnim czasie powstał duży problem,który może zrodzić coś znacznie gorszego.Otóż kilka tygodni temu dowiedziałem się iż za moim domem budowany będzie spory plac targowy,co niestety jest niebezpiecznie dla mojego akwarium.Mam je usytuowane przy samej ścianie,od której dosłownie w odległości zaledwie kilku metrów budowana bedzie droga i kilka budynków.Wiąże się to z wjechaniem na plac budowy koparek,wywrotek,walców i bóg wie jeszcze czego co wytworzy olbrzymie wibracje,a co za tym idzie ryzyko pęknięcia zbiornika.Zbiornik jest wykonany z szyby 10 mm, a tylko dno ma 12 mm.Moje pytanie brzmi jak sie zabezpieczyć przed takimi sprawami,czy istnieje jakiś urząd,instytucja,która by mi pomogła lub gdzie mógłbym zgłosić owy problem?Myśle że ryzyko pęknięcia zbiornika jest dosyć wysokie,a co najgorsze wszystkie prace będą wykonywane bardzo blisko domu.Jestem zdruzgotany,w dzisiejszych czasach człowiek zwyczajnie nie może sie cieszyć z posiadanego zbiornika i jeszcze martwić się takimi sprawami.Bede bardzo wdzięczny za pomoc.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Najlepsza pomoc w takiej sytuacji to pianka lub styropian pod akwarium i ewentualnie spuszczenie kilku centymetrów wody z baniaka.
Instytucje Ci nic nie pomogą, bo wolność Tomku w swoim domku, czytaj na sąsiedniej działce.
Ryzyko pękniecia jest moim zdaniem niewielkie, Twój dom czy budynek stoi na półce, wylewce.
Instytucje Ci nic nie pomogą, bo wolność Tomku w swoim domku, czytaj na sąsiedniej działce.
Ryzyko pękniecia jest moim zdaniem niewielkie, Twój dom czy budynek stoi na półce, wylewce.
Dziekuje Tomku.Styropian jest pod akwarium,ale wydaje mi sie jednak że ryzyko jest bardzo duże.Mam z tym doświadczenie gdyż od mojego domu w odległości ponad 40 metrów robiono obwodnice 3 lata temu i uwierz mi że gdy jezdziły walce,czuć było bardzo wyraznie wibracje w całym domu,a teraz ma to byc w odległości kilku metrów !
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Ale.... po pierwsze radzę ubezpieczyć mieszkanie. Niby nie ma ubezpieczenia dla akwarium bo musiał byś być zarejestrowany jako hodowca a to cała masa innych komplikacji ale możesz i moim zdaniem powinieneś ubezpieczyć się od zalania. Ubezpieczenie to nie rozróżnia źródła zalania więc niczego złego nie życzę ale gdyby coś to .... przynajmniej nie będziesz w plecy. Po drugie jeżeli by doszło do takiego zalania to jest to ewidentnie do wyciągnięcia od budowlańców. W takim wypadku jednak najlepiej było by zgłosić (za pisemnym potwierdzeniem) taką ewentualność u kierownika budowy. Tyle, że może się za chwilkę okazać że przekroczyłeś dopuszczalne obciążenie stropu na m2, że nie zgłosiłeś zbiornika, który przekracza pewną wielkość, a co za tym idzie nie płacisz podatku... czyli cała masa komplikacji. Pisaliśmy już także o tym na forum. Musisz rozważyć sprawę co warto. Moim zdaniem ubezpieczyć od zalania jak najbardziej.
Pocieszę Cię jednak, podobnie jak _TOM_ uważam że póki ściany nie pękną ze zbiornikiem nic się złego nie stanie, nerwica ryb możliwa od hałasów ale pęknięcie raczej bardzo mało prawdopodobne. Ubezpieczenie od zalania polecam każdemu z nas, w sumie każdy paletkowiec ma zbiorniki raczej duże lub bardzo duże niż małe więc i nawet cofnięcie wody przez uszkodzony zawór CO2 czy inny wężyk może spowodować problemy takie jak wymiana parkietu, zalanie sąsiadów z dołu no i oczywiście utrata ryb. Zdecydowanie warto.
Pocieszę Cię jednak, podobnie jak _TOM_ uważam że póki ściany nie pękną ze zbiornikiem nic się złego nie stanie, nerwica ryb możliwa od hałasów ale pęknięcie raczej bardzo mało prawdopodobne. Ubezpieczenie od zalania polecam każdemu z nas, w sumie każdy paletkowiec ma zbiorniki raczej duże lub bardzo duże niż małe więc i nawet cofnięcie wody przez uszkodzony zawór CO2 czy inny wężyk może spowodować problemy takie jak wymiana parkietu, zalanie sąsiadów z dołu no i oczywiście utrata ryb. Zdecydowanie warto.
- CraNcH^MS
- entuzjasta
- Posty: 617
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
- Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
- Lokalizacja: Rybnik
Kolega z którym pracuje, mieszka w bloku na 7 piętrze i posiada 450l zbiornik. Także ma wykupione ubezpieczenie od zalania mieszkania spowodowane wodą z akwarium. Musisz dokładnie poczytać umowę ubezpieczenia od czego i na jaką okoliczność. On twierdzi (ja umowy jego nie czytałem), że posiada ubezpieczenie od zalania mieszkania, które spowodowało akwarium i nie jest ważne czy się rozkleiło samo akwarium czy zostało stłuczone czy np. "poszła" rurka z kubełka. Ubezpieczone akwarium ma wykupione w Hestii i jak twierdzi, że to jedyna firma która go zadowala odnośnie ubezpieczenia zbiornika. Koszt takiego ubezpieczenia podobno jest znikomy. Samo mieszkanie ma ubezpieczone w innej firmie ubezpieczeniowej.
BTW: Myślę że podanie nazwy firmy nie jest kryptoreklamą. Jak tak to proszę o moderatora tego działu o jej "wykropkowanie" nazwy firmy.
BTW: Myślę że podanie nazwy firmy nie jest kryptoreklamą. Jak tak to proszę o moderatora tego działu o jej "wykropkowanie" nazwy firmy.
Jak pisałem dom ubezpieczony mam,ja nawet nie chce dopuszczac mysli ze akwarium moze peknać,nawet jak mi wróca cokolwiek,to przeciez nikt mi nie wróci ponad 2 tysiące zł za ryby.Myśle tylko jak sie troche zabezpieczyć.Podejrzewam ze dobrym pomysłem jest faktycznie spuszczenie wody co najmniej i 1/3,tyle że co mi to da,jak prace mogą potrwac kilka miesięcy.Najgorsze że nawet jak wjadą to nie moge zareagowac,bo będe w pracy a dom bedzie praktycznie pusty.Tak czy tak licze że nic złego sie nie stanie,ale mam w pamieci drgania jak budowali obwodnice,wtdy miałem 400 litrów a powierzchnia wody delikatnie drgała.Teraz ryzyko jest dużo wyższe.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość